Devony, devony - trzecia setka :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 22, 2014 9:52 Re: Devony, devony - trzecia setka :)

Beticz - chcę wiedzieć WSZYSTKO o Twoim kotku, napisz mi proszę PW :1luvu:

Moja niuńka wygląda obecnie tak:

Obrazek

Jest mała jak na swój wiek (rozumkiem też, hihi), w weekend na wystawie poznałam jej siostrę z miotu, która waży 600 g więcej. Jest strasznie pocieszna i słodka :) I stuknięta, nigdy się nie męczy. Ma dużo futra i bardzo ładny rexing, którego oczywiście nie mam dobrych zdjęć, bo szewc bez butów chodził ;) Wysterylizowana metodą małego cięcia w wieku 9 miesięcy, przed pierwszą rują.

Kicorek pisze:A my chwilowo mamy przerwę wystawową, bo ile można, poza tym finanse skrzeczą ;)

A ja poluję na Wilmę z obiektywem i dziwię się, że jej nigdzie nie ma :(

Wystawa w Gliwicach była prodevońska, zgarniały przeróżne nagrody. Moim faworytem był ten oto dzieciaczek:

https://scontent-b-fra.xx.fbcdn.net/hph ... 3653_n.jpg

ezynka pisze:Hej :) mam pytanie w sprawie zachowania devona. Koleżanka ma pointa, który ma 1 rok. Kot przejawia następujące zachowani: pani siedzi przy stole czyta książkę lub ogląda TV, kot siedzi przy niej spokojny i wyluzowany, w ułamku sekundy zachowania kota ulega zmianie, rzuca się na rękę, łapie zębami i natychmiast ucieka gdzie pieprz rośnie. Macie może doświadczenie z takim zachowaniem kota, dlaczego ni z gruszki ni z pietruszki rzuca się do ręki i łapie ją zębami?

Hej, kot potrzebuje wyładować swoją energię, a devony mają jej nieskończone pokłady ;) Polecam drugiego kota, naprawdę. Moje razem biegają, myją się, śpią, gryzą i okrutnie wrzeszczą ;) Odkąd starszy kot jest po operacji i nie może biegać, to devonka ryczy przez pół nocy, bo nie ma się z kim bawić. Chodzi po mieszkaniu i marudzi, gdyby nie była kastratką, to bym pomyślała, że ma ruję. Ostatnio kupiłam teleskopową zabawkę na wystawie i kicia po raz pierwszy dyszała ze zmęczenia. Po 20 minutach była jak nowa ;)
uvafemina pisze:Mam pytanie do wszystkich posiadaczek/y Devonów - jak to jest z wydzieliną z oczu - moja kicia na początku miała dużo ale ostatnio ma mało i się zaczęłam zastanawiać czy to normalne....bo niby okolice oczu przemywa się codziennie itp. a ja tu nie mam czego jej przemywać. :roll: Jak to jest u waszych Devonów?

Jedne mają więcej, inne mniej, nie masz powodów do zmartwień, wręcz przeciwnie.
Moja ma dość mało, w dodatku kocur ją mył na błysk. Od czasu operacji nie myje jej i kicia radzi sobie sama. Kiedyś narzekałam, że kotka mało się myje i śmierdzi jak skarpetka ;) Ma już rok i jest z tym o wiele lepiej, samodzielne mycie zajmuje więcej niż minutę dziennie ;)
jojosmb pisze:To i ja przyłączę się do wątku :) Jestem już na forum dość długo, a dopiero teraz odkryłam Wasz wątek :)
W naszej gromadce są 2 Devony - Lumi, którego mamy od maleńskości ;) i Luna, która dołączyła do nas 5 miesięcy temu jako kotka po-hodowlana.

Masz piękne koty, czy masz jakąś stronę lub wątek, gdzie można się z nimi bliżej zapoznać?
Ostatnio edytowano Śro lip 23, 2014 16:14 przez NITKA/KARINKA, łącznie edytowano 1 raz
Powód: za duże zdjęcie zamieniłam na link

Sleina

 
Posty: 77
Od: Pon gru 05, 2011 22:33

Post » Śro lip 23, 2014 13:07 Re: Devony, devony - trzecia setka :)

Sleina, mała wygląda słodko i niewinnie :)


A Wilma może pojawi się w Warszawie we wrześniu, tak przynajmniej planuję :)

Bo od dłuższego czasu ma trzy powody, żeby siedzieć w domu ;)

Obrazek Obrazek Obrazek



yogusia pisze:
Kicorek pisze:Dziękuję :)

jojosmb pisze:Dzięki Kicorek :) Mnie Twój czarnuszek zauroczył! Piękny! :1luvu: (...)
A podobno to rude zwykle są atrakcyjne, tymczasem prawie każdy pieje do czarnego :lol:


