Rybnik - szpitalniaki 5 małych glutków szuka DT/DS s52

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 07, 2013 20:40 Re:

Witam. Mimo że jest to wątek o szpitalniakach, to znowu muszę napisać o kotach z byłej drukarni na ul. Kraszewskiego. Dowiedziałam się, że w ciągu dwóch tygodni umarły tam dwa koty (te, które afiain wiozła do lecznicy). Koty zniknęły na dwa dni - jak wynika z relacji pani, która dokarmia, potem przyszły w miejsce dokarmiania na ogródek z tyłu bloku, aby tam w ciągu 2 godzin umrzeć. Miały matową sierść, wypadającą wręcz, miały biegunkę i siedziało na nich mnóstwo much. jest to straszne znam te koty od małego. Koty ostatni raz widzieliśmy jakieś 1,5 tygodnia temu - miały apetyt, nie było nic po nich widać, że coś im jest. Najpierw zniknął Bengal, a potem ten drugi, Gnojek :crying: Nie było ich, ale myśleliśmy, że to przez tę pogodę, straszne ulewy były przecież. No ale niestety w środę dowiedzieliśmy się o śmierci Bengala, dzisiaj o śmierci drugiego :( To już czwarty kot, który zmarł tam w tym roku. To na pewno trucie, co roku się tam tak dzieje, nawet kilka lat temu był okres, że nie było tam żadnego kota! Nie wiem, czy nie kojarzyć tych śmierci ze śmiercią kotów z ul. Powstańców no i właśnie psychiatryka...? I co teraz robić? Dodam, że teraz regularnie pojawiają się głównie Ryczący Szarak, Chłopczyk, Dziewczynka, Wiewiór - to te bardziej udające człowiekowi, ta bez ogona pojawia się nieregularnie, Szpieg - czarny kocur kursuje pomiędzy Wysoką a Kraszewskiego, a trzy pozostaje - są dzikie, Chińczyk też kursuje tak jak Szpieg - na drukarni pojawia się nieregularnie, Nowa - kotka karmiąca, megadzika, wyniosła się stamtąd przed porodem, a ostatni też nie za często jest tam widywany. Może ktoś ma pomysł, co robić? Szkoda mi ich, to takie kochane koty. Gdy się je już pozna, to naprawdę się w nich nie da nie zakochać... Co robić?
kicikicimiauhau
 

Post » Sob cze 08, 2013 10:25 Re: Rybnik - szpitalniaki - PANLEUKOPENIA lub TRUCIE

Niezmiernie mi przykro taki fajne kociaki :cry:
Jeśli są podtruwane to będzie to bardzo ciężkie do stwierdzenia i udowodnienia.
Kociaki przesiadywały głównie na działce za blokiem tam spędzały większość czasu więc ja obstawiam jeśli są podtruwane to obstawiam kogoś z mieszkańców tych bloków. Pytanie czy koty nie schowały się przy takiej pogodzie jak była gdzieś do piwnicy a ta mogla być trutka na szczury:-( Opcji jest wiele można by tu gdybać w nieskończoność :cry:
Jeśli to panleukopenia to w ciągu najbliższego tygodnia mogą paść kolejne koty, jedyne wyjście to złapanie kota, który wygląda na chorego i zrobienie mu testu w lecznicy czy jest nosicielem.
Co za wredni ludzie tam mieszkają skoro co roku są takie problemy niech ich szczury zjedzą!!
Na Leczenie i utrzymanie Rybnickich Szpitalniaków ZAPRASZAMY!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=158604

afiain

 
Posty: 1044
Od: Pt mar 11, 2011 20:33

Post » Pon cze 10, 2013 10:06 Re: Rybnik - szpitalniaki - PANLEUKOPENIA lub TRUCIE

Świetna wiadomość wczoraj wyadoptowaliśmy mała koteczkę ostatnia z trzech kociaków zabranych z firmy Schenker.
Cała 3 ma już domki :ok: Obrazek

