klub kotow watrobowcow

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 29, 2007 13:40

hejka alessandra - dzięki za odp :)
alessandra pisze:
podłoże toksyczne to niekoniecznie jedzenie, przypomnij sobie, czy twój kotek nie polizał jakiejs substancji chemicznej, np. farba , klej ,środki czystości odkarzające agresywne, np. sidolux, etc.; liczne rosliny domowe także powodują zatrucia i reakcje wątrobowe, a jak wiemy, kotki bardzo lubią podjadac rosliny- takimi roslinami sa m.in.
- silnie trujące: bieluń, oleander, wszystkie wilczomlecze, np. gwiazda betlejemska(trujacy sok),
- nie polecane sa także: bluszcze, skrzydłokwiat, paprotki (chodzi o to, aby kot nie miał dostepu do nich, wiec moga sobie na ścianie wisieć), fikusy (sok może powodowac obrzęki lub podrażnienie);
napisałam o roslinach, które pamiętam, jesli chcesz, moge jutro pzredstawić cały katalog roślin nie polecanych lub trujących dla kotów

Dzięki za propozycję - ale żadnych kwiatów ani roślin nie mam - jakoś nie mam do nich ręki :)
Co do tych substancji chemicznych - to naprawdę sobie niczego nie przypominam. Tym bardziej, ze Dodo to typowy niejadek i bardzo niechętnie bierze cokolwiek do pyszczka. Ale jest to jakaś myśl - na pewno pomyślę...
alessandra pisze:cos mi chodzi po głowie, że taka watroba moze być pzry zapaleniu otrzewnej (test na fip), ale nie daję za to głowy; myśle jednak,że moze test warto byłoby zrobić

Tutaj mnie trochę przestraszyłaś, bo wszystkie te problemy z wątrobą wyszły przy okazji właśnie podejrzenia o fip. Na początku czerwca Dodo miała sterylizację i wet stwierdził, że jest za dużo płynu w brzuszku i trzeba to dalej zbadać. Zalecili mi wtedy włąśnie te pierwsze badania krwi, które ponoć wykluczyły fip, ale na których wyszedł ten problem z wątrobą... Ale ja mocno wierzę, że to fip nie jest - Dodo jest w bardzo dobrym stanie 'psychofizycznym', ma apetyt, przytyła nawet 0,5 kg [co jak na kota niejadka, main coona co prawda ale jednak niejadka, jest chyba powodem do zadowolenia.
Na razie zaczynamy dietę i leki - zobaczę co dalej. Jakby co to w za 2 tyg. pójdziemy do innego weta na konsultację. + postaram się jeszcze napisać do tego vetserwisu (dzięki za propozycję)

Silkie

 
Posty: 2
Od: Śro sie 29, 2007 9:33

Post » Śro sie 29, 2007 21:46

alessandra rozmawiałam z Twoim wetem, jest super. Podał mi leki, które muszę zorganizować /już zamówiłam, jutro będę miała do odbioru u mojego weta/ i kazał dzwonić, żeby ustalić dawki. Zamówiłam karme w Krakvecie sucha i puszki dla wątrobowców. Zobaczymy czy będzie chciała to jeść. Suchą dla nerkowców je bez problem, ale saszetek nie chce, czeka na surowe mięso :strach: . Dziś jej ugotowałam wołowinkę, niestety to nie to co surowe.Ona lubi mokre żarełko i na samej suchej będzie trudno. Co jeszcze mogę jej podawć?
Bardzo Ci dziękuję za ten kontakt z wetem, no i wogóle,że mi tak szybko odpisałaś. Jesteś :king:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Śro sie 29, 2007 21:50

Silkie pisze:hejka alessandra - dzięki za odp :)
alessandra pisze:
podłoże toksyczne to niekoniecznie jedzenie, przypomnij sobie, czy twój kotek nie polizał jakiejs substancji chemicznej, np. farba , klej ,środki czystości odkarzające agresywne, np. sidolux, etc.; liczne rosliny domowe także powodują zatrucia i reakcje wątrobowe, a jak wiemy, kotki bardzo lubią podjadac rosliny- takimi roslinami sa m.in.
- silnie trujące: bieluń, oleander, wszystkie wilczomlecze, np. gwiazda betlejemska(trujacy sok),
- nie polecane sa także: bluszcze, skrzydłokwiat, paprotki (chodzi o to, aby kot nie miał dostepu do nich, wiec moga sobie na ścianie wisieć), fikusy (sok może powodowac obrzęki lub podrażnienie);
napisałam o roslinach, które pamiętam, jesli chcesz, moge jutro pzredstawić cały katalog roślin nie polecanych lub trujących dla kotów

