Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
kota7 pisze:Zgłaszam Lemika z Opola. Leczony ludzkim interferonem.
Pytanie: czy kot po kuracji z wynkiem testu ujemnym może być łączony z innymi zdrowymi kotami?
galla pisze:Kota7 - tak sobie myślę, że kot po wyleczeniu i podwójnym negatywnym teście może być dokacany, albo mozna nim dokacać. W końcu skoro nie ma wirusa, to nie ma czym zarażać...
Myślę, że jeśli kiedyś Nocuni wyjdą testy negatywne, to chłopaków nie będę na białaczkę więcej szczepić.
kota7 pisze:galla pisze:Kota7 - tak sobie myślę, że kot po wyleczeniu i podwójnym negatywnym teście może być dokacany, albo mozna nim dokacać. W końcu skoro nie ma wirusa, to nie ma czym zarażać...
Myślę, że jeśli kiedyś Nocuni wyjdą testy negatywne, to chłopaków nie będę na białaczkę więcej szczepić.
Mary, czytałaś? Jeżeli Lemik wyzdrowieje i w międzyczasie nikt się po niego nie zgłosi, a wzięcie go będzie dla innych kotów bezpieczne, moja oferta domu dla niego jest aktualna. Jeżeli oczywiście się zgodzicie
galla pisze:
A teraz inna refleksja - mamy szczepionkę na białaczkę. Skuteczność szczepienia jest wysoka. Czyli zdrowe koty można zabezpieczyć. Białaczka nie jest chorobą wysoce zaraźliwą w "normalnych" stadach kotów domowych (3-4 sztuki mniej więcej).
Czemu więc boimy się dołączyć białaczkowca, czemu odradzamy dokocenie białaczkowcem? Tak sobie myślę, czy nie zaprzeczamy samym sobie wtedy?
(coś mnie widzę na filozofowanie wzięło, chyba do domu pójdę już )
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, ewelinka_m, Szymkowa i 258 gości