Rude są the best :ryk:

napisała właścicielka rudego
No pewnie! I czarne, i białe, i szylkretowe, i w każdym innym kolorze - byle devony :mrgreen:
Obrazek Przestępcy iSiedzieć

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30209
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Śro lip 23, 2014 13:24 Re: Devony, devony - trzecia setka :)

oooo tak, w przyszłości będę miała dużo devonów, cztery mi się marzą i w tym koniecznie srebrzystą szylkretkę z rudym, niebieskiego pointa, reszta kolorów jeszcze nie wybrana :ryk:
pozdrawiam, Agnieszka&Pati

Yoga Kropka Żabcia Gery

yogusia

 
Posty: 2153
Od: Pt mar 20, 2009 15:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro lip 23, 2014 15:04 Re: Devony, devony - trzecia setka :)

Dzień dobry wszystkim devoniarzom :)
jako że wczoraj zarezerwowałam wreszcie wymarzonego devonka, czuję się upoważniona do zaistnienia na forum :) maluchy mają dopiero tydzień, więc jeszcze trochę czasu minie... a ja wpadłam na kolejny pomysł... że może od razu dwa :D
W devonach zakochałam się już czas jakiś temu - wynalazłam te rasę jako alternatywę dla psa. A psa bardzo chcial mój syn - aktualnie 9-latek, jednocześnie nie przejawiając najmniejszej ochoty do codziennych porannych spacerów z potencjalnym pupilem- i dobrze, bo pies w bloku inny niż york to wiadomo :D A jak podsunęłam literaturę i filmiki o dewonach, to chce go bardziej niż ja i bardziej niż psa :) Powstrzymywały nas jednak opinie że devony źle znoszą samotność, nawet kilkugodzinną. Jednak na wystawie w niedzielę w Gliwicach pogadaliśmy z hodowcami, twierdzili że do 8 godzin nie jest takie straszne, ponadto młody zobowiązał się że będzie wracał do domu od razu po lekcjach - czyli 5 - 6 godz. samotności wychodzi - i zdecydowaliśmy się :) Jeszcze umowilam się z właścicielką hodowli że jak kocięta podrosną to przyjdziemy pooddychać kocim powietrzem, ale zakladam że będzie ok :) A dziś czytam Was tutaj od rana i tak wymyślilam, że może dwa :)
Ponadto jest jeszcze jeden problem - w weekendy jeździmy z mlodym na terapię (ma ZA + ADHD, czyli widzi mi się że z kotem, a szczególnie z devonem się dogada i zaprzyjazni :D ) Wygląda to tak że nie ma nas w domu od piątku rano do soboty ok. poludnia, no ewentualnie godzinka w piątek w domu między pracą /szkołą a wyjazdem. Jeżeli w tym czasie dwa koty poradzilyby sobie same w domu, to odpadł by kolejny problem co zrobić wtedy z jednym ;) bo w planach jest zabieranie z sobą ewentualnie podrzucanie mojej siostrze (z dachowcem domowo - podwórkowym) albo sąsiadce ( z maltańczykiem), albo ograniczenie terapii :D
Ale jak sobie nie poradzą to zostaję przy jednym...

Albo może opcja ekonomiczna - devon i dachowiec ?

ale sie rozpisalam... -napiszcie co sądzicie ;)

dixi

 
Posty: 19
Od: Śro lip 23, 2014 14:19

Post » Śro lip 23, 2014 15:05 Re: Devony, devony - trzecia setka :)

Kicorek pisze:Sleina, mała wygląda słodko i niewinnie :)

Czyli dobrze udaje, skubana ;)
Kicorek pisze:A Wilma może pojawi się w Warszawie we wrześniu, tak przynajmniej planuję :)
Bo od dłuższego czasu ma trzy powody, żeby siedzieć w domu ;)

Widziałam cudeńka na FB :1luvu:

Sleina

 
Posty: 77
Od: Pon gru 05, 2011 22:33

Post » Śro lip 23, 2014 16:09 Re: Devony, devony - trzecia setka :)

zapomniałam napisać że cudne te Wasze kicie - wszystkie piękne :1luvu:
chyba będzie u mnie jeszcze jeden problem z wyborem, bo póki co każdy kolor mi się podoba strasznie i dziewczynka czy chłopak też nie robi różnicy, tylko jedno wiem że bym chciała - mianowicie niebieskie oczka :P

