Eozynofilowe zapalenie dziąseł-nawrót choroby

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 13, 2006 8:49

Ja Cię kręcę... 8O :( To przecież młody kotek, właściwie dziecko jeszcze. :(

Słuchajcie, czy naprawdę w przypadku zwierząt nie ma innych opcji? Nie ma innych leków, jak u ludzi? Ja wiem, że czasem tylko steryd działa, wiem bo sama je biorę na katar, ale ludzie mają zwykle inne opcje, allerteki, aleriki i wiele innych. Koty nie?

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw lip 13, 2006 8:54

kropka75 pisze:Ja Cię kręcę... 8O :( To przecież młody kotek, właściwie dziecko jeszcze. :(

Kropka75, Muczacza mial chyba 5 m-cy kiedy zaczal brac sterydy - niestety, nie bylo innego wyjscia, zadne inne leki i wspomagacze nie dzialaly, a mial ciagla straszna biegunke

czasem po prostu nie ma innego wyjscia...

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Czw lip 13, 2006 9:14

Ja ostatnio testowałam przeciwzapalne, miejscowo działające środki do higieny jamy ustnej, nazywało się to STOMADEX, opakowanie 10 szt. za 24 zł. Maleńka pigulka do przyklejania na dziąsła. Poprawa nawet jeśli była - to raczej niewielka, przyklejanie ze zmiennym szczesciem - dwie sztuki mi kocio łyknął.
Dziąsełka dalej czerwone, ale apetyt jest, nawet na suche. Postanowiłam, ze dopóki kot nie straci apetytu, nie będe robić nic, poza podawaniem od czasu do czasu karmy zapobiegającej powstawaniu kamienia (RC Oral).

nongie

 
Posty: 2164
Od: Nie wrz 26, 2004 14:39

Post » Czw lip 13, 2006 9:49

Beata pisze:
kropka75 pisze:Ja Cię kręcę... 8O :( To przecież młody kotek, właściwie dziecko jeszcze. :(

Kropka75, Muczacza mial chyba 5 m-cy kiedy zaczal brac sterydy - niestety, nie bylo innego wyjscia, zadne inne leki i wspomagacze nie dzialaly, a mial ciagla straszna biegunke

czasem po prostu nie ma innego wyjscia...

To to ja wiem. Tak jak pisałam, sama biorę sterydy, więc rozumiem, że czasem nic innego nie działa. Pytam o inne opcje kocie, bo dziwnym mi się wydaje, że od sterydu się zaczyna. Tangerine przy pierwszej wizycie dostała 8 tabletek tegoż właśnie. :?
Dlatego pytanie czy nie ma innych leków, takich stricte alergicznych dla zwierząt??

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw lip 13, 2006 9:57

z tego, co wiem, stosuje sie - jesli o zwykla alergie chodzi - ludzkie leki antyhistaminowe

ale nie mowimy o alergii tylko o zapaleniach eozynofilowych

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Czw lip 13, 2006 20:43

Dostep do internetu mam sporadyczny dlatego dziekuje za rady z opoznieniem :wink: .

Jakos na razie nie moge sie pogodzic z usunieciem zebow, to przeciez mlody kot :( .
Sachol tez juz testowalam, ale Dunio zle to znosil a poprawa byla minimalna.
Po powrocie bede szukac jakis innych rozwiazan. Bedziemy probowac myc zeby spejalna pasta, to grzeczny kotek wiec moze sie uda.
Dotaje specjalna karme Hillsa (t/d), ktora ma zapoiegac narastaniu kamienia, ale nie przepada za nia i w momencie kiedy bola go dziasla przestaje jesc.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pon lip 17, 2006 8:03

Beata pisze:z tego, co wiem, stosuje sie - jesli o zwykla alergie chodzi - ludzkie leki antyhistaminowe

ale nie mowimy o alergii tylko o zapaleniach eozynofilowych

Umiem czytać. :wink:
A na czym polega różnica w leczeniu? Bo właśnie tego nie rozumiem.
Syn znajomej ma eozynofilowe zapalenie przełyku i dostaje właśnie leki przeciwalergiczne, czyli leczony jest tak jak przy "zwykłej alergii".
Plus zakaz spożywania pokarmów mlecznych. Leczenie działa.

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon lip 17, 2006 8:09

tangerine1 pisze:Dotaje specjalna karme Hillsa (t/d), ktora ma zapoiegac narastaniu kamienia, ale nie przepada za nia i w momencie kiedy bola go dziasla przestaje jesc.

Bidok. :( A może dawaj mu małe chrupki, gdy już tak cierpi? Ja moim brzydalo mieszam, więc jak widzę, że duże zostają, od razu domyślam się, że dziąsła coś nie teges.
I wcale się nie dziwię, bo gryzienie boli jak wszyscy diabli, gdy dziąsła są czerwone. :?

