KŁOPOTY Z SIUSIU

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 18, 2005 19:53

fuksia pisze:Mam jednego kotka.I jest największym loozakiem jakiego znam :twisted:
Zuzia jest niewychodząca.

Dałam cytrynę i wiecie co? Zuzi baaaaardzo smakuje.Liże i liże :lol:
Może postwię drugą kuwetę?Właśnie wpadłam na taki pomysł :D

Mój Aton też jest mega luzakiem ... a ja się muszę mimo to 10 razy zastanowić zanim, np. przestawię drapak z jednego miejsca na inne, bo jak mu sie coś nie spodoba to potrafi sobie wygryźć futro z nerwów do gołej skory ..... Nasza ocena wyluzowania kota nie zawsze odpowiada jego faktycznemu stanowi psychicznemu :wink: Koty NIE sikają bez powodu.
Postaw kilka kuwet w domu i, jeżeli jest taka możliwość, nasyp do każdej innego żwiru (np. w jednej drewniany w innej zwykły) i zobacz co się bedzie działo.
Czy w jej otoczeniu zaszły jakieś zmiany ostatnio? Coś zniknęło, coś przybyło?
Od kiedy jest ten problem? Czy odkąd ją masz, czy od pewnego czasu?

Aga1

 
Posty: 3376
Od: Pon lip 05, 2004 20:18

Post » Pt lis 18, 2005 21:27

Odkąd ją mam.Jak była bardzo malutka,to nie chowałam pościeli do łóżka.Po pewnym czasie zorientowałam się,że mi sika do pościeli :twisted: Teraz tego nie robi...ale za to upatrzyła sobie fotel
i czasami sypialnie rodziców :? Aha i na gładki obrus też nasika...nie lubi śliskich rzeczy :twisted:

W moim otoczeniu nic się nie zmienia.Nie mam głowy do przestwiania,bo nie pamietam gdzie co położyłam.Ogólnie nie mam mani przestwiania.
Nic się nie zmieniło od czasu kiedy jest z nami.Tylko mama się stresuje :twisted:

Jak mam postwić te kuwety?Jedną koło drugiej?
Obrazek
"Nie ma nikt takiej nadziei jak ja,takiej wiary w ludzi w cały ten świat!"

fuksia

 
Posty: 605
Od: Czw paź 07, 2004 20:00
Lokalizacja: Żory

Post » Pt lis 18, 2005 22:17

fuksia pisze:Odkąd ją mam.Jak była bardzo malutka,to nie chowałam pościeli do łóżka.Po pewnym czasie zorientowałam się,że mi sika do pościeli :twisted: Teraz tego nie robi...ale za to upatrzyła sobie fotel
i czasami sypialnie rodziców :? Aha i na gładki obrus też nasika...nie lubi śliskich rzeczy :twisted:

W moim otoczeniu nic się nie zmienia.Nie mam głowy do przestwiania,bo nie pamietam gdzie co położyłam.Ogólnie nie mam mani przestwiania.
Nic się nie zmieniło od czasu kiedy jest z nami.Tylko mama się stresuje :twisted:

Jak mam postwić te kuwety?Jedną koło drugiej?

Ja rozmieściłabym w różnych kątach mieszkania.
A skąd ją masz?

Aga1

 
Posty: 3376
Od: Pon lip 05, 2004 20:18

Post » Pt lis 18, 2005 22:39

sprzed schroniska

Tusia zgineła.Ktoś zrobił jej krzywdę :crying:
Byłam tak roztrzęsiona i załamana...pojechałam do schroniska,bo musiałam mieć "od zaraz"kota-chyba chiałam tam znaleść moją Tusię.
Ktoś przyjechał oddać kociaki do schroniska.Wyciągnelam ręcę i zabralam do domu :1luvu:
Jest mi teraz łatwiej po stracie Tusi.Zuzia do moje serce.Tyle dla niej mojej miłości co dla Tusi :love:
A Tusia czeka już na mnie.Opiekuje się nią św.Franciszek :mrgreen:
Obrazek
"Nie ma nikt takiej nadziei jak ja,takiej wiary w ludzi w cały ten świat!"

fuksia

 
Posty: 605
Od: Czw paź 07, 2004 20:00
Lokalizacja: Żory

Post » Pt lis 18, 2005 22:41

fuksia pisze:sprzed schroniska

Tusia zgineła.Ktoś zrobił jej krzywdę :crying:
Byłam tak roztrzęsiona i załamana...pojechałam do schroniska,bo musiałam mieć "od zaraz"kota-chyba chiałam tam znaleść moją Tusię.
Ktoś przyjechał oddać kociaki do schroniska.Wyciągnelam ręcę i zabralam do domu :1luvu:
Jest mi teraz łatwiej po stracie Tusi.Zuzia do moje serce.Tyle dla niej mojej miłości co dla Tusi :love:
A Tusia czeka już na mnie.Opiekuje się nią św.Franciszek :mrgreen:

A wiesz, gdzie mieszkała wczesniej?

Jak rodzina znosi sikanie małej po kątach?

Aga1

 
Posty: 3376
Od: Pon lip 05, 2004 20:18

Post » Pt lis 18, 2005 22:49

ona miała 8tyg...przyjechali oddać do schroniska i nie było dyskusji,że
kociaki są za małe.Mieściła mi się na dłoni.
Obrazek
"Nie ma nikt takiej nadziei jak ja,takiej wiary w ludzi w cały ten świat!"

fuksia

 
Posty: 605
Od: Czw paź 07, 2004 20:00
Lokalizacja: Żory

Post » Pt lis 18, 2005 23:40

fuksia pisze:ona miała 8tyg...przyjechali oddać do schroniska i nie było dyskusji,że
kociaki są za małe.Mieściła mi się na dłoni.

No tak.
Rzeczywiście ciężki przypadek ..... Tym bardziej dziwny, że ona była maleńka jak ją wzięłaś, więc powinna bez problemu przystosować się do korzystania tylko z kuwety.
Zaczęłabym od rozstawienia kuwet po mieszkaniu. Najlepiej po 1 w każdym pomieszczeniu. Zobaczymy co się będzie działo.
Może będąc mała, kiedy sikała na pościel, nauczyła się, że do załatwiania swoich potrzeb może służyć nie tylko kuweta i tak jej zostało .....

Aga1

 
Posty: 3376
Od: Pon lip 05, 2004 20:18

Post » Sob lis 19, 2005 2:09

i popróbować z różnymi żwirkami, może jej nie pauje ten, który jest...
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 123 gości