Na dom nadal czeka Zuza i Hektor oraz koteczka, która wróciła do nas z adopcji!!
Na Leczenie i utrzymanie Rybnickich Szpitalniaków ZAPRASZAMY!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=158604

afiain

 
Posty: 1044
Od: Pt mar 11, 2011 20:33

Post » Pon cze 10, 2013 13:07 Re: Rybnik - szpitalniaki - PANLEUKOPENIA lub TRUCIE

to super! żeby jeszcze tamte wyadoptowac.
Ja wczoraj w Wodzisławiu na spacerze spotkałam rudzielca, chudego, młodego, przymilnego z obróżka. Popytałam wszystkich wokół (Żabka, bary) czyj on jest - nikt nic nie wiedział. Kupiłam mu w Żabce whiskasa i wcinał jakby jedzenia długo nie widział (sądząc po jego chudości) to prawda
Mąż poszedł do domu po transporterek a ja wzięłam rudego na ręce i wtedy kobiety z pizzerii wybiegły na dwór krzycząc ze ten kot ma właścicielkę i żeby go zostawić. Podobno to jakaś kobieta z bloku nieopodal. Na mój komentarz ze strasznie chudy jest, zbyt ufny i młody żeby go wypuszczać w centrum miasta,w dodatku tuz przy dwóch bardzo ruchliwych ulicach (pomijając mój stosunek do wypuszczania kotów w ogóle) pani z pizzerii ze śmiechem odpowiedziała "za to jego właścicielka jest gruba, a wypuszczać go musi przecież" i zabroniła go brać.

Niechętnie odpuściłam, ale teraz czuję się z tym źle - mąż też mi mówi żeby chodzić tam codziennie i jak się tylko kot napatoczy to go złapać i wziąć, bo jak nie to zobaczymy do martwego na poboczu, tym bardziej, że rudasek i młodziutki, więc chętny by się znalazł. Ja mam jednak wątpliwości, no jak mam tak ukraść komuś kota? nie wiem co zrobić :(

margoth82

 
Posty: 1409
Od: Pon lut 15, 2010 21:10

Post » Pon cze 10, 2013 14:01 Re: Rybnik - szpitalniaki - PANLEUKOPENIA lub TRUCIE

Sądzisz że jest zaczipowany? Bo jakoś wątpię. Więc jak będzie opcja to ja bym wizięła i znalazła mu odpowiedzialny dom. Dom, który nie będzie go głodził i wypuszczał na zmarnowanie na wiele godzin bo d..a za gruba, żeby kota na spacer na szelkach wziąć, skoro uważają, że kot wychodzić musi :evil: .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24229
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon cze 10, 2013 18:08 Re: Rybnik - szpitalniaki - PANLEUKOPENIA lub TRUCIE

Co Ty Marzenka, zachipowany nie był- nie wierze w to, tatuażu też nie miał, miziałam go to widziałam.
No cóż, będę na niego polować, mam nadzieję, ze mi się uda go znaleźć albo, ze baba pójdzie po rozum do głowy ZANIM go coś przykrego spotka. Może te kobiety z pizzerii doniosą babie, że na niego polowałam i go przestanie wypuszcać.

margoth82

 
Posty: 1409
Od: Pon lut 15, 2010 21:10

Post » Pon cze 10, 2013 19:20 Re: Rybnik - szpitalniaki - PANLEUKOPENIA lub TRUCIE

