Wybaczcie ze odgrzebuje watek po dosc dlugim czasie...
Sama gotuje kotom, w sumie nie mam jakis specjalnych przepisow - ot lekko podgotowany kurczak (cwiartki, piersi) lub wolowina.
W sumie duzy kot zje wszystko, nawet suchy ryz ugotowany tylko na "rosole" z kurczaka...
Problem jest z maluchem (okolo 3 miesieczne kocie) niechetnie je nawet kawalki miesa :/ Probowalam karm (royal, purina one, gourmety, perfect fit) ale ogolem poskubie troche i wybrzydza - najczesciej wylize sos i tyle...
Niedawno meczyla go silna biegunka, wymioty - jest pod stala kontrola weta - do tego od miesiaca nie urosl praktycznie nic... Moja wet w sumie dala paste witaminowa, mineralna ktora powinna troche pomoc mu przybrac na wadze i unormowac funkcjonowanie jelit... I to bardzo mu posmakowalo, "doprawiam" domowe obiadki niewielka iloscia pasty i wsuwa az mu sie uszy trzesa
Od wczoraj jest troche lepiej jesli chodzi o jego stan - wczesniej mimo staran kociak unikal jedzenia i chudl w oczach :/
A pytanie mam jak mozna uatrakcyjnic kotu jedzenie... Wiecznie preparatow witaminowych dostawac raczej nie bedzie musial, a bez to powacha, polize i odejdzie... w sumie stale ma dostep do jedzenia suchego dla kociat (w sumie troche sie waham nad wyborem karmy dla kotow wrazliwych, ale czy taka dostarczylaby odp ilosci skladnikow odzywczych, bo raczej pomoglaby pracy jelit... ?)
Jak inne koty zwykle ciekawsko "zagladaja nam do talerzy" to on jest na wszystko obojetny... Nie ma checi do zabaw. Sam o jedzenie tez rzadko, bardzo rzadko wola...
Wet podejrzewa powarzniejsze schorzenie; Felv, fiv ale malec nie da sobie pobrac krwi do testu bez narkozy a w jego obecnym stanie nie jest to wskazane...
Doradzi ktos ?