Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
margo22 pisze:Co do zdjęcia, to właśnie mój roczny kotek ma takie lekko bardziej różowawe w niektórych miejscach (nie na całej linii dziąseł). Miał jakiś czas temu badane nerki i wątrobę i było ok. Wet powiedział, że trzeba koniecznie zacząć czyścić zęby, ale nie straszył niczym więcej. Czy te dziąsełka ze zdjęcia to już zapalenie nadające się do leczenia?
Czy ktoś słyszał o "młodzieńczym zapaleniu dziąseł" (czy jakoś tak) u młodych kotów, gdzie pojawiają się czerwone kreski bez wyraźnej przyczyny, a potem znikają?
Agnieszka Marczak pisze:margo22 pisze:Co do zdjęcia, to właśnie mój roczny kotek ma takie lekko bardziej różowawe w niektórych miejscach (nie na całej linii dziąseł). Miał jakiś czas temu badane nerki i wątrobę i było ok. Wet powiedział, że trzeba koniecznie zacząć czyścić zęby, ale nie straszył niczym więcej. Czy te dziąsełka ze zdjęcia to już zapalenie nadające się do leczenia?
Czy ktoś słyszał o "młodzieńczym zapaleniu dziąseł" (czy jakoś tak) u młodych kotów, gdzie pojawiają się czerwone kreski bez wyraźnej przyczyny, a potem znikają?
czytałam o tym dzisiaj na Animalia.pl
Nie znana przyczyna i przechodzi samoistnie.Mam nadzieję,że u mojej Malinki to tylko to właśnie,ale wet nie daje mi takiej nadzieji(może sie nie zna )
TMEJ pisze:OK, to tak jak u nas, bo to stare zdjęcie, na którym ten wianuszek jest jeszcze w miarę jasny, zwykle jest bardzo czerwony lub bordowy.
A czy Malinka nie miewa problemów z jedzeniem, objawów bólu itp. Nasz kiciuś np. ociera się swoimi usteczkami o nas po czym ciamka, co wygląda jakby te dziąsełka go swędziały, a to ocieranie było swego rodzaju drapaniem... Co miałaś na myśli pisząc o wykluczeniu najgorszego przez badanie wycinka tego dziąsła, bo nieźle mnie wystraszyłaś...
TMEJ pisze:Agnieszka Marczak pisze:margo22 pisze:Co do zdjęcia, to właśnie mój roczny kotek ma takie lekko bardziej różowawe w niektórych miejscach (nie na całej linii dziąseł). Miał jakiś czas temu badane nerki i wątrobę i było ok. Wet powiedział, że trzeba koniecznie zacząć czyścić zęby, ale nie straszył niczym więcej. Czy te dziąsełka ze zdjęcia to już zapalenie nadające się do leczenia?
Czy ktoś słyszał o "młodzieńczym zapaleniu dziąseł" (czy jakoś tak) u młodych kotów, gdzie pojawiają się czerwone kreski bez wyraźnej przyczyny, a potem znikają?
czytałam o tym dzisiaj na Animalia.pl
Nie znana przyczyna i przechodzi samoistnie.Mam nadzieję,że u mojej Malinki to tylko to właśnie,ale wet nie daje mi takiej nadzieji(może sie nie zna )
Na tym zdjęciu nasz kiciuś miał właśnie ponad roczek i tak jak już wcześniej pisałam nasza wetka obstawiała, że to jest "młodzieńcze zapalenie dziąseł" i nie ma potrzeby faszerowania go chemią, która i tak niewiele pomoże, niestety mimo, że ma już dwa latka, to zaczerwienienie mu nie przeszło, a właściwie stało się bardziej intensywne, ale na szczęście nie ma innych niepokojących objawów.
TMEJ pisze:No tak, rozumiem, tylko że ja przez "najgorsze" jakoś tak od razu z automatu rozumiem to ostatecznie najgorsze, czyli nowotwór..., tak więc ufff, ulżyło mi, że nie to miałaś na myśli... My (jak już pisałam) codziennie, regularnie smarujemy dziąsełka Sacholem i podajemy pastę Orozyme i jak na razie przynosi to dobre efekty, ponieważ poza zaczerwienieniem żadnych innych objawów plazmocytarnego zapalenie dziąseł kiciuś nie ma. Nosimy się jeszcze z zamiarem kupna takiej szczoteczki do zębów: http://www.virbacvet.com/cet/product/ce ... ood_flavd/ i wprowadzenia zwyzaju mycia ząbków.
A tymczasem w celu poszerzenia wiedzy jestem na etapie studiowania tej pozycji: http://www.usmiechpupila.pl/pdf/choroby_jamy_kotow.pdf
Agnieszka Marczak pisze:Na tym zdjęciu wygląda super rozumiem ze teraz jest gorzej a wy niczym nie leczycie kota?
Ja cały czas daję antybiotyk doprowadzam dziąsła do takiego stanu jak na waszym zdjęciu a potem nastepuje nawrót i tak w kółko
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Gosiagosia, jacek1982, włóczka i 265 gości