Plazmocytarne zapalenie jamy ustnej a inne choroby dziąseł

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 13, 2007 10:06 kot

no własnie :(
u moich jeszcze krwawia te dziąsła :(

pini1

 
Posty: 7035
Od: Nie cze 30, 2002 19:56
Lokalizacja: katowice

Post » Czw wrz 13, 2007 11:54

Ja podaje Duszkowi rutinoskorbin i scanomune.
Scanomune niemalze bez przerwy :roll: .
Dostawał tez witaminę pp.
To utrzymuje dziąsła w jako takim stanie.
Jak zaczyna byc kiepsko, to niestety dostaje steryd.
Próbowałam tabletek przyklejanych do dziąseł, ale sie nie sprawdzają. Njaczesciej tabletka natychmist sie odkleja i kot ja połyka.
Czyszczenie zębów tez sie nie sprawdza, ale to z mojej winy :oops: .
Potrafie wyczyscic tylko kły i zęby z przodu.
A najgorszy problem z dziąsłami jest w głębi pyszczka.
No i kot bardzo sie przy tym stresuje.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Czw wrz 13, 2007 12:20 kot

Może spróbuje z tym Scanomuone albo Zylexisem bo cały czas jedzie na sterydach a dziasła krwawia ,daje mu Cyloknamine ale ile mozna.
drugi Dziadek tez nie ma żebów bo usunęłam ale radzo sobie o wiele lepiej :(
wyniki krwi maja dosyc dobre bez znacznych odchylen

pini1

 
Posty: 7035
Od: Nie cze 30, 2002 19:56
Lokalizacja: katowice

Post » Nie lis 18, 2007 8:24

tangerine1 pisze:Potrafie wyczyscic tylko kły i zęby z przodu.
A najgorszy problem z dziąsłami jest w głębi pyszczka.
No i kot bardzo sie przy tym stresuje.


Moj tez nie jest z tego powodu szczęsliwy, czasem na mnie warknie, czasem palnie łapą, ale ogolnie rzecz biorąc - wie ze nie uniknie i szarpaniny nie ma.
Zeby dotrzeć do najgłebiej ukrytych ząbków, lekko naciagam mu wargi na boki (coś jak poszerzanie uśmiechu). Najwiekszy problem jest z dolną szczęką. Używam teraz dwoch past - jedną szczotkuję, a drugą (enzymatyczną) nakładam patyczkiem (takim jak do czyszczenia uszu). Pozwalam mu ten patyczek trochę poprzeżuwać w trakcie nakładania.
Do tego sucha karma RC oral care dla wszystkich kotów. Dziąsła nadal mają czerwony paseczek, ale od bez mała roku nie ma kamienia, choć czyszczę już nie codziennie: góra 1-2 razy w tygodniu.

nongie

 
Posty: 2164
Od: Nie wrz 26, 2004 14:39

Post » Śro sty 23, 2008 19:34

Podnoszę wątek, bo u mojej Poli stwierdzono plazmocytarne zapalenie jamy ustnej. :( Po badaniu histopatologicznym.
Choroba zaczęła się na początku grudnia, Pola miała wtedy 8 miesięcy, rzadko się zdarza, żeby w tak młodym wieku ta choroba atakowała. :roll:
Nie chcę jej na razie usuwać wszystkich zębów. Na dzień dzisiejszy dostała steryd długo działający.


Od 9 tego grudnia, dostawała stomagryl, steryd długodziałający, kiedy przestał działać to jeden z węzłów chłonnych zrobił się wielki jak piłka pingpongowa. Od 4 stycznia do wczoraj dostawała antybiotyk lincospectim ( nie wiem czy nie przekręciłam nazwy).
Na dzień dzisiejszy poprawa jest taka, że nie pachnie jej brzydko z pyszczka, dziąsła są mniej zaczerwienione, węzły chłonne w porządku. Niestety łuki podniebienne są bardzo zaczerwienione czyli bez zmian.
Pola je wszystko nawet suche. Bawi się jest wesoła, wygląda tak jak by jej nic nie było.
Pani wetka kazała kupić szczotkę i czyścić zęby, do tego płukać szałwią.

Nie chcę jej tak często faszerować sterydami.
Mam pytanie jak wygląda leczenie interferonem, gdzieś czytałam, że można tym leczyć tą chorobę?

Co jeszcze można zrobić?
Obrazek

maggia

 
Posty: 17535
Od: Sob gru 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Poznań/Luboń

Post » Wto kwi 29, 2008 20:07

dopiszę się, bo mój Koral ma początkową - jak mówi wetka - fazę choroby dziąseł. Bierze pod uwagę usunięcie zębów, ale ze względu na to, że wyniki badań nie wskazują na żadną z tych dwóch chorób dziąseł (nazwy trudne, nie pamiętam), a poza tym objawy pojawiły się niedawno, walczymy. Właśnie jestem po serii przyklejania tych tabletek, o których tu była mowa. Pomogło. Dzisiaj Koral był na kontroli: dziąsła bez zarzutu. Ale dostawał też steryd.
Za miesiąc następna kontrola.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 89662
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Wto kwi 29, 2008 23:21

Moja kocica od kilku miesięcy walczy z plazmocytarnym zapaleniem dziąseł, miała czyszczone zęby, wycinane patologiczne kieszonki dziąsłowe i jak juz wszystkie leki oprócz sterydów zawiodły to zamiast dawać jej sterydy zwróciłam sie do weta homeopaty.

