Jaka rasa kotów nie uczula?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 22, 2005 15:55 Jaka rasa kotów nie uczula?

Moja córka ma alergie "na kota". Słyszałam, że jakieś koty nie uczulają, ale jakie ? Bezwłose?

jabuba

 
Posty: 28
Od: Wto cze 28, 2005 14:08
Lokalizacja: Poznań-Swarzędz

Post » Wto lis 22, 2005 15:56 Re: Jaka rasa kotów nie uczula?

jabuba pisze:Moja córka ma alergie "na kota". Słyszałam, że jakieś koty nie uczulają, ale jakie ? Bezwłose?


Też uczulają.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto lis 22, 2005 15:57

To mit.
Nie ma rasy, która nie uczula.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto lis 22, 2005 15:58

Skąd wiesz, że córka ma alergię "na kota"? Robiłeś jakieś badania?
Jeśli tak, to może warto odczulić? :)
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28885
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto lis 22, 2005 16:00 Re: Jaka rasa kotów nie uczula?

jabuba pisze:Moja córka ma alergie "na kota". Słyszałam, że jakieś koty nie uczulają, ale jakie ? Bezwłose?

uczulać może białko zawarte w kociej ślinie.. bezwłosy też się liże :wink:
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Wto lis 22, 2005 16:10

Hmm, jedyny kot jaki nie uczula, to pewnie pluszowy ;)

Jest trochę mitów na temat nieuczulających ras, ale to tylko mity...
No bo tak, niby Sfinks nie ma sierści (a właściwie ma malutki meszek:)), więc alergicy sobie myślą, że jak są uczuleni na sierść kotów, to Sfinks ich nie uczuli. Ale tak naprawdę uczulenie na sierść to uczulenie na pewne białko zawarte w ślinie kota, które to kot rozprowadza po sierści myjąc się. Sfinks oczywiście też się liże, więc choćby miał nawet gołą skórę, to to białko i tak rozniesie...
Druga sprawa to niby nieuczulające właściwości kotów syberyjskich. Bo one podobno nie mają w ślinie owego uczulającego białka. Ale, po pierwsze, można być uczulonym na inne białko, nie akurat to "najczęściej uczulające", a po drugie być może nie każdy kot SIB ma takie właściwości, bo przecież w selekcji nie bierze się pod uwagę tego, czy dany kot uczula czy nie, a hoduje się ze względu na inne cechy. Mogą więc być osobniki uczulające i nieuczulające.
Tak czy owak nie ma się co zastanawiać.. Może po prostu odczulić córkę i jak będzie już lepiej przygarnąć jakiegoś dachowczyka ? Wśród forumowiczów są ludzie z alergią, mają koty i jakoś sobie dają radę.

Pozdrawiam
Sorceress Pleiades, koty, Sorceress' Knight, dwa książątka półkrwi i mała czarownica :)
http://emberiza.deviantart.com/

Obrazek

Pleiades

Avatar użytkownika
 
Posty: 5159
Od: Czw lip 29, 2004 13:07
Lokalizacja: Kórnik

Post » Śro lis 23, 2005 8:27

Moja córeczka ma 3 latka. Miała robiony test w zeszłym tygodniu - wyszedł pozytywnie, niestety.
Alergolodzy (bo byłam u kilku) kategorycznie nakazali wydać kota z domu. I tak się stało. Wypłakałam wszystkie łzy, ale oddałam go osobie, która go od razu pokochała i u której jest mu dobrze.
Córka jest teraz w trakcie choroby (choruje od 2 miesięcy) i najbardziej mi zalezy na tym, żeby wyzdrowiała. A potem zrobimy jej jeszcze raz testy i zobaczymy. Mam coraz mniej nadziei, że jeszcze będziemy mogli mieć kota, ale może jakieś inne zwierzę ... Albo spróbujemy ją odczulać.
Dzięki wszytskim za informację.

jabuba

 
Posty: 28
Od: Wto cze 28, 2005 14:08
Lokalizacja: Poznań-Swarzędz

Post » Śro lis 23, 2005 8:44

Sama mam uczulenie na koty, mimo tego od prawie miesiąca mieszka ze mną słodkie, rozbrykane maleństwo. Na razie codziennie aplikuję sobie wapno dla alergików i krople do oczu, ale na dłuższą metę myślę o odczulaniu biorezonansem - podobno rewelacja, odczula na konkretnego kota i jest bezinwazyjne. Może warto dla córeczki rozejrzeć się za tym?
Pozdrawiam:)
Obrazek

lisboa

 
Posty: 706
Od: Czw lis 10, 2005 10:15
Lokalizacja: Poznań/czasem Gdynia

Post » Śro lis 23, 2005 9:51

lisboa pisze: myślę o odczulaniu biorezonansem - podobno rewelacja, odczula na konkretnego kota i jest bezinwazyjne. Może warto dla córeczki rozejrzeć się za tym?


