Dawno nie było nic o Tofiku, ale już się poprawiam
Otóż Tofik od jakiegoś czasu mieszka już z nami (tj. ze mną i Mruczysławem). Pierwsze dni minęły na prychaniu i syczeniu obydwu stron, teraz jest już trochę lepiej tzn. Tofik już nie boi się Mruczysława a Mruczysław przestał syczeć
Jestem bardzo ciekawa jak minie pierwszy dzień chłopaków sam na sam w domu (właśnie skończył mi się urlop i jestem pierwszy dzień w pracy ) mam nadzieję że będą cali jak wrócę
A tutaj trochę zdjęć Tofika już w nowym domku + moja radosna twórczość
http://strony.wp.pl/wp/2ewa22/