Dzięki za propozycję - ale żadnych kwiatów ani roślin nie mam - jakoś nie mam do nich ręki :)
Co do tych substancji chemicznych - to naprawdę sobie niczego nie przypominam. Tym bardziej, ze Dodo to typowy niejadek i bardzo niechętnie bierze cokolwiek do pyszczka. Ale jest to jakaś myśl - na pewno pomyślę...
alessandra pisze:cos mi chodzi po głowie, że taka watroba moze być pzry zapaleniu otrzewnej (test na fip), ale nie daję za to głowy; myśle jednak,że moze test warto byłoby zrobić

Tutaj mnie trochę przestraszyłaś, bo wszystkie te problemy z wątrobą wyszły przy okazji właśnie podejrzenia o fip. Na początku czerwca Dodo miała sterylizację i wet stwierdził, że jest za dużo płynu w brzuszku i trzeba to dalej zbadać. Zalecili mi wtedy włąśnie te pierwsze badania krwi, które ponoć wykluczyły fip, ale na których wyszedł ten problem z wątrobą... Ale ja mocno wierzę, że to fip nie jest - Dodo jest w bardzo dobrym stanie 'psychofizycznym', ma apetyt, przytyła nawet 0,5 kg [co jak na kota niejadka, main coona co prawda ale jednak niejadka, jest chyba powodem do zadowolenia.
Na razie zaczynamy dietę i leki - zobaczę co dalej. Jakby co to w za 2 tyg. pójdziemy do innego weta na konsultację. + postaram się jeszcze napisać do tego vetserwisu (dzięki za propozycję)


Testy na FIP-a nie są miarodajne, ale woda może się też zbierać z innych powodów np. wątrobowych. Niestety wiek kotka też może świadczyć o tym, że te problemy z wątrobą mają podłoże innej choroby np. FIP-a.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Czw sie 30, 2007 9:24

dokładnie, zmartwił mnie ten wiek koteczka;
Basiu bardzo sie cieszę,że złapałas ten kontakt- zawsze dobrze skonsultować sie przynajmniej z dwoma lekarzami :wink:
myśle,że po miesiacu już zaobserwujesz lepsze samopoczucie koteczki :D
odnośnie jedzonka- mój tylko toletuje także suche, natomiast mokrą dostaje urinary royala (na te nieszczęsne drogi moczowe), mięsko surowe(pierś kurczaka,medalion z indyka lub wołowina) raz na tydzień, bo przy częstszym zaraz qpa jest brzydka, teraz, po dwóch latkach leczenia dostaje jeszcze raz po raz Feline porta puszka i nie ma po tym sensacji, ale nie wiem, jak ta karma ma sie dla Twojwj koteczki - nerkowca; a gdyby tak suchą watrobową a mokrą dla nerkowców (wiem, że royala chętnie jedzą koty i hill'sa puszka złota - kawałki), bo mam takiego kotka pod opieką wirualną- nerkowiec i FIV)podawać? - dobzre byłoby zapytac weta.

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26430
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw sie 30, 2007 10:46

Dopiero dzis zauważyłam ten wątek :oops:
Beata poproszę o zapisanie do klubu mojego Kuby.
Kuba ma ponad 8 lat, od 2 lat wiemy o chorej wątrobie (wczesniej nie robilismy badań). Ma skaczące wyniki przy zadziwiająco dobrym samopoczuciu. Jego watek jest tu: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=56788

Poprawa nastapiła po przejściu na dietę. Obecnie Kuba dostaje codziennie tabletkę Zentonilu 100mg (rano, na czczo) a wieczorem przed snem pół kapsułki Essentaile Forte. Otwieram kapsułkę i podaję na palcu mu do mordki połowę zawartości. Nie probowałam jaki ma smak, ale na pewno nie jest jakas obrzydliwa, bo kocisko oblizuje się z apetytem. Silny zapach przypomina trochę pasty witaminowe dla kotów. Essentiale podajemy na zalecenie naszej pani doktor, preparat dobrze działa na drogi żółciowe, a Kuba ma (prawdopodobnie wrodzone) porzenie przewodu żółciowego. Zentonil to taki paralek, a właściwie dodatek zywieniowy dla zwierząt, zawierający również metioninę (substancja ważna dla Ph moczu) i dlatego zdecydowaliśmy się na niego (zamiast hepatilu). Kuba juz dwukrotnie dostał serię zastrzyków z ornipuralu.