A my od jakiegoś czasu jeździmy na teren szpitala i dokarmiamy kotkę karmiącą maluchy kotka stale je gdzieś przenosi...
Od paru dni maluchy mają coraz bardziej zaropiałe oczka -maluchy już widzą od 2 dni 4 małe nich zaczynają jeść mokrą karmę. Wczoraj nastąpił kryzys bo wszystkie maluchy maja tak zaropiałe oczka że już nic nie widziały wiec chusteczką i woda mineralna umyliśmy im oczka dziś zapadła decyzja by zabrać maluch razem z mama do lecznicy!
Dzisiaj po południu pojechaliśmy na teren szpitala i okazało się że w domku jest tylko 1 maluch :conf:
Więc czekaliśmy aż przyszła mama i zabrała ostatniego malucha przeprowadziła go przez drogę do żywopłotu więc zaczęliśmy przeszukiwać cały żywopłot okazało się że reszta maluchów jest kilka metrów dalej w czymś co było kiedyś żywopłotem teraz to jest tam więcej chwastów niż krzaczków... Moja druga połowa chwyciła mamę a ja trzymałam transporter udało nam się ja złapac :ok: W między czasie zaczęło solidnie padać a maluchy rozeszły się po całych krzakach wzdłóż drogi w ulewie zaczęliśmy wyciągać małe i biegiem do samochodu w samochodzie sprawdzamy i okazuje się że brakuje jednego malucha więc podczas gradobicia szukaliśmy ostatniego malucha po chwili udało się i cała piątka była już w transporterku :dance: :dance2:
Mokrzy zmarznięci ale szczęśliwi że udało się uratować małe i złapać mamę gdyby tam zostały solidnie by zmokły i zmarzły!!
W takim stanie pojechaliśmy prosto do lecznicy a był to nie lada wyczyn część dróg była nie przejezdna.... ale udało się maluchy są już w lecznicy pod opieką bluerat. Mama zostanie wysterylizowana a małe będą leczone w tym też czasie będą razem w jednej klatce w lecznicy!!
ZAPRASZAMY na bazarek z którego będziemy starali się pokryć koszt leczenia maluchów!!
Trzy pierwsze zdjęcia mozna powiększyć klikając na nie :wink:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Ostatnio edytowano Wto cze 11, 2013 7:05 przez afiain, łącznie edytowano 1 raz
Na Leczenie i utrzymanie Rybnickich Szpitalniaków ZAPRASZAMY!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=158604

afiain

 
Posty: 1044
Od: Pt mar 11, 2011 20:33

Post » Pon cze 10, 2013 22:23 Re: Rybnik - szpitalniaki 5 małych glutków szuka DT/DS s52

Maluszki jak najbardziej szukają DT i DS!
Fajnie byłoby gdyby nie musiały wracać na teren szpitala psychiatrycznego!
WWW Wiejski Wątek Wycinankowy - zajrzyj koniecznie i pomóż! http://forum.miau.pl/viewtopic.php?uid=6671&f=1&t=168251&start=0
Gabinet weterynaryjny EWAWET Rydułtowy http://www.ewawet.pl Klikając na stronę pomagasz mi pozycjonowaniu i promocji mojego gabinetu :) Pomożesz?
Obrazek

bluerat

Avatar użytkownika
 
Posty: 5797
Od: Sob lis 26, 2005 16:34
Lokalizacja: Rydułtowy

Post » Pon cze 10, 2013 22:27 Re: Rybnik - szpitalniaki 5 małych glutków szuka DT/DS s52

Basieńka robię przelew na leczenie maleńtasów

margoth82

 
Posty: 1409
Od: Pon lut 15, 2010 21:10

Post » Wto cze 11, 2013 7:03 Re: Rybnik - szpitalniaki 5 małych glutków szuka DT/DS s52

Bardzo Dziękuje w imieniu maluchów :1luvu:
Na Leczenie i utrzymanie Rybnickich Szpitalniaków ZAPRASZAMY!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=158604

afiain

 
Posty: 1044
Od: Pt mar 11, 2011 20:33

Post » Pt cze 14, 2013 10:39 Re: Rybnik - szpitalniaki 5 małych glutków szuka DT/DS s52

Basiu jak tam Gluciątka?