Nie mogę się doczekać kiedy będę mogła pokazać swojego :kotek: albo swoje :kotek: :kotek:

dixi

 
Posty: 19
Od: Śro lip 23, 2014 14:19

Post » Śro lip 23, 2014 21:07 Re: Devony, devony - trzecia setka :)

dixi pisze:Dzień dobry wszystkim devoniarzom :)
jako że wczoraj zarezerwowałam wreszcie wymarzonego devonka, czuję się upoważniona do zaistnienia na forum :) maluchy mają dopiero tydzień, więc jeszcze trochę czasu minie... a ja wpadłam na kolejny pomysł... że może od razu dwa :D
W devonach zakochałam się już czas jakiś temu - wynalazłam te rasę jako alternatywę dla psa. A psa bardzo chcial mój syn - aktualnie 9-latek, jednocześnie nie przejawiając najmniejszej ochoty do codziennych porannych spacerów z potencjalnym pupilem- i dobrze, bo pies w bloku inny niż york to wiadomo :D A jak podsunęłam literaturę i filmiki o dewonach, to chce go bardziej niż ja i bardziej niż psa :) Powstrzymywały nas jednak opinie że devony źle znoszą samotność, nawet kilkugodzinną. Jednak na wystawie w niedzielę w Gliwicach pogadaliśmy z hodowcami, twierdzili że do 8 godzin nie jest takie straszne, ponadto młody zobowiązał się że będzie wracał do domu od razu po lekcjach - czyli 5 - 6 godz. samotności wychodzi - i zdecydowaliśmy się :) Jeszcze umowilam się z właścicielką hodowli że jak kocięta podrosną to przyjdziemy pooddychać kocim powietrzem, ale zakladam że będzie ok :) A dziś czytam Was tutaj od rana i tak wymyślilam, że może dwa :)
Ponadto jest jeszcze jeden problem - w weekendy jeździmy z mlodym na terapię (ma ZA + ADHD, czyli widzi mi się że z kotem, a szczególnie z devonem się dogada i zaprzyjazni :D ) Wygląda to tak że nie ma nas w domu od piątku rano do soboty ok. poludnia, no ewentualnie godzinka w piątek w domu między pracą /szkołą a wyjazdem. Jeżeli w tym czasie dwa koty poradzilyby sobie same w domu, to odpadł by kolejny problem co zrobić wtedy z jednym ;) bo w planach jest zabieranie z sobą ewentualnie podrzucanie mojej siostrze (z dachowcem domowo - podwórkowym) albo sąsiadce ( z maltańczykiem), albo ograniczenie terapii :D
Ale jak sobie nie poradzą to zostaję przy jednym...

Albo może opcja ekonomiczna - devon i dachowiec ?

ale sie rozpisalam... -napiszcie co sądzicie ;)


Dwa :) zdecydowanie. Konfiguracja dowolna, devon + devon, devon + dachowiec, ale zdecydowanie dwa!
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Śro lip 23, 2014 21:39 Re: Devony, devony - trzecia setka :)

Dixi, moja devonka jest znacznie żywsza niż mój dachowiec w jej wieku. Prawdę mówiąc, biegają, gryzą się, ale często on ma jej dosyć, męczy go. DRX to strasznie energiczna rasa.
Opcja ekonomiczna brzmi spoko, ale idealna para towarzyszy to znajomi z jednej hodowli. Mam wrażenie, że moje wciąż się porozumiewają w innym języku. A gdy zostają same w domu na dobę, to zastaję niezły sajgon po powrocie ;)

Nie oddawałabym kotów na przechowanie do domu, w którym jest kot wychodzący.

Sleina

 
Posty: 77
Od: Pon gru 05, 2011 22:33

Post » Czw lip 24, 2014 7:23 Re: Devony, devony - trzecia setka :)

Sleina pisze:Dixi, moja devonka jest znacznie żywsza niż mój dachowiec w jej wieku. Prawdę mówiąc, biegają, gryzą się, ale często on ma jej dosyć, męczy go. DRX to strasznie energiczna rasa.
Opcja ekonomiczna brzmi spoko, ale idealna para towarzyszy to znajomi z jednej hodowli. Mam wrażenie, że moje wciąż się porozumiewają w innym języku. A gdy zostają same w domu na dobę, to zastaję niezły sajgon po powrocie ;)

Nie oddawałabym kotów na przechowanie do domu, w którym jest kot wychodzący.


