» Wto lut 26, 2008 12:52
Wiesz Mirka, poprawiło nam się mimo, że koty nadal śpią całe noce na nas( czytaj Tycia na mnie) albo obok nas na łóżku.
Ja już nie kaszlę w nocy, nie kichamy seriami, tylko od czasu do czasu swędzą nas spojówki (tzn mnie i Tż). Nie bierzemy żadnych odczulaczy.
Cieszę się, że jest dobrze.
Cinia i Tycia