margoth82

 
Posty: 1409
Od: Pon lut 15, 2010 21:10

Post » Pon cze 17, 2013 10:25 Re: Rybnik - szpitalniaki 5 małych glutków szuka DT/DS s52

podnosze
Na Leczenie i utrzymanie Rybnickich Szpitalniaków ZAPRASZAMY!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=158604

afiain

 
Posty: 1044
Od: Pt mar 11, 2011 20:33

Post » Pon lip 01, 2013 23:48 Re: Rybnik - szpitalniaki 5 małych glutków szuka DT/DS s52

Tym razem wieści nie z Rybnika a z mojej prowincji.
Kolejny raz szaleją nam na podwórku koty. Dzisiaj 5 kocurów goniło jedną biedną koteczkę. Niby wszystko koty czyjeś, ale w sumie takie gospodarskie czyli swoje tzn same sobie - niekastrowane, chude, zrudziałe.
Rano ponoć kotów było 7. Znaczą wszystko, jeden po drugim, bo każdy chce żeby jego było "na wierzchu", więc śmierdzi przeokropnie. Samochody klientów męża też poobsikiwane. Aż wstyd. Część ludzi wie, że ja mam koty - i nie daj Boże pomyślą że ten smród to od moich kotów!

Popołudniu i wieczorem do klatki łapki złapały się 2 sztuki. Jutro będą już po zabiegach. Wezmę od afiain część moich transporterów, może też na chwilę drugą klatkę łapkę i połapię co się da i powycinam. Przynajmniej kociąt nie będzie a i zapach w obejściu stanie się przyjemniejszy.
Ponieważ zostało mi w portfelu 14zł a na koncie 12zł (a i tak już musiałam wziąć kasę od męża), będę robić bazarek kastracyjny na te koty :oops:
WWW Wiejski Wątek Wycinankowy - zajrzyj koniecznie i pomóż! http://forum.miau.pl/viewtopic.php?uid=6671&f=1&t=168251&start=0
Gabinet weterynaryjny EWAWET Rydułtowy http://www.ewawet.pl Klikając na stronę pomagasz mi pozycjonowaniu i promocji mojego gabinetu :) Pomożesz?
Obrazek

bluerat

Avatar użytkownika
 
Posty: 5797
Od: Sob lis 26, 2005 16:34
Lokalizacja: Rydułtowy

Post » Śro lip 03, 2013 12:57 Re: Rybnik - szpitalniaki 5 małych glutków szuka DT/DS s52

Posty dotyczące Przystojniaka przeniesione do jego osobistego wątku
viewtopic.php?f=13&t=149266
[*] 7.03.1992-18.03.2004[']
Należało wdać się w awanturę. :(
Gdziekolwiek jesteś ...♥♥♥
KARINKA[*]15.06.2003-13.10.2008['] MACIUŚ[']5.05.2011 KUBUŚ[']26.07.2011 MRUŻKA[']27.03.2013
:cry: :cry: :cry:

NITKA/KARINKA

Avatar użytkownika
 
Posty: 12964
Od: Sob lut 21, 2009 8:41

Post » Śro lip 03, 2013 21:04 Re: Rybnik - szpitalniaki 5 małych glutków szuka DT/DS s52

Trzymamy kciuki za łapankę :ok:
My też musimy się zmobilizować i wyłapać te nowe osobniki, które pokazały się na szpitalu, skąd się tam biorą nowe koty i to taki co mają co najmniej 6 miesięcy i więcej...
Najgorsze jest to że jeden dzień nowy osobnik jest na jednym oddziale a w kolejne na innym lub go w ogóle nie ma przez kilka dni.
Postaramy się na dniach zrobić aktualne zdjęcia i je wstawimy na wątek:-)
Na Leczenie i utrzymanie Rybnickich Szpitalniaków ZAPRASZAMY!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=158604

afiain

 
Posty: 1044
Od: Pt mar 11, 2011 20:33

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 520 gości