ogrodniczka65 pisze:A Wasza moja ulubienica Agrafka?
Kiedy będzie zdrowa i do wyadoptowania? (Ja tylko tak altruistycznie się dopytuję, bez podtekstów)
Proszę ją wymiziać po brzuszku i za uszami od Złej Ciotki Spod Lasa.
Nie bój się, nikt Ci Agrafki pod dom nie podrzuci.
Grafcia jest po drugiej serii aniprazolu, czeka ją jeszcze baycox i sterylka. No i przerwy między tym wszystkim, żeby kotce wątroby nie zajechać. Siedzi w klatce, czasem wychodzi na spacerki po garażu (rzadko, bo ktoś musi wtedy być przy niej).Kiedy hałasujemy w garażu (znaczy się wykonujemy czynności generujące długotrwały, jednostajny hałas o dość wysokim poziomie i niskiej częstotliwości), to jest wynoszona w transporterku do domu i wtedy strasznie płacze. I bardzo potrzebuje kontaktu z człowiekiem, zawsze, wszędzie i w każdej sytuacji. A tego akurat ma najmniej.