Witaj
My mielismy kocurka z porazeniem ktory trafil do nas w wieku 2-3 miesiecy.
Po kilku miesiacach smigal juz na wlasnych lapkach
Troszke dziwnie ale bezapelacyjnie sprawnie
Odnosnie masazy - zanim porzystapisz do takowego, postaraj sie rozgrzac miesnie, nie zaczynaj w zadnym razie od samego masazu.
Dobrze by bylo najpierw miesnie ogrzac, to ladnie rozluznia, co powiesz na termofor dla kociaka jako legowisko?
Potem zaczynasz kocie glaskac po nozkach, stopniowo coraz bardziej zwiekszajac nacisk na miesnie.
Gdy juz mozesz sobie na duzo pozwolic - wtedy probuj delikatnie prostowac nozki, rozginac je.
To musi byc bardzo stopniowe i delikatne.
Mozes sprobowac robic masaz rekami mocno nasmarowanymi oliwa jadana. Ale to zalezy od tego czy kociak bedzie umial sie dokladnie umyc.
Super byloby tez dawac mu cwiczenia kapieli w cieplej wodzie.
Ale pod warunkiem ze nie bedzie sie jej panicznie bal.
Jesli obawa bedzie niewielka - to ja bym kupila wanienke dla dzieci i heja
Teoretycznie intensywna rehabilitacje powinno sie zaczac juz teraz - ale kociak jest tak malutki ze robiac cos na sile mozna zrobic mu wielka krzywde a na pewno sprawic ze zacznie sie Ciebie bac.
Musisz wykazac sie duzym wyczuciem -na ile mozesz sobie pozwolic.
To bedzie stopniowo coraz wiecej
Dobrze byloby gdyby te masaze byly w konkretnych mniej wiecej porach, zeby staly sie rutyna - najlepiej potem nagradzana zabawa, pioeszczotami i przysmakami.
Oczyiscie w ciagu calego dnia nalezy przy roznych okazjach probowac rozginac nozki, prostowac je, glaskac.
Ale taki konkretny maszaz powinien byc w stalych porach - zeby nie zaczal bac sie Twojego dotyku w ciagu calego dnia podejrzewajac ze znowu bedzie cos przykrego.
I najlepiej go zaczynac na wybawionym, zmeczonym i rozespanym kociaku.
Bedzie dobrze
