Kocur z kocicą się bez problemu dogadają (oczywiście po kastracji/sterylizacji, bo przed to mogłyby aż za bardzo
)
Ja wzięłam kotka do kocicy i dogadały się - najpierw ona go tłukła teraz on ją tłucze (chyba nadmiar testosteronu
) ale na serio ze sobą nie walczą.
A o transport z innych miast się nie martw, myślę, że ktoś się znajdzie. Mnie samej firma już dawno do Szczecina nie wysyłała więc kto wie, może w najbliższym czasie?