Chory kot i zdrowy kot?? Czy to zadziała??

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 10, 2005 23:20 Chory kot i zdrowy kot?? Czy to zadziała??

Moi drodzy :)
Moje dwie dorosłe już kocice przeszły koci katar.... :evil:
Wiem, że te wirusy będą już w nich na zawsze, zresztą wciąż walczymy z wirusem, bo od czasu do czas drań :evil: daje o sobie znać :(
W każdym razie.... I tu moje pytanie....
Gdybym wprowadziła do naszego domu, kolejnego kota, zdrowego około rocznego, to czy coś by mu zagrażało??
Obrazek Zarka&Zafirka :)
Obrazek YOSHEK za TM :(
Prawdziwy przyjaciel wnosi więcej w nasze szczęście niż tysiąc wrogów w nasze nieszczęście

KaBe

 
Posty: 205
Od: Pon cze 28, 2004 22:07
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 10, 2005 23:23

nic mu nie grozi skoro kociaki już zdrowe, ale jeżeli się martwisz to po prostu poproś o zaszczepienie kota przed zabraniem go do domu. jeżeli sama zapłącisz za szczepionke obecny opiekun na pewno się zgodzi.

fruuu

 
Posty: 5623
Od: Wto wrz 13, 2005 11:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 10, 2005 23:29

dokładnie, bezpieczniej będzie jak nowy będzie 2 tygodni po szczepieniu
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Czw lis 10, 2005 23:30

:lol:
Obrazek Zarka&Zafirka :)
Obrazek YOSHEK za TM :(
Prawdziwy przyjaciel wnosi więcej w nasze szczęście niż tysiąc wrogów w nasze nieszczęście

KaBe

 
Posty: 205
Od: Pon cze 28, 2004 22:07
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 10, 2005 23:31

Bo kociaka to bym się bała wziąść :( Bo nigdy nie wiadomo, nawet jak po szczepieniu by był....
A ten nad którym się zastanawiam ma prawie rok :roll:
Obrazek Zarka&Zafirka :)
Obrazek YOSHEK za TM :(
Prawdziwy przyjaciel wnosi więcej w nasze szczęście niż tysiąc wrogów w nasze nieszczęście

KaBe

 
Posty: 205
Od: Pon cze 28, 2004 22:07
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 10, 2005 23:35

KaBe pisze:Bo kociaka to bym się bała wziąść :( Bo nigdy nie wiadomo, nawet jak po szczepieniu by był....
A ten nad którym się zastanawiam ma prawie rok :roll:

nie taki kk straszny
panleukopeni to byś się mogła bać
w zeszłym roku brałam małego Ozzika do Shilki chorej na kk
był po jedym szczepieniu dopiero, jak do nas przyjechał zaczęłam mu dawać echinaceę, nie zaraził się :)
jeżeli koty są tylko nosicielami, nie są chore to nawet maluch nie musi załapać, a już roczny i jeszcze zaczepiony.. małe szanse, że podłapie :)
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Pt lis 11, 2005 1:18

Weź zaszczepionego kota, co najmniej 10 dni po szczepieniu. Powinno być ok, ale pewności nigdy nie będzie, bo żadna szczepionka nie daje 100% odporności.

Swoim kotom możesz podnieść odporność, żeby wirus się nie uaktywniał, jest sporo specyfików do wyboru.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kotcsg i 485 gości