Kuba jest moim jedynym kotem, który stanowczo odmawia jedzenia suchej karmy i który w ogóle nie pije wody. Przez pół roku dawałam mu puszki Trvoet HLD, potem zamieniłam je na karme bytową Hill's senior (kurczak i indyk). Dzienna porcja to 1/2 puszki czyli ok. 8 dkg. Poza tym kot je gotowanego kurczaka, gotowana marchewke, raz w tygodniu rybę (moje koty ja uwielbiają) i chudą wołowinę (niestety surową - gotowanej żaden nie tknie). Kuba za kilka miesięcy skończy 9 lat, obecnie je duzo mniej niz kiedyś. Jako kot mający niewiele ruchu (ma niewładną tylna część ciała od urodzenia) ma zapewne niewielkie zapotrzebowanie energetyczne.. Gdybym nie zrobiła badan kontrolnych zapewne nie dowiedziałabym sie o chorobie. Kuba nie ma i nigdy nie miał żadnych niepokojących objawów.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Czw sie 30, 2007 10:56

witaj, Amica- widze,że trochę jednak nas sie uzbierało :wink:

dobrze,że jest ten wątek, bo warto wymienić doświadczenia

widzę,że u wszystkich sprawdza sie Zentonil i essensiale-
Silkie Amica podała sposób podawania essensiale- mam nadzieję,że zajrzysz tutaj :D
i potwierdza się ,że koty nmie lubią gotowanego mięska , lepsze surowe, a najlepsza byłaby pewnie uciekajaca myszka :lol:

czy mogłybyście podzielić się ogladaniem tych wspaniałych kotków i wrzucic ich zdjęcia? - ja bardzo chętnie pooglądam :D

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26430
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw sie 30, 2007 11:41

Z tego co wiem koty nerkowe nie powinny jeść surowego mięsa - nie wiem dlaczego. Moja kotka do tej pory jadała tylko surowe. Gotowane jest be :) . Wczoraj ugotowałam wołowine i w rezultacie zjadły ją koty podwórkowe przezemnie karmione. Dostałam dziś paczkę z karmą to sie dowiem czy jej smakuje hill's suchy i mokry. Jadę popołudniu po leki, no i kupię jednak ten essensiale, bo na razie kotka dostaje heparegen ale jak takie cuda działa ten pierwszy to spróbuję. Nie wiem tylko czy zwykły kupić czy fortte, bo ktoś mi mówił, że fortte ale jak to dawkować? Jak zdążę to wkleję wieczorkiem zdjęcie Sisi.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Czw sie 30, 2007 21:09

zaktualizowalam pierwsza strone
moja Bajka ma "wyniki pod kontrola" bo - mimo stalego dwukrotnego przekroczenia profilu watrobowego - jest bardzo dobrze
po sterylce udalo sie ja przytuczyc z ciut ponad 2 kg do ponad 4 kg :wink:
wymiotuje tylko, jak nie dostaje dlugo jesc
w tej chwili nie bierze zadnych lekow wspomagajacych watrobe, robie jej kuracje raz na jakis czas - za to leczymy teraz astme :roll: :wink:
je normalne jedzenie - suche to co wszyscy, czasem jakas puszka lub miesko

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Czw sie 30, 2007 21:55

Moja Sisi :love:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Na pierwszej stronie moja Sisi nie ma "i" :( , nie wspomne, że jest 13 :strach: Ja mam czarnego kota, ja wcale nie jestem przesądna ale zróbcie cos z tym :? .