hmmm... myślałam nad tym i kombinuję żeby wziąc kociaki jednocześnie, dachowiec mógłby być nieco młodszy od devona, wtedy może nabierze devońskiego charakteru od starszego kolegi? wszak powszechnie wiadomo że kto z kim przestaje takim się staje :twisted:
widzę też, że wiele osób ma devony , koty innych ras i dachowce.
A da się zostawić dwóch kocich kumpli na dobę w domu? ewentualnie z opcją dosypania jedzenia przez sąsiadkę? Najwyżej zrobią demolkę, mam skórzaną kanapę fajną do drapania, dawno mi obrzydła ale jakoś nie mogę się zebrać na wymianę bo jak nowa jest :P
edytuję - nie doczytałam że koty Sleiny zostają na dobę i wtedy demolują, w sumie pasuje mi to, najwazniejsze że nie płaczą z tęsknoty :D

A jak Wasze koty znoszą jazdę samochodem? Nastawiać się na opcję wspólnych wyjazdów czy raczej nie? My w ogole sporo jezdzimy, fajnie byłoby gdyby lubił :lol:
Ostatnio edytowano Czw lip 24, 2014 7:56 przez dixi, łącznie edytowano 1 raz

dixi

 
Posty: 19
Od: Śro lip 23, 2014 14:19

Post » Czw lip 24, 2014 7:49 Re: Devony, devony - trzecia setka :)

Kociaki z mojego poprzedniego miotu poszły do domów albo parami, albo do innych devonów, i to jest świetna opcja, bo jest zgodność temperamentów i pełne porozumienie, nawet jak się kłócą ;)
Mam nadzieję, że obecne kociaki też znajdą takie fajne domy :ok:

Oto sielanka u jednej parki z miotu E - Esmeraldy i Eco (mają też psa ;) )
Obrazek


Generalnie devon na jedynaka nadaje się średnio, on potrzebuje i człowieka, i innego zwierza do mycia, zabawy w berka i mordowania ;)

Wśród dachowców są koty temperamentne i wtedy do towarzystwa raczej wybierałabym takiego niż spokojnego leniwca ;)


Dwa koty można zostawić w domu na dobę, bo zajmą się sobą - jedynakowi byłoby smutno.
Jeśli chodzi o podróż - jest różnie i tego nie da się przewidzieć. Z moich devonów i pochodzących z mojej hodowli żaden nie ma choroby lokomocyjnej, ale niektóre strasznie krzyczą, bo są zamknięte w transporterze, a chętnie zwiedziłyby samochód i posiedziały kierowcy na ramieniu :twisted:
Obrazek Przestępcy iSiedzieć

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30209
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Czw lip 24, 2014 8:07 Re: Devony, devony - trzecia setka :)

ja bym zdecydowanie brała dwa devony, u mnie akurat devonka mieszka z dachowcem, z którym kontakty są chłodne i psem-cavalierem, z którym świetnie się dogaduje

Obrazek
pozdrawiam, Agnieszka&Pati

Yoga Kropka Żabcia Gery

yogusia

 
Posty: 2153
Od: Pt mar 20, 2009 15:55
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw lip 24, 2014 9:24 Re: Devony, devony - trzecia setka :)

Kicorek pisze:Oto sielanka u jednej parki z miotu E - Esmeraldy i Eco (mają też psa ;) )


yogusia pisze:ja bym zdecydowanie brała dwa devony, u mnie akurat devonka mieszka z dachowcem, z którym kontakty są chłodne i psem-cavalierem, z którym świetnie się dogaduje


foty boskie :1luvu:

a ja pomału dojrzewam do decyzji devon + devon :lol:

dixi

 
Posty: 19
Od: Śro lip 23, 2014 14:19

Post » Czw lip 24, 2014 9:35 Re: Devony, devony - trzecia setka :)

Przy zostawianiu kotów na dobę fajnie sprawdza się karmnik automatyczny. Ja na trzy koty mam taki z dwoma pojemnikami otwieranymi przez włącznik czasowy, np. po 4 i 8 godzinach. Są też takie z większą ilością pojemników. Dobrze się sprawdza w przypadku łakomczuszków, które suche zostawione w misce zeżrą na raz niezależnie od ilości :)
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Czw lip 24, 2014 9:42 Re: Devony, devony - trzecia setka :)

Jowita pisze:(...)Dobrze się sprawdza w przypadku łakomczuszków (...)
czyli devonów 8)
Obrazek Przestępcy iSiedzieć

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30209
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Czw lip 24, 2014 12:02 Re: Devony, devony - trzecia setka :)

devon+devon, najlepiej rodzeństwo, to świetne rozwiązanie, koty się znają, lepiej znoszą zmianę domu, no i się nie nudzą, a więc i nie zamęczają człowieka tak, jak jedynaki.
Izabela
Obrazek

Marcepan

Avatar użytkownika
 
Posty: 1629
Od: Śro lip 11, 2007 15:22
Lokalizacja: Sopot

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Agnieszka2009, magnificent tree, ryniek i 516 gości