Witajcie może któras z Was spotkała sie z tym u swojego kotka??
U mamy w domku trzymam dwa kociaki(sa razem w jednym pokoju).Trzymam je u mamy do drugiego szczepienie bo u mnie zmarły kotki na panleukopenie.Kociaki zostały przywiezione już po szczepieniu.
To tak droga wstępu.
Koty maja jeden około 2,5 miesiąca a drugi do 3,5.
Wczoraj rano jak mama dawała im jeść zauwazyła że mlodszy nie chce jesc ( a zarłok byl straszny) i jakoś taki osowiały jest. Jak sie o tym dowiedzialam to odrazu rany to znowu PANLEUKOPENIA
Jednak jak wieczorem przyjechalam do domku to kot siedzial a wstanie sprawialo mu ból.Siedzial i miaucza.Gdy go postawiłam siadał-tak mu bylo najlepiej.Pojechalismy do kliniki malych zwierzać na Nowoursynowską.Kociak miał gorączke 41st.Lekarz stwierdził ze według niego to jest uraz.Wyraxnie go bolało jak dotykał w okolicy ogonka-jakos to nazwał aparat sterniczy czy coś takiego.
Dostał antybiotyk, i cos na zapalenie i chłodna kroplówkę na zbicie temp.
Jak wróciliśmy i wypuściliśmy kotka zacząl pić wodą,opędzlował mokre potem suche.Zaczal sie bawić.
Rano bawił sie i zjadł ( moze nie tak zarłocznie i n ie bawil sie tak intensywnie).Pojechaliśy do weta temp mial 39,2 więc w normie(na wcz temp lekarz powiedział że mogla byc wynikiem stresu i silnego uderzenia)
Dziś kotek dostał także antybiotyk. Jak wrócliśmy pojadł. Jak chce sie znim bawic to tylko śledzi oczami.Lezy kolo miski.Czasem siada a jak próbuje wstacto tak jakby nie mogl tyleczka oderwac.Robi zamach a tyleczek ciagle siedzi.Przejdzie pare kroków i siada.Normalnie sie myje, drapie tylnimi łapkami, robi wygibasy wylizując sobie dupke:) Ale nie jest skory do zabawy.Zjadł ale nie sa to te ilości co wczesniej (wcześniej wydawało mi sie ze je za dużo jak na kociaka)
Lekarz powiedzial ze wirus to dla niego ni ejest.Skoro bl szczepiony to sa nikłe szanse na to by złapał.Czy ktoś juz z tym sie spotkał bo po stracie kociaków teraz strasznie si eboje:((