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pt sie 31, 2007 11:03

Nie wiem, czy to efekt nowej karmy, czy leków, ale Sisi miała dziś trochę rozwolnioną żółtawą kupkę. Rano piła i nie chciała od razu jeść. Jak wychodziłam do pracy to zaglądała do miski. Nie robiła też sisiu. Może za dużo na raz napieszałam. Wieczorem podałam jej essenciale - pół kapsułki, wymieszałam łyżeczkę ipacikline / na nerki/ z karmą. Jadła też wczoraj dużo suchego hill'sa i/d i wieczorem trochę z puszki hill'sa i/d. Rano o 5.oo dostała Zentonil 100 - całą tabletkę. Nie przesadziłam? Dzwonię do weta.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pt sie 31, 2007 11:46

Barbara Horz pisze:[Na pierwszej stronie moja Sisi nie ma "i" :( , nie wspomne, że jest 13 :strach: Ja mam czarnego kota, ja wcale nie jestem przesądna ale zróbcie cos z tym :? .


Basiu, czarnuszki sa całkiem ,całkiem inne :roll: i każdego 13-tego w piątek urządzamy im świeto :lol: , a więcej o tym w klubie czarnych kotów :wink:

a propos 13-tki, moze pominiemy?a wiecie,że w większości hoteli nie ma pokoju nr 13?

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26430
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt sie 31, 2007 11:50

Barbara Horz pisze:Z tego co wiem koty nerkowe nie powinny jeść surowego mięsa - nie wiem dlaczego.

takze nie wiem, ale tak jest; Bonifacy (mj wirualny chrzesniak-nerki i fiv) dostaje-nie za czesto także-tylko gotowana pierś z kurczaka wymieszaną własnie z ipakitine, jesli karmę dla nerkowców je, wówczas nie dostaje ipakitine-podobno (sa tez głosy na fotum),że nie powinno sie tego preparatu podawać razem z dietą- zdania sa jednak podzielone

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26430
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon wrz 03, 2007 9:23

Barbara Horz pisze:Z tego co wiem koty nerkowe nie powinny jeść surowego mięsa - nie wiem dlaczego.

Basiu, mój Kuba ma na szczęście nerki w porządku. Kot z chora watrobą powinien jeść często ale niewielkie porcje. Kuba chętnie je karme puszkową, mneij chętnie gotowanego kurczaka z marchewka i dlatego daje mu jeszcze troche surowej bardzo chudej wołowiny (on raczej sie zagłodzi niz by zjadł gotowaną).

Zentonil 100 mg jest przeznaczony dla kotów (to najmniejsza dawka, jaka produkują) i nalezy własnie podawac jedną tabletke dziennie na czczo czyli albo godziną przed pierwszym posiłkiem albo 4 godziny po jedzeniu Pamietaj, że tej tabletki nie wolno dzielić ani rozdrabniać.

Koty chore na wątrobe powinny tez zjeść choć troszkę przed samym zaśnięciem.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Pon wrz 03, 2007 20:18

Latam po tym forum jak oszalała i nie znalazłam tego tematu :evil: . Beato, prosze wpisz mnie na listę, ponieważ jak wiesz dołączyłam do Was.
Na wątku moich kotów pisałam o wynikach mojej Kiki, ale je powtórzę.
Morfologia generalnie ok, tylko leukocyty trochę za niskie 4,99 T/l norma: 6,0 - 15,5. Natomaist oznaczenia biochemiczne totalna porażka:
AspAT 744,0; norma 6 - 44
AiAT 626,0; norma 20 - 107
ALP 170; norma 23 - 107
Glukoza 70,0; norma 100 - 130
Kreatynina 2,1; norma 1,0 - 1,8
Mocznik 83,2; norma 25 - 70;
Białko calkowite 88,0; norma 60 - 80.
Kika dostaje Zentonil i Essentaile Forte. Dostaje też cos na zwiększenie odporonści - takie w kapsułkach, ale kupuje na sztuki to nie pamietam nazwy. Dieta zmieniona. niestety Kika nie chce jeść Trovetu, bo to pasztet, a kicia tylko w sosiku uznaje.
U nas diagnoza prosta - rozwalona watroba to konsekwencja totalnie złej diety. Moi Rodzice, niestety żywili kotkę przez lata bardzo nieracjonalnie. A ona ma teraz ok 12 - 15 lat i ponosi tego konsekwencje :(
Zgodnie z sugestią Beaty idziemy na USG - w czwartek do młodego weta, ale bardzo sumiennego, a potem do dr Marcińskiego, dopiero 13 września.

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Pon wrz 03, 2007 21:29

:( wyniki nie za ciekawe, ale leczy sie kota a nie wyniki :wink:
(cos o tym wiem :twisted: :wink: )
zaraz dopisuje na 1 stronie

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Rafaelblich i 240 gości