Kot a ciąża

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 10, 2005 10:53 Kot a ciąża

Rysię mam od lipca, to znaleziony, zagłodzony dorosły kot, którego pochodzenia nie znam.
Obecnie planuję zajść w ciążę i wszelkie możliwe badania już wykonałam, ale dziś lekarz wystraszył mnie toksoplazmozą. W zwiazku z tym, iż pracuję z ptakami, rok temu badałam się-wyszło ujemne. Uff.
Choroba nie jest mi obca, jestem biologiem, jednak zaczęły mnie dręczyć pewne obawy. Czy obecność w domu kota jest realnym zagrożeniem dla kobiety w ciąży? Teorię znam i wiem, że ewentualne zarażenie toksoplazmozą jest niebezpieczne dla płodu, ale czy przy zachowaniu higieny (unikaniu sprzątania kuwetki, niepozwalanie kotu na lizanie po twarzy, itd.) mogę mieć pewność, że się nie zarażę?
Lekarz kazał dosłownie: "wyeksmitować kota". Ale na to nie zgodzę się za nic na świecie!
Chciałam wcześniej przebadać kota czy nie jest nosicielem, ale wet powiedział, że korzystniej jest przebadać siebie. Są to podobno bardzo kosztowne i kłopotliwe analizy. Być może Któraś z Was miała podobny problem - będę wdzięczna za konkretne informacje :)

Mońka

 
Posty: 83
Od: Sob sie 13, 2005 20:30
Lokalizacja: szczecin

Post » Czw lis 10, 2005 10:55

W Kocim ABC masz komplet informacji na ten temat.
Oraz linki do watkow, w ktorych dyskusja juz byla.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Czw lis 10, 2005 10:56

Badanie kota w kierunku toksoplazmozy kosztuje w Warszawie 70 złotych.

Lekarza zmieniłabym jak najszybciej :? .
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18681
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Czw lis 10, 2005 11:06

Tak z ciekawosci sie spytam - chyba zrobie ankiete ;)
Czy ten sam lekarz ktory kazal eksmitowac kota- powiedzial Ci takze ze 80 % zachorowan na toxo jest w wyniku spozycia zakazonego miesa, brudnych owocow, warzyw - lub w wyniku np. krojenia chleba na desce na ktorej wczesniej bylo krojone mieso i ktora nie tylko zostala umyta ale i zlana wrzatkiem?
Jak znam zycie - to tego nie uslyszalas?

Jesli nie mialas kontaktu z tozoplazmoza a masz kota to musi obowiazywac Cie kilka zasad w czasie ciazy. Przede wszystkim - kot nie moze dostawac surowego miesa, nie moze tez wychodzic na dwor sam i polowac.
Dla wszelkiej pewnosci lepiej zeby kuwete sprzatal ktos inny, albo Ty - w rekawiczkach i dokladnie myjac potem rece.
Zwirek w kuwecie nalezy tez wymieniac czesciej niz normalnie.
A poza tym - robic sobie w czasie cizy badania sprawdzajace czy do zakazenia nie doszlo - nie od kota - bo szanse na to ze zarazisz sie od niego sa minimalne - ale ten pierwotniak jest tak popularny w otoczeniu ze praktycznie nie mozna sie przed nim na 100 % ustrzec.
Ale nie musisz sie nabawiac fobii :)
Mam nadzieje ze nie wiesz jak wiele jest chorob rownie groznych dla kobiet w ciazy a ktorymi mozna zarazic sie od pierwszego lepszego czlowieka ;)
Toxoplazmoza przy nich to pikus - ja mozna leczyc nawet w ciazy :)

Blue

 
Posty: 23499
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw lis 10, 2005 11:08

Chcialam napisac cos w podobnym guscie ale jakos nie umialam ubrac tego w slowa przyzwoicie.
A potem czlowiek zachodzi w glowe - skad na ulicy wzial sie tak sliczny, wychuchany, domowy kot. Bo przeciez ile przyszlych matek poslucha lekarza w trosce o dziecko! Co tam kot...
Mamy tutaj kilka forumowych, "swiezych" :wink: mamus, moze one sie wypowiedza?

Agi

 
Posty: 15539
Od: Pt maja 17, 2002 19:19
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Czw lis 10, 2005 11:08

O wlasnie, Blue, myslalam o Tobie :lol:

Agi

 
Posty: 15539
Od: Pt maja 17, 2002 19:19
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Czw lis 10, 2005 11:10

zminielabym lekarza!

a te ptaki to chyba tez moga niesc toxo. Ich nie kazal powybijac?? :evil: No i ptasia grypa :evil:
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Czw lis 10, 2005 11:23

Napisze jeszcze raz to co pisalam w poprzedniej dyskusji o toksoplazmozie: mam w pracy kolezanke, ktora w pierwszych tygodniach ciazy zarazila sie toksoplazmoza :(, a nie ma zadnych kontaktow z kotami; zarazila się najpewniej jedząc niedomyta sałate lub przygotowując mielone mięso na obiad;
zmien lekarza, przebadaj kota, zachowaj ostroznosc i wszystko bedzie dobrze;
Obrazek

Dzo

 
Posty: 60
Od: Pon paź 10, 2005 12:44

Post » Czw lis 10, 2005 11:25

ariel pisze:Badanie kota w kierunku toksoplazmozy kosztuje w Warszawie 70 złotych.

