Strona 1 z 1

Cukier w moczu - cukrzyca? co dalej?

PostNapisane: Sob maja 27, 2006 10:55
przez baśa
Ciotka ma kota. Kot już nienajmłodszy, ok 12 lat. Karmiony całe życie kk i whiskasem, ale to z niewiedzy, nie z oszczędności, ostatnio ciotka kotu RC kupiła, bo ją oświeiłam co do karm. Kota kocha jak dziecko własne, bo dzieci nie posiada.
no i nagle dramat. Kot dziwnie się zachowuje, mało je, dużo pije, często sika.
Za moją poradą ciatka złapała siuu i do weta.
A tu się okazało, ze kot ma 1000 jednostek cukru w moczu. Tak przynajmniej ciotka mówi, a mieszka w innym mieście tak, ze sama wyników nie widziałam. Dodatkowo wet powiedział ciotce, że cukrzyca to śmiertelna choroba u kotów. Ja się nie znam w ogóle i nie wiem co jej powiedzieć a ciotka załamana. Wiem natomiast, że na forum pełno kompetentnych osób dlatego pytam: jak to jest z tą cukrzycą u kotów?

PostNapisane: Sob maja 27, 2006 11:01
przez Kaska
przede wszystkim - badania krwi do zrobienia
i wiem, ze sa koty z cukrzyca na forum - na insulinie - wiec trzeba szukac dobrego weta

PostNapisane: Sob maja 27, 2006 11:07
przez baśa
Właśnie, dobry wet. nie do końca wiem jak się przedstawia sytuacja z wetami w Nysia gdzie mieszka moja ciotka. Ale może ktoś jest z Nysy i wie?
Ciotka naprawdę się załamała, ten kot to jej oczko w głowie :cry:

PostNapisane: Sob maja 27, 2006 13:20
przez elca
Slyszalam o kotach cukrzykach, prowadzonych na insulinie, co zyja sobie juz calkiem dlugo i sa w dobrej formie. Trzeba tylko znalezc lekarza, ktory zechce kota cukrzyka prowadzic.

PostNapisane: Sob maja 27, 2006 13:23
przez Anka
Kiedyś wpoczekalni u swojego weta spotkałam ludzi z kotem cukrzykiem. Mówili, że już całkiem długo jest prowadzony i czuje się zupełnie dobrze.

PostNapisane: Sob maja 27, 2006 15:21
przez magicmada
Ponizej wklejam watki cukrzycowe, ktore juz istnialy

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=39432&start=0

a wlasciwie jeden, ale bylo ich kilka, ten jednakze najwiekszy. Polecam tez:
http://www.vetserwis.pl/cukrzyca_kot.html

i oswiadczam, ze Kuba zyje z cukrzyca juz okolo 4 lat. Jest na insulinie i jakos sobie radzi. Powiedz cioci, zeby sie nie zalamywala, bo wet walnal gafe straszliwa, niech poszuka jakiegos dobrego weta. Nie ukrywam, ze ustawienie kota na insulinie i robienie zastrzykow z insulina nie jest od razu latwe, ale mozna sie przyzwyczic. aha i zapomniec o whiskasach, te koty powinny byc na specjalnej karmie. Zawsze trzeba miec nadzieje. Pewno, ze lepiej miec zdrowego kota, ale leczona cukrzyca to nie jest natychmiastowy wyrok...
Odpowiem na wszelkie pytania cioci.

PostNapisane: Sob maja 27, 2006 17:24
przez baśa
magicmada pisze:Nie ukrywam, ze ustawienie kota na insulinie i robienie zastrzykow z insulina nie jest od razu latwe, ale mozna sie przyzwyczic. aha i zapomniec o whiskasach, te koty powinny byc na specjalnej karmie. Zawsze trzeba miec nadzieje. Pewno, ze lepiej miec zdrowego kota, ale leczona cukrzyca to nie jest natychmiastowy wyrok...
Odpowiem na wszelkie pytania cioci.



dziękuję, Ci magicmagda :) to na pewno pocieszy moją ciotkę.
Zastrzyki będzie na pewno robić, bo już nawet choremu wujkowi robiła (dzielna!) ale trafiła na weta, biedna.

PostNapisane: Sob maja 27, 2006 18:08
przez magicmada
tak jak juz pisaly dziewczyny wyzej, wazne jest badanie krwi (poziom glukozy) na czczo, ja bym jeszcze pewnie poprosila o mocznik i kreatynine, bo taki kotki maja sklonnosc do chorob nerkowych.