Nadal walczymy z dziąsłąmi i innymi chorobami Duszka
.
Wczoraj był u kolejnej pani weterynarz.
Bardzo sensownej kobiety.
Pomimo mojego pełnego oburzenia prychania zrobiła Duszkowi test na pchły
.
Poczochrała kota zrzucajac siersc na papierowy ręcznik, zamoczyła to i po chwili na ręczniku pokazały się czerwone kropki. To ponoc odchody pecheł
.
Duszek jest biały a ja w zyciu nie widziałam na nim pchły. Wczoraj obejrzałam go na wszystkie strony. Nie ma zadnych widocznych sladów pcheł.
Ale te czerwone punkciki na białym ręczniku tez widziałam
, wiec juz nic nie rozumiem.
Pani weterynarz twierdzi, ze wszystkie jego kłopoty mogą byc efektem alergii na pchły.
Cała trójka dostała stronghold i mamy czekac na efekty.
Przyznam, ze takiej diagnozy się nie spodziewałam.