Też słyszałam o tej metodzie i zamierzam spróbować. Najpierw zrobię jej testy, a potem spróbujemy odczulić.
Na razie Mała jest chora, więc musimy poczekać aż wyzdrowieje.
Biorezonans można zrobić dopiero po dłuższym okresie niebrania leków.
I podobno efekt jest 100% lub nie ma wcale.

jabuba

 
Posty: 28
Od: Wto cze 28, 2005 14:08
Lokalizacja: Poznań-Swarzędz

Post » Śro lis 23, 2005 9:54

biorezonsns odczula na konkretnego kota nie na wszystkie, musicie meić sierść tego kota ze sobą. a o alergologu który zamisat leczyć każe wywalić kota to już tu kilka razy pisałam jakie mam zdanie...

fruuu

 
Posty: 5623
Od: Wto wrz 13, 2005 11:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 23, 2005 11:28

jabuba pisze:Moja córeczka ma 3 latka. Miała robiony test w zeszłym tygodniu - wyszedł pozytywnie, niestety.
Alergolodzy (bo byłam u kilku) kategorycznie nakazali wydać kota z domu. I tak się stało. Wypłakałam wszystkie łzy, ale oddałam go osobie, która go od razu pokochała i u której jest mu dobrze.
Córka jest teraz w trakcie choroby (choruje od 2 miesięcy) i najbardziej mi zalezy na tym, żeby wyzdrowiała. A potem zrobimy jej jeszcze raz testy i zobaczymy. Mam coraz mniej nadziei, że jeszcze będziemy mogli mieć kota, ale może jakieś inne zwierzę ... Albo spróbujemy ją odczulać.
Dzięki wszytskim za informację.


Moja mama odczulała się rezonansem w Poznaniu. Co prawda na kurz i grzyby, ale pomogło. Przyniosła swój kurz z domu :lol:

gosiak

 
Posty: 2832
Od: Nie kwi 03, 2005 13:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lis 23, 2005 11:33

Jakuba, a czy lekarze, którzy kazali wywalić kota z domu, powiedizeli Ci, że musisz zrobić remont generalny? Alergeny kocie bardzo długo utrzymują się w mieszkaniu, nawet jeśli kota już nie ma.

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lis 23, 2005 13:06

Powiedzieli, że alergen może być obecny w domu do pół roku. O generalnym remoncie nie było mowy, ale wszystko co mogliśmy to wypraliśmy, wyczyściliśmy odkurzaczem dla alergików, umyliśmy. I wietrzymy, wietrzymy.
Córcia jakby trochę zdrowsza teraz, ale to zapewne działanie leków.
Muszę ją doprowadzić do pełni zdrowia i wtedy zrobimy testy.
Nie wyobrażam sobie domu bez zwierząt. Ale jej zdrowie jest teraz najważniejsze.

jabuba

 
Posty: 28
Od: Wto cze 28, 2005 14:08
Lokalizacja: Poznań-Swarzędz

Post » Śro lis 23, 2005 13:10

Mi lekarz mowil o utrzymywaniu sie alergenu nawet do 10 lat....

elca

 
Posty: 9538
Od: Pon sie 23, 2004 16:34
Lokalizacja: Dolina Krzemowa

Post » Śro lis 23, 2005 13:11

Pleiades pisze:Hmm, jedyny kot jaki nie uczula, to pewnie pluszowy ;)

Pozdrawiam

też nie do końca
znam dom, w którym z powodu uczulenia na kurz zostały usunięte wszystkie zabawki pluszowe, zasłony i dywany

Kocurro

 
Posty: 11392
Od: Nie sty 11, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ankacom, magnolia.bb, skaz i 169 gości