Czy ktoś ostatnio robił we Wrocławiu test na białaczkę swojemu kotu? Ja zdecydowałam się na taki test, mam go wykonać w tygodniu tak ok. środy (bo w poniedziałek jest powtórne szczepienie mojego kota), ale w naszej lecznicy akurat go zabrakło i lekarz nie zdąży tak szybko sprowadzić. Mam teraz kłopot z kręgosłupem i nie mam siły na jeżdżenie niepotrzebne po lecznicach, żeby osobiście sprawdzać dlatego pytam wrocławskich kociarzy.
No bo o sens takiego testu chyba pytać nie muszę?