wczoraj wieczorem zrobilam takie oczy bo moj Cynamon, po uprzedniej bojce z Kaktusem (drogi moj kocurro) przytachal do mnie do lozka froterowa myjke z lazienki. wlazl z nia na lozko, polozyl sie obok, a potem... dokonal ablucji owej myjki!!! po dokladnym wylizaniu reczniczka frotte - zasnal z glowa wdziecznie na niej ulozona....
czy ktos moze mi powiedziec czego "temu kotku" brakuje?