Od 2 miesięcy kotka dzielnie walczy, raz jest lepiej raz gorzej ale kotka ciągle czuje się w miarę dobrze, tzn je miekkie jedzenie i mimo bólu który oczywiście jest ale duuużo mniejszy niż przed leczeniem, widzę że kotka się nie męczy. Ma myte zęby 2 razy dziennie pastą homoepatyczną, w tej chwili nie dostaje żadnych tradycyjnych leków, pomagają jej tylko leki homeopatyczne

Mam nadzieję że uda się ją homeopatycznie wyleczyć do końca, bardzo się cieszę że mimo dobrych wyników krwi nie dostała sterydów bo oszczedziło jej to jakby nie było poważnych leków.

ewa13

 
Posty: 705
Od: Czw wrz 06, 2007 22:36
Lokalizacja: lublin

Post » Pt sie 15, 2008 21:26 Kot po wyrwaniu zębów

Witam wszystkich
Czytałam wszystkie wasze posty. Widzę że sporo waszych kotów funkcjonuje bez zębów. Ja swojemu wyrwałam zęby w czwartek 14.08 |Czy możecie opisać mi jak długo trwało zaleczanie i kiedy kot wrócił do formy? Przyznam się że od decyzji o wyrwaniu mam strasznego doła i cierpię razem ze swoim kotem ale bardzo pocieszają mnie wasze posty o tym że kot po tej operacji czuje się lepiej i może normalnie żyć. |Proszę opiszcie mi jak u was wyglądało powracanie kota do zdrowia?

malira

 
Posty: 1
Od: Pt sie 15, 2008 21:20
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 31, 2008 21:11

Moja kocia znajdka dotarła do mnie wycieńczona, z zapaleniem dziąseł i innymi chorobami, które już opanowaliśmy niemal.
Wtedy miała robione badania krwi, RTG i USG.
Ponieważ mamy od listopada trzecie zapalenie dziąseł, zapytałam dziewczyn o testy na białaczkę, gdyż to jako przyczyna kiedys obiło mi sie o uszy.
Dostałam link do tego wątku.
Może ktoś kto przechodził już droge z tą chorobą, podpowie mi od jakich badan zacząć, żeby załatwić sprawę z sensem . Mieszkam poza dużym miastem więc chciałabym ewentualnie załatwić wszelkie badania za jednym "zamachem"
Czy Badania krwi przy tej chorobie są jakoś zmienione?
Ewa 13 jeżeli tu zajrzysz powiedz jak sprawdza się homeopatia.

Norbitka

 
Posty: 369
Od: Czw gru 08, 2005 13:25

Post » Śro gru 31, 2008 21:30

heloł :wink:
Widzę że ktoś podrzucił wątek to zajrzałam :wink:

Ja polecam homeopatię z całego serca, Dzięki niej nadal obywamy się bez sterydów. Kotka dostaje hormony, miała usunięte 3 zęby, po tym było baardzo dobrze przez 4 miesiące jakoś.
Niedawno po kolejnej dawce hormonów miała znowu mieć usuwane następne zęby ale dostała nowe leki homeo i poczuła się tak dobrze że nie poszłyśmy już do weta.
do tego te zębiska co jej zostały myję jej 2 razy dziennie pastą nałożoną na patyczek do uszu, chyba zapaszek z buzi stał się mniej intensywny :wink:
Czyli ogólnie kotka dostaje hormony plus homeo, raz jest lepiej raz gorzej ale na szczęście bez sterydów.
Obrazek

ewa13

 
Posty: 705
Od: Czw wrz 06, 2007 22:36
Lokalizacja: lublin

Post » Śro gru 31, 2008 21:34

A jaki to jest ten homeopatyczny preparat?
Tak cy tak po Nowym Roku musze chyba szukać przyczyny.

Norbitka

 
Posty: 369
Od: Czw gru 08, 2005 13:25

Post » Śro gru 31, 2008 21:41

Oj, ona dostawała mnóstwo różnych, naprawdę duuuużo tego było.
Cały czas ma zmieniane i dawki i leki.

Co do przyczyny u niej to wet mówił że na sto procent to nie wiadomo, że jako przyczyna to calici może być, (albo herpes?? kurde, nie pamiętam :oops: ) w każdym razie w dzieciństwie chorowała na koci katar, a tuż przed chorobą się lekko przeziębiła :(
Obrazek

ewa13

 
Posty: 705
Od: Czw wrz 06, 2007 22:36
Lokalizacja: lublin

Post » Śro gru 31, 2008 22:24

Mój kiciuś (9 miesięcy) ma lekko zaczerwienione obwódki przy zębach, je normalnie. Czy można to np. smarować na razie Sacholem? Ostatnio sporo się wykosztowałam na leczenie dwóch innych kotków, czeka mnie kastracja czterech panów za parę dni i chciałabym - o ile to możliwe - uniknąć na razie dalszych dużych wydatków aż trochę się nie odkuję finansowo... Moje stado liczy aż 9 kotków... Z drugiej strony nie chciałabym też bagatelizować sprawy.
Ostatnio edytowano Śro gru 31, 2008 22:29 przez Lorimmel, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek

Lorimmel

 
Posty: 185
Od: Nie wrz 07, 2008 22:17
Lokalizacja: Ustrzyki Dolne, do niedawna W-wa

Post » Śro gru 31, 2008 22:28

Moja kocica też ma nawracające stany zapalne dziąseł, na szczęście delikatne. Ktos na forum (chyba 15piętro) polecił mi Dentosept. Rzeczywiscie u mnie b. łądnie pomaga (pędzlowanie 3 razy dziennie jak coś się dzieje, a tak normalnie to 1 raz dziennie)
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Śro gru 31, 2008 22:33

A ile podaje się kotu rutinoscorbinu? Wiem że u ludzi to bardzo pomaga na dziąsła.
Obrazek Obrazek

Lorimmel

 
Posty: 185
Od: Nie wrz 07, 2008 22:17
Lokalizacja: Ustrzyki Dolne, do niedawna W-wa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 336 gości