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Nie sie 06, 2006 10:45

Wlasnie dowiedzialam sie, ze brat Duszka ma identyczne problemy z dziaslami.
Tez dostaje sterydy.
Niedawno skaleczyl sobie lapke i rana, choc niewielka, za nic nie chciala sie zagoic. Kot dostawal duzo lekow i musial miec zakladane opatrunki.
Zaczynam sie martwic.
Mysle, ze po powrocie zrobie Duszkowi test na bialaczke :( .
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Śro wrz 20, 2006 10:15

Nadal walczymy z dziąsłąmi i innymi chorobami Duszka :evil: .
Wczoraj był u kolejnej pani weterynarz.
Bardzo sensownej kobiety.
Pomimo mojego pełnego oburzenia prychania zrobiła Duszkowi test na pchły 8O.
Poczochrała kota zrzucajac siersc na papierowy ręcznik, zamoczyła to i po chwili na ręczniku pokazały się czerwone kropki. To ponoc odchody pecheł 8O .
Duszek jest biały a ja w zyciu nie widziałam na nim pchły. Wczoraj obejrzałam go na wszystkie strony. Nie ma zadnych widocznych sladów pcheł.
Ale te czerwone punkciki na białym ręczniku tez widziałam :roll: , wiec juz nic nie rozumiem.
Pani weterynarz twierdzi, ze wszystkie jego kłopoty mogą byc efektem alergii na pchły.
Cała trójka dostała stronghold i mamy czekac na efekty.
Przyznam, ze takiej diagnozy się nie spodziewałam.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Śro wrz 20, 2006 21:09

Oby to było to :ok:
Skończyłyby się jego problemy.
Obrazek

Irma

 
Posty: 1719
Od: Czw kwi 28, 2005 10:09
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro wrz 20, 2006 21:18

Z choroba dziasel Zyzia meczylismy sie bardzo dlugo. Pomoglo usuniecie zabkow.
Oto historia: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=36845&highlight=

Yzalbe

 
Posty: 929
Od: Wto lis 18, 2003 16:12

Post » Śro sty 03, 2007 7:30

Tangerine, co nowego u Duszka?

U Maksia problem wrocił, silniejszy niż poprzednio, wyniki krwi wskazują na rosnący poziom ezynofili (-ów?), widać trzecią powiekę i jest brzydki zapach z pyszczka. Samopoczucie i apetyt na szczescie niezłe.
Wet zaordynował antybiotyk i steryd zeby opanować zapalenie, potem sprobujemy usunąć kamień ultradźwiękami w narkozie. Z tego co wyczytałam na Vetserwisie, do 8 tygodni można zdrowemu koty podawać małe dawki sterydów w miarę bezpiecznie.... :(

nongie

 
Posty: 2164
Od: Nie wrz 26, 2004 14:39

Post » Śro sty 03, 2007 7:40

U nas bardzo różnie.

Znacząca poprawa była po podawniu scanomune.
Duszek dostawał jedną kapsułkę dziennie przez trzy tygodnie.
I faktycznie było lepiej.
Niestety dwa tygodnie po zakonczonej kuracji problem wrócił.
Teraz spróbujemy nowej kuracji.
Mam mu dawac jedną tabletkę rutinoskorbinu i jedną witaminy pp.
Scanomune jest fajniejsze, bo mozna zmieszac z jedzeniem.
Duszek to histeryk i podawanie leków go stresuje.
A stres ewidentnie wpływa na pogorszenie stanu dziąseł :evil:
No i kółko sie zamyka :evil:

Ja na razie nie decyduje sie na usuwanie kamienia.
Nasza sunia miała usuwany kamien przy okazji kazdej operacji.
Miałam wrazenie, ze po takim zabiegu kamien narasta jeszcze szybciej.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Śro sty 03, 2007 14:28

tangerine1 pisze:Nasza sunia miała usuwany kamien przy okazji kazdej operacji.
Miałam wrazenie, ze po takim zabiegu kamien narasta jeszcze szybciej.


Ultradzwiękami czy mechanicznie?
Wet tłumaczył mi, ze mechaniczne usuwanie to tylko zabieg kosmetyczny, bo kamień w "kieszonce" przy zębie zostaje nienaruszony i wokół niego szybko odbudowuje się nalot (na podobnej zasadzie jak krystlizuje się sól wokół nitki). A te ultradźwięki niszczą rownież to co pod dziąsłem.

Czy ktoś z forumowiczow miał do czynienia z tą metodą?
Jakie efekty?

nongie

 
Posty: 2164
Od: Nie wrz 26, 2004 14:39

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], raksa, włóczka i 277 gości