Kołtuny u persa

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 06, 2006 11:20 Kołtuny u persa

Witam!

Wstyd się przyznać, ale zaniedbaliśmy ostatnio naszego kota i jednym miejscu pojawił się brzydki kołtun, którego nie sposób rozczesać ani nawet wyciąć. Kołtun jest bardzo blisko skóry a nasz kot jest tak niecierpliwy, że nie ma szans na taki dokładny "zabieg". Co zrobić? Nie chcemy go męczyć weterynarzem a kołtun musi jednak zostać wycięty. Czy są może jakieś środki pomocnicze (specjalne szampony, narzędzia), które ułatwiłyby wycięcie filcu?

z góry dziękuję za wszelkie rady.

roliwa

 
Posty: 9
Od: Śro gru 06, 2006 11:15

Post » Śro gru 06, 2006 11:23

Domowym sposobem - bierzesz gęsty grzebień i ostre, małe nożyczki. Zajeżdżasz grzebieniem pod kołtun, tak, żeby grzebień zabezpieczał skórę - i wycinasz delikatnie, po kawałku.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro gru 06, 2006 11:25

Jeśli to zbity filc, to spróbowałabym rozmiękczyć go środkiem Felin Eclat firmy Hery (może są jeszcze inne, ale ten akurat znam :wink: ) i trochę odsunąć od skóry, a potem delikatnie wyciąć.
No a na stałe to tylko regularne czesanie :wink:

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro gru 06, 2006 11:26

Hmmm na persach się nie znam kompletnie ale kombinuję tak... może na mokro lepiej pójdzie rozczesanie - a dodatkowo można zwilżyć jakimś ludzkim balsamem ułatwiającym rozczesywanie - po rozczesaniu porządnie spłukać.
Są takie grzebyki z nożykami do rozcinania kołtunków w futrze - może tym... całkiem wyciąć może szkoda.
Ale ja gdybam - nie mam pojęcia jak wygląda takie sfilcowane futro :roll:
Obrazek

AgaW

 
Posty: 193
Od: Śro sie 09, 2006 2:53
Lokalizacja: okolice Rybnika

Post » Śro gru 06, 2006 11:30

regularne czesanie :D ale jak juz cos jest to ja swojego wyskubuje pomalutku palcami kawałeczek po kawaleczku :roll: on nie krzyczy (jak uzywam grzebienia to jest wrzask :wink: )a martwe włosy ładnie wychodza,
jak to nie pomoze to ja bym wygoliła kota u weta :oops: :oops: ostatnio znajoma musiała to zrobic bo tak zaniedbała czesanie,kotek wyglada jak pudelek i na długi czas jest spokoj z długa sierscia,moj do tej pory był golony dwa razy w ciagu 5 lat,ake wiem ze na wiosne znow go obstrzyge,tylko ze moj to jest tak grzeczny ze ja moge go ogolic z futra w domu,on sobie grzecznie stoi i czeka az skoncze :D sadze ze na lato bedzie mu wygodniej,bo ostatnio było mu za goraca i biedak sie pocił a futro koltuniło
i on odetchnie i my :D :D
Ostatnio edytowano Śro gru 06, 2006 11:32 przez kasia essen, łącznie edytowano 1 raz

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Śro gru 06, 2006 11:30

AgaW pisze:Hmmm na persach się nie znam kompletnie ale kombinuję tak... może na mokro lepiej pójdzie rozczesanie - a dodatkowo można zwilżyć jakimś ludzkim balsamem ułatwiającym rozczesywanie - po rozczesaniu porządnie spłukać.
Są takie grzebyki z nożykami do rozcinania kołtunków w futrze - może tym... całkiem wyciąć może szkoda.
Ale ja gdybam - nie mam pojęcia jak wygląda takie sfilcowane futro :roll:

Nad sfilcowanym futrem nie ma się co litować, trzeba wyciąć, bo jak już doszło to sfilcowania, to nie ma co marzyć o rozczesaniu.
A futro nie ząb, odrasta :wink:

Grzebyk do wycinania kołtunów nie sprawdziłby się imho przy kołtunie bardzo blisko skóru - bałabym się osobiście go użyć. Lepiej nożyczki, jak pisze Jana.

