Proszę o radę biegłych w temacie kociego sioo

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 13, 2005 17:21 Proszę o radę biegłych w temacie kociego sioo

Bardzo Was proszę o radę. Problemy u mojego kota zaczeły sie w czasie wakacji. Napoleon miał problemy z wysiusianiem się, szukał miejsca poza kuwetą, miauczał, mocz miał bardzo intensywny zapach. Skonsultowałam się z weterynarzem, który przepisał kotu antybiotyk Przez miesiąc podawałam keflex, doraźnie tolfedinę oraz uro-pet. Próbowałam złapać mocz, ale Napoleon wyraźnie odmawiał w tym temacie współpracy. Po antybiotyku raz było lepiej, raz gorzej, ale generalnie sytuacja się poprawiła . Weterynarz próbował pobrac mocz od kota poprzez masaż pęcherza, ale to również nie dało żadnych efektów i dlatego zalecił badanie krwi. A oto wyniki: Hematokryt - 60%, MCV - 54,0, HGB - 14,9 g/dl, MCHC - 24,8 g/dl, MCH - 13,4, Krwinki czerwone - 1150000/ul, Płytki krwi - 56000/ul, Krwinki białe - 12600/ul, bilirubina całkowita - 2,0 umol/l, AsPAT - 66,0 u/l, ALTAT - 53,0 U/l, Mocznik - 7,40 mmol/l, Kreatynina - 80,0 umol/l, Amylaza - 1700,0 u/l. Po tych badaniach krwi lekarz stwierdził, że wszystko jest w porządku, zeby podawać kotu paste uro-pet i gdyby pojawił się ból to tolfedinę. Jednak 3 dni temu Napoleon zaczął znów miec problemy, pojawił się ból, intensywny zapach. Zabrałam go do innego lekarza, który nastychmiast zastosował narkozę i pobrał do badania mocz. Wyniki wyglądają następująco: Przejrzystość: lekko metny, Kolor - słomkowy, glukoza - nieobecna, Bilirubina - nieobecna, Ketony - nieobecne, ph - 7,0, ciężar właściwy - <=1.005, Białko - 0.41, urobilinogen - 3,2 umol/l, leukocyty 1-3, erytrocyty wyługowane - 0-1, nabłoki płaskie- nieliczne, bakterie - d.liczne, pasma śluzu - nieliczne. Kot jest dziś osowiały, mocz ma bardzo intensywny zapach. ...Prosze napiszcie co sądzicie o tym wszystkim. Z góry bardzo dziękuję.

Bagirka

 
Posty: 379
Od: Nie sty 02, 2005 17:40
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lis 13, 2005 17:38

Na wynikach sie nie znam :oops: ale dlaczego tam nie ma krysztalow oznaczonych? Bo prawdopodobnie na tym polega problem, skoro sie przytyka... no chyba, ze z tych badan wylazi infekcja pecherza, ale tego nie wiem.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84908
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Nie lis 13, 2005 17:47

zuza nie mam pojęcia dlaczego nie ma oznaczonych kryształów :-(. TZ zaniosł mocz do analizy i poprosił o zwykłe badanie moczu. Na wszelki wypadek mam jeszcze w lodówce próbkę, która jutro zaniosę, zeby zrobić posiew i oznaczyć bakterie...

Bagirka

 
Posty: 379
Od: Nie sty 02, 2005 17:40
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lis 13, 2005 17:58

Bagirka pisze:Na wszelki wypadek mam jeszcze w lodówce próbkę, która jutro zaniosę, zeby zrobić posiew i oznaczyć bakterie...


wywal te próbke z lodówki. żeby zrobić posiew to mocz musi mieć max 2h, żeby jakiekolwiek badania zrobić to 6h najdłużej może stać w lodówce. jak zanosisz mocz do badania powiedz ile stał i jak był łapany.

fruuu

 
Posty: 5623
Od: Wto wrz 13, 2005 11:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 13, 2005 18:04

fruu mocz był pobierany wczoraj po południu. Weterynarz powiedział, ze w poniedziałek rano można go zanieść...buuuuuuuu nie będę znów kota usypiać:-(

Bagirka

 
Posty: 379
Od: Nie sty 02, 2005 17:40
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lis 13, 2005 18:05

