Strona 3 z 3

PostNapisane: Pon paź 02, 2006 11:13
przez tomoe
Oto pomnik kota w Erewaniu - stolicy Armenii - autorstwa znanego kolumbijskiego artysty Fernando Botero. Ormianie w ogóle zachwycili mnie swoim podejsciem do pomników (do kotów już nie, niestety) - pomniki nie są dęte, nie są "na czesć", nie stoja na piedestałach tylko na chodnikach i ogólnie są dla ludzi. Idzie sobie człowiek ulicą a tam np. stoi pomnik byka naturalnej wielkości z jakichś puszek czy innej blachy. No, albo takie obciachowe kocisko jak to na zdjęciu. Ten pomnik stoi akurat u stóp najbardziej reprezentacyjnego miejsca w mieście, takich wieeelkich tarasów z promenadą i schodami. W ogóle te pomniki są bardziej artystyczne i dowcipne niż jakiekolwiek polskie. My to tylko spiże i XIX - wieczny realizm. nuuuda...

A pomysł żeby pomnik miauczał za opłatą jest super. Tylko może lepiej żeby za ta opłata mruczał?

Obrazek

PostNapisane: Pon paź 02, 2006 16:33
przez PumaIM
boni pisze:ci co nie chca widziec i wiedziec chocby sie o niego potkneli albo rozkwasili nos i tak nie zauwarza.

Tak, ale są na przykład jeszcze małe dzieci, które z pewnością lubiłyby głaskać kotka z brązu i pytałyby mamusi "A co tu napisane?" I już rośnie pokolenie z okruchem świadomości więcej :twisted:

PostNapisane: Wto paź 03, 2006 11:17
przez Kid
Hmmm, pomysł z pomnikiem fajny. Ale nie w Centrum. Owszem, ludzi jest tam mnóstwo, ale mało kto ma chwilę, zeby się zatrzymac i np. przeczytac tabliczkę, czy pogłaskać kota :wink: . Raczej Stare Miasto, może na murach? Leżący w pozie "Pana i Władcy" kot. Tak, żeby przechadzający się turysta czy Warszawiak nagle ze zdumieniem zobaczył piękne kocisko z brązu :) . Generlanie jestem za kotem leżacym np. na murku, albo na ławce. To takie... kocie :D .

PostNapisane: Wto paź 03, 2006 15:03
przez PumaIM
Na murku, tak - a już gdzie, to właściwie wszystko jedno, może być Stare Miasto, chociaż tam to właściwie chodzi się głównie "turystycznie" - do lokalu na przykład. Pasaż Centrum ma tę zaletę, że się chodzi tamtędy na codzień - i wcale nie jest tak, że cały czas w biegu i z językiem na brodzie, właśnie obramowania trawniczków i kwietników służą do tego, żeby przysiąść na chwilę (tu i ówdzie są nawet zamontowane siedzenia ławek) i odsapnąć z lodem czy innym pożywieniem w ręku.

PostNapisane: Wto paź 03, 2006 15:07
przez Kid
Może masz rację, Puma. Z tym, że podobno ma ruszyć remont na tyłach Domów Centrum, więc może, jeśli zapadnie decyzja o postawieniu tam pomnika kota, poczekać?

PostNapisane: Wto paź 03, 2006 15:44
przez PumaIM
Kid pisze:Może masz rację, Puma. Z tym, że podobno ma ruszyć remont na tyłach Domów Centrum, więc może, jeśli zapadnie decyzja o postawieniu tam pomnika kota, poczekać?

O, nie wiedziałam! To taki remont może być dobrą okazją (jeśli oczywiście nie będzie się wlókł latami :roll: ), żeby jako ostateczny element odświeżonego wystroju wstawić pomniczek :lol: No, ale to zależy od tego, kto i jak będzie remontował - jeśli by się uwinęli jeszcze w tym roku, to można by pouzgadniać ze zleceniodawcą 8)

PostNapisane: Pt paź 06, 2006 19:06
przez Zagadka
Gdzie postawić? U mnie w domu! Już jeden mam, ale czasami się rusza :P

PostNapisane: Pt paź 13, 2006 21:14
przez moś
Zagadka pisze:Gdzie postawić? U mnie w domu! Już jeden mam, ale czasami się rusza :P
U mnie tez :lol: :lol: :lol:

Re: GDZIE POSTAWIĆ POMNIK KOTA? [Warszawa]

PostNapisane: Śro wrz 26, 2012 23:22
przez boni
stoi? czy pomysl upadl?