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro gru 06, 2006 11:34

Długofalowo dobrze jest zainwestować w dobry grzebień - my mamy takie cudo, gładziutkie, które nie szarpie, rewelacyjnie usuwa martwy włos, a koty tak uwielbiają być nim czesane, że same się domagają. Fakt, to nie persy, więc zupełnie inny włos, ale czasem kołtunki nam się przydarzały (elektryzujące się futro, przesuszone z uwagi na centralne ogrzewanie), a teraz zero.

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro gru 06, 2006 11:39

Grzebień "filcak" to beznadzieja, kupiłam dla Sówki i zupełni sie nie sprawdził. Moim zdaniem trzeba kołtun wyciąć, bo wyskubywanie jest bolesne i jeszcze bardziej zniechęci kota do czesania. A jeśli filc ciąć, to tylko na sucho! Na mokro jest stanowczo gorzej.

Mnie najbardziej się sprawdził grzebyk (gęsty!) przy skórze i dziabanie kołtuna nożyczkami, najpierw nacinałam filc prostopadle do skóry, wyciągałam co puściło, a resztę obcinałam równolegle do skóry zabezpieczonej grzebieniem.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro gru 06, 2006 11:44

Dokładnie tak jak Jana napisała ,niestety z Rudą mam problem i od czasu choroby nie mozna jej dotknąć grzebienim ,więc wycinam z doskoku kołtuny ,grzebien (tylko podczas pieszczot) od spodu i nożyczki w ruch .Gorzej z brzuchem .
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 06, 2006 11:52

Jana pisze:Grzebień "filcak" to beznadzieja, kupiłam dla Sówki i zupełni sie nie sprawdził. Moim zdaniem trzeba kołtun wyciąć, bo wyskubywanie jest bolesne i jeszcze bardziej zniechęci kota do czesania. A jeśli filc ciąć, to tylko na sucho! Na mokro jest stanowczo gorzej.

Mnie najbardziej się sprawdził grzebyk (gęsty!) przy skórze i dziabanie kołtuna nożyczkami, najpierw nacinałam filc prostopadle do skóry, wyciągałam co puściło, a resztę obcinałam równolegle do skóry zabezpieczonej grzebieniem.

U nas lepiej szło na mokro, można było wtedy odsunąć od skóry ten kołtun.
Ale - jak już pisałam - włos norwega jest jednak inny niż persa.

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro gru 06, 2006 12:10

:? jest to czasami problem :wink: ale są nozyczki zaokrąglone na czubkach - bardzo bezpieczne dla kociej skóry ,bez obawy zranienia .Ostatnio doczytałam,że są to "nożyczki do wycinania włosów w nosie" :lol:
Widywałam takie również w sklepach zoologicznych i na stoiskach przy okazji Wystaw.
a kołtun (sfilcowany) koniecznie do wycięcia - ona "naciąga" delikatną kocią skórę i kota bardzo boli :(
Istoty ludzkie to jedyny gatunek zwierząt, których szczerze się obawiam.
Autor: G.B. Shaw

danunka

Avatar użytkownika
 
Posty: 5206
Od: Sob kwi 30, 2005 21:23
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro gru 06, 2006 12:22

tak jak pisze Jana - wyciąć, z asekuracją grzebienia
nigdy przenigdy nie podciągać kołtuna do góry i tak ciąć nożyczkami - zszywałam persa któremu właściciele w ten sposób wycieli dziurę 5cm 8O
Jeżeli kot nie pozwala na systematyczne czesanie to raz na jakiś czas go golić - albo ogolić raz w głupim jasiu i w czasie odrastania przyzwyczajać kota do systematycznej pielęgnacji, która wtedy dla niego nie będzie bolesna.
WWW Wiejski Wątek Wycinankowy - zajrzyj koniecznie i pomóż! http://forum.miau.pl/viewtopic.php?uid=6671&f=1&t=168251&start=0
Gabinet weterynaryjny EWAWET Rydułtowy http://www.ewawet.pl Klikając na stronę pomagasz mi pozycjonowaniu i promocji mojego gabinetu :) Pomożesz?
Obrazek

bluerat

Avatar użytkownika
 
Posty: 5797
Od: Sob lis 26, 2005 16:34
Lokalizacja: Rydułtowy




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 61 gości