Przy pH 7 i obecnym białku możliwe jest zapalenie pęcherza. Dodatkowo przy tym pH można przypuszczać, że kryształy się wytrąciły, zwłaszcza, że problemy zaczęły się w wakacje. Antybiotyk podany bez badania mógł spowodować zmniejszenie białka w moczu przez zahamowanie infekcji, więc nie wiem czy jeśli posiew wyjdzie jałowy, będzie to miarodajne. Dodatkowo, mocz nie jest świeży ani nawet średnio świeży, ma już dobę, więc i wyniki mogą być zmienione...
No i uropet też już pewnie zmienił wyniki odczynu, można przypuszczać, że na początku pH było dużo wyższe...
Najlepiej byłoby złapać świeży mocz i jak najszybciej dać do badań.
A czy kotek czasem sika do kuwetki? Jeśli tak, to może udałoby się zaczaić na niego i poczekać aż już zacznie? Mozna też zostawić na noc wyparzoną kuwetę bez żwirku i zebrać to, co nasiusia w nocy.
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 13, 2005 18:08

zmartwiliście mnie strasznie...galla próbowalam wszystkiego..gdy tylko zbliżam się do Napoleona w trakcie sioo, natychmiast przestaje i wychodzi z kuwety. gdy zoatswiłam mu kuwete bez żwirku...zesikał się na ciuchy mojej córki. Próbowałam ze spodeczkami, na chochelkę i diabli wiedzą co jeszcze. Nie uda mi sie pobrać mu moczu normalnie. Tylko dlaczego wtereynarz twierdzi, że mocz może tak długo byc w lodówce? Nie wie co mówi?

Bagirka

 
Posty: 379
Od: Nie sty 02, 2005 17:40
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lis 13, 2005 18:09

Bagirka pisze:fruu mocz był pobierany wczoraj po południu. Weterynarz powiedział, ze w poniedziałek rano można go zanieść...buuuuuuuu nie będę znów kota usypiać:-(


zaproponowac mogę jedynie zmianę weta. skoro w takiej podstawowej kwestii wykazał się ignorancją bałabym się mu w czymkolwiek innym zawierzyć :(
z łąpaniem moczu polecam właśnie zostawić wyparzoną kuwetę i przelać to co pacjent zrobi do sterylnego pojemniczka. do dostania w aptece i u kazdego weta (mój mi pojemniczki za darmo daje).

w kocim ABC masz listę polecanych wetów. wybierz któregos z tej llisty :)

co do łapania to w pustej kuwecie trzeba kota czasem "siłą" chwilę przytrzymać (nie pozwolić wyjść) jak widać że mu się chce sikać. zwykle po chwili zastanowienie jednak zaczyna siusiać.
Ostatnio edytowano Nie lis 13, 2005 18:13 przez fruuu, łącznie edytowano 1 raz

fruuu

 
Posty: 5623
Od: Wto wrz 13, 2005 11:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 13, 2005 18:12

to może zamknij go w łazience z pustą kuwetą?
Mnie lekarz też radził, że ewentualnie można nasypać troszkę żwirku z jednej strony kuwety i z tej samej strony podłożyć książkę, żeby siuśki spłynęły i wtedy je pobrać. Tylko trzeba zaznaczyć wtedy, że mogą być resztki żwirku. Tylko żwirek czysty, nieużywany wcześniej, żeby więcej bekterii nie wyszło jakichś dziwnych. Albo trudno, dać mu u weta głupiego jasia i pobrać mocz, jeśli nie da się inaczej...
A mocz nie może stać długo, bo pH rośnie, również wyniki bialka mogą sięzmienić w czasie, słyszałam, że kryształy się mogą rozpaść (ale to tylko słyszałam). Generalnie - wyniki nie są miarodajne.
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 13, 2005 18:26

Tylko z tego co wiem na posiw mocz nie moze byc zlapany, musi byc pobrany :(
Tylko jaki jest sens posiewu przy antybiotyku? Ja bym lapala, zeby sprawdzic czy sa krysztaly i jakie.

Skoro sie nie da zlapac to wyciskac. Klopot tylko taki, ze kot musi byc przed siusianiem...

I rzeczywiscie nasypac troche zwirku w jeden kat kuwety, kuwete przechylic i zebrac sytrzykawka to, co splynie?

Do badania krysztalow sie nada, nawet jesli zwirek wpadnie.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84908
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Nie lis 13, 2005 18:30

Złapanie moczu wydaje mi się teraz najważniejsze. Bagirka, u twojej mamy w sklepie widziałam taką kuwetę z kratką, bezżwirkową. Może kocio skorzysta z takiej?

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

Post » Nie lis 13, 2005 18:40

Odsyłam do książki dr B. Rakow Homeopatia w leczeniu kotów, wydawnictwo Multico. Proponuję zainteresować się wykorzystaniem homeopatii. Ja leczę swojego kota na zapalenie dziąseł i częste podrażnienie spojówek właśnie homeopatycznymi lekami, z dużym powodzeniem. Problemy urologiczne też są poruszone w tym opracowaniu. Sama chętnie skorzystałabym z porady doświadczonego weterynarza homeopaty.
Zapraszam na stronę mojego ulubieńca - www.luckycat.photoblog.pl

barbaszka

 
Posty: 4
Od: Nie lis 13, 2005 18:34
Lokalizacja: Skoczów




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 489 gości