Prowokowane wymioty u kotki?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 17, 2005 14:36

owszem to możę byc grzyb. stronghold nie dzieła na grzyba.
jakiś dziwny ten wet. powinien lampą poświecić i zeskrobinę pobrać a nie mówi że to nic takiego. chodzisz do któregoś z polecanych czy takiego co "jest blisko"? ja od tego drugiego gatunku uciekłam bo właśnie mi powiedział na ewidentnego grzyba którego ja już gołym okiem widziałam, że on tu nic nie widzi. :evil:

fruuu

 
Posty: 5623
Od: Wto wrz 13, 2005 11:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 17, 2005 14:54

jest blisko wet no plecany trundo powiedzieć ,jednak nikt na niego nie narzekał , wiesz nie widac tego tak z bliska ,jak zagląda w oczy to widać że w tym miejscu jest mniej sierci ale placka nie ma ,jak wyglądał grzybek u Twojej kici? długo go się leczy i można go złapać od kota?

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw lis 17, 2005 15:02

grzybek u Lukrecji już troszeczkę ponad miesiąc trwa i się cofa, już prawie zniknął. zarazić się można jak najbardziej ale nei jest to takie proste, mój grzybek te zjuż znika i nie pojawiają się nowe obrączki :)

wygląda właśnie tak jak opisujesz, sierśc sięprzeciera i coś takiego mechatego roszkę jest, weź wacik i potrzyj ten meszek, powinien się pokazać ciemniejszy placek albo czerwony jeżeli kicia ma jasnągłówkę. włoski w tym miejscu będzie jej można za kilka dni kępkami wyjmować razem z kawałkami tego meszku. u nas zaczęło się od jednej plamki a skończyło na całym czółku i wielkiej plamie na gardziołku. teraz znalazłam kilka plamek łysych na futrze, juzodrastają ale wcześniej ich jakoś nie zlokalizowałam bo Lula ma futro gęste.

upierz w 90 stopniach wszytko co sie da łącznie z kocim posłaniem i waszą ppścielą, staraj sie prac wszystko w jak najwyzszej temperaturze. o leczeniu grzyba są kilometry postów na forum. Lula dostała szczepionką i dopiero tydzień po 2 dawce zaczęło się cofać. do tego lamisil, hepatil dopyszcznie i imaverol do smarowania. dla was kup mydło specjalne w aptece i płyn polodina-r do odkażania (można tym nawet podłogę myć). im szybciej zaczniesz leczyć tym szybciej z tego wyjdzie ale miesiąc to absolutne minimum z tego co tu czytałam :(

Tymuśka dostałam też z grzybkiem ale juz mu się kończył jak do mnie przyszedł. To on go Luli podarował i mnie bo wet do którego miałam blisko powiedział że szczepionka nie istnieje a na podniesienie odporności przeciwgrzybowej to witamine c mam kotu podawac :evil:


A tak z innej beczki to w Wawie właśnie PADA ŚNIEG :D

fruuu

 
Posty: 5623
Od: Wto wrz 13, 2005 11:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 17, 2005 15:09

dzięki sprawdzę dzisiaj to z wacikiem jak tak będzie jadę do sprawdzonej kliniki , ale czy ten grzybek może byc z powietrza ona od 2 miesięcy nie ma kontaktu z innymi zwierzakami

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw lis 17, 2005 15:12

może na ubraniu skądś przynieśliście? sami sie dokładnie obejrzyjcie bo może to kot się od kogoś z domowników zaraził. u ludzi to wygląda jak takie czerwone obrączki.

fruuu

 
Posty: 5623
Od: Wto wrz 13, 2005 11:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 17, 2005 15:15

u ludzi to wiem jak wygląda, ale nie nikt nie ma , kiedyś sama od psa złapałam ale szybko ustąpił ,pomogło smarowanie elcomem bardzo szybko

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 252 gości