Kot w doniczkach

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 20, 2005 10:24 Kot w doniczkach

Otóż mam pytanie: co można zrobić, żeby kocio (ok.2 mies.) zniechęcił sie do włażenia w doniczki z kwiatkami, bo po 1:roznosi bardzo dużo ziemi po domu, a po 2: obgryza kwiatki.
Mógłby ktoś mi przybliżyć temat "odstraszaczy"?

Pinky

 
Posty: 668
Od: Pt gru 05, 2003 19:32
Lokalizacja: Krk

Post » Nie lis 20, 2005 13:37

mmay w domu jeden kwiat stojący na ziemi w wiklinowej osłonce. Wszystkie moje koty wiedzą, ze nie wolno wchodzić do tego kwiata i rozgrzebywać ziemi bo to jest jedyny kwiat po cioci :wink: Jednak każdy nowy przybysz włazi do tego kwiata i ma w nosie. Wczoraj na szybko kiedy krówka Felicja wzieła się za rozgrzebywanie zropbiłam taka osłonkę z kartki papieru przykrywajacą cały wierzch doniczki i zakleiłam taśma klejącą - efekt krówka nie wchodzi bo i nie ma po co :wink:
Co do obgryzania zobacz czy kwiat nie jest trujący dla kota, jeśli jest to najprawdopodobniej bedziesz musiała się go pozbyć, jeśli nie, to moze przestwiasz go w inne, niedostępne dla kota miejsce?
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 20, 2005 13:43

Ja miewam czasem w domu kwiaty w doniczkach. Ostatnio mama uszczęśliwiła mnie kilkoma skrzynkami swoich pelargonii, żebym je przeźmowała bo mam dużo miejsca. Stosuję taktyke na przeczekanie. Po kilku dniach koty tracą zainteresowanie roślinami i jest już spokuj.
kotomaniak.pl <a href="http://www.kotomaniak.pl">www.kotomaniak.pl</a>
Obrazek

kotomaniak.pl

 
Posty: 78
Od: Pt lis 04, 2005 19:38
Lokalizacja: Pomorze

Post » Nie lis 20, 2005 13:47

Chyba najlepszym rozwiązaniem jest przykrycie ziemii w doniczce ciężkimi płaskimi kamieniami (podobno można kupić, słyszałam chyba że w IKEI). Przy okazji woda nie odparowuje tak mocno.
No koniecznie sprawdź czy kwiat nie jest na liście trujących :idea:
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Nie lis 20, 2005 14:04

Magija pisze:Co do obgryzania zobacz czy kwiat nie jest trujący dla kota, jeśli jest to najprawdopodobniej bedziesz musiała się go pozbyć, jeśli nie, to moze przestwiasz go w inne, niedostępne dla kota miejsce?


nie ma miejsc niedostepnych dla kota :( :wink: Moje niegdys wielkie drzewko szczescia jest od jakiegos czasu systematycznie rozwłóczane po mieszkaniu i niewiele juz z niego zostalo, niezaleznie od miejsca w ktore je przestawie :evil:
Obrazek
etlumaczenia.com.pl
gg 5867419

KASZA

 
Posty: 265
Od: Nie paź 30, 2005 11:52
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Nie lis 20, 2005 14:16

KASZA pisze:
Magija pisze:Co do obgryzania zobacz czy kwiat nie jest trujący dla kota, jeśli jest to najprawdopodobniej bedziesz musiała się go pozbyć, jeśli nie, to moze przestwiasz go w inne, niedostępne dla kota miejsce?


nie ma miejsc niedostepnych dla kota :( :wink: Moje niegdys wielkie drzewko szczescia jest od jakiegos czasu systematycznie rozwłóczane po mieszkaniu i niewiele juz z niego zostalo, niezaleznie od miejsca w ktore je przestawie :evil:


u mnie istnieją :D
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 22, 2005 14:29

No jest jeden trujący: "diffenbachia" (nie wiem jak to się pisze :lol: ) ale tego akurat kot omija z daleka. Natomiast mamy jakiś taki dziwny kwiatek, którego liście przy dalikatnym podmuchu się ruszają i to kota intryguje. Kamyki z IKEI nawet mam w domu (mama robiła z nich dekorację) to sie pożyczy na troche. Może sie kotu odwidzi. Dzięki za pomoc :)

PS przepraszam za podpis, usunęłam z niego nie to zdjęcie co chciałam 8)

Pinky

 
Posty: 668
Od: Pt gru 05, 2003 19:32
Lokalizacja: Krk

Post » Wto lis 22, 2005 17:52

Kamienie do doniczki, żeby ziemi nie było widać, ale muszą być dość ciężkie, bo żwirkowe jeszcze zachęcają do zabawy :D Ja przywiozłam otoczaki z Tatr... Poza tym możesz spróbować - u mnie pomogło. Trzeba nakleić na podłogę taśmę dwustronną lub jedno - klejem do góry, ale tak gęsto, zeby kot musiał na nią wejść idąc do doniczki. Odstrasza bardzo skutecznie, u mnie pomogło, żeby oduczyć Sonię wchodzenia do szafy. Koty nie znoszą, jak im coś do łapek klei... można jeszcze ustawić puszki po napojach i łyżeczki, żeby musiał zrobićłoskot jak będzie chciał się dostać. bardzo skuteczne na koty płochliwe, u nas Sonia tylko raz spróbowała wędrówki po akwarium, teraz mamy spokój. Sposób z puszkami jest też dobry na łaziki półkowe :D Możesz jeszcze spróbować spryskiwacza, ale małe cwaniaki szybko kojarzą, że jak nie ma Cię w pobliżu to nie spotka ich mokra przygoda...Wszystkie sposoby pochodzą z książki Moj kot i ja - nie żebym była taka mądra sama z siebie :D

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro lis 23, 2005 11:50

Ja dodam swoj sposob na kwiatki wyprobowany na nowoprzybylym wszedobylskim Haribo;
Nie dosc, ze wlazil do kwiatkow, czasem do nich susial, to jeszcze wieszal sie na galazkach.
Przysypalam ziemie w kwiatkach zwirkiem, troche pomoglo, ale nadal probowal sie przebic przez warstwe kamykow, wiec polozylam w doniczkach plasterki swiezej cytryny, ktorej zapachu moj kocio nie znosi! PODZIALALO :twisted: a do tego mam oryginalna ozdobe doniczek :D Jak maly zaczyna sie znow za bardzo interesowac doniczka to zmnieniam plasterki na swieze; nie lubi jeszcze zapachu piwa, ale nie bede przeciez kwiatkow piwem podlewac 8)
Obrazek

Dzo

 
Posty: 60
Od: Pon paź 10, 2005 12:44




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], JamesPeerb, jolabuk5, Vi, włóczka i 188 gości