Lekarza zmieniłabym jak najszybciej :? .

tutaj link do kociego ABC
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=27018
masz dokladne watki na temat tokso - wraz z linkami do zrodel z badan
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 10, 2005 11:31

Zmień lekarza, ten jest niegodny zaufania ;)
Ja jestem w siódmym miesiącu ciąży, mam obecnei 7 kotów. Moj lekarz kotów nie lubi, ale nigdy nei proponował takich radykalnych posunięć ;)

Nie tylko tokso jest groźne, istneije przecież wiele tzw. odzwierzęcych chorób. Ja testy na toxo zrobiłam przed planowaną ciążą. Okazało się, że mam juz przeciwciała, a samą chorobę musiałam przejść niepostrzeżenie co najmneij kilka lat wcześniej. Jesli ciąża jest planowana to zawsze można wcześneij wykluczyć możliwość zarażenia. A nawet jeśli nie będziesz posiadała odporności zachowując minimum higieny można przecież uniknąć zarażenia wieloma choroami w tym tokso.
Obrazek

Aga*

 
Posty: 749
Od: Śro kwi 14, 2004 9:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lis 10, 2005 11:37

Kaska pisze:
ariel pisze:Badanie kota w kierunku toksoplazmozy kosztuje w Warszawie 70 złotych.

Lekarza zmieniłabym jak najszybciej :? .

tutaj link do kociego ABC
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=27018
masz dokladne watki na temat tokso - wraz z linkami do zrodel z badan

Kaska, o badania dla kotów dowiadywałam się we wtorek.
O tokso wiem i z ABC i z książek i dlatego ja bym znieniła lekarza.

I nie bardzo rozumiem, po co to napisałaś.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18681
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Czw lis 10, 2005 12:37

Hej!
Tu mam jeszcze taki tekst o toxo, jako biolog pewnie zrozumiesz z niego więcej niż ja :wink: http://www.tera.com.pl/~koty/kici/zyciewet.html w dwóch miejscach, jest dla mnie nieścisłość, ale generalnie z wszytkich rzeczy, które przeczytałam o toxo, to wychodzi to samo. Najwięcej osób w PL zaraża się przez mięso surowe (podobno zabija ją gotowanie, ale nie grill, więc ciężarne nie powinny jeść grilla), przygotowywanie go (ktoś polecał, bo ciężarne gotowały w rękawiczkach), owoce niemyte etc. Myślę, że trzeba uważać, najlepiej żeby kuwetę sprzątał Twój TŻ i codziennie/często wymieniać żwirek, ale nie należy przesadzać. Wg tego atrykułu każdy przypadek toxo wrodzonej jest rejestrowany, może można dotrzeć do takich danych i zobaczyć ile to jest rocznie, ale chyba łatwiej o inne wady i schorzenia niż o toxo.

gosiak

 
Posty: 2832
Od: Nie kwi 03, 2005 13:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lis 10, 2005 12:42

ariel pisze:
Kaska pisze:
ariel pisze:Badanie kota w kierunku toksoplazmozy kosztuje w Warszawie 70 złotych.

Lekarza zmieniłabym jak najszybciej :? .

tutaj link do kociego ABC
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=27018
masz dokladne watki na temat tokso - wraz z linkami do zrodel z badan

Kaska, o badania dla kotów dowiadywałam się we wtorek.
O tokso wiem i z ABC i z książek i dlatego ja bym znieniła lekarza.

I nie bardzo rozumiem, po co to napisałaś.


chodzilo mi o podlinkowe tam badania nad sama tokso jak rowniez statystyki tokso wrodzonych
i wskazania zrodel zakazen ( surowe mieso) - a podlinkowuje z uporem maniak kocie ABC - bo czyta nie tylko autorka watku, ale i inni- maja szybszy dostep do watku :wink:
ja bym lekarke tez zmienila oczywiscie
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 10, 2005 12:48

Kaska OK, sorry, ja dzisiaj jakaś czepliwa jestem. ;)
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18681
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Czw lis 10, 2005 13:53

Mi sie az marzy zrobienie jakiejs fajnej broszurki na temat toxo i powysylania jej do lekarzy ginekologow w calej Polsce.
Bo az przeraza - naprawde, jak malo znana jest ta choroba, jak praktycznie nic o niej lekarze nie wiedza (mimo powszechnosci tejwiedzi chocby w sieci!) i jak mimo to - strasza :(
Mnie straszyli - mimo iz wynik na toxo mialam pozytywny - czyli ze juz ja przechorowalam.
Zgroza :(
I dam glowe - ze wiekszosc kobiet w ciazy jesli maja kota i sie wygadaja - to samo slyszy.

Ja az sie boje ze podobna wiedze jak o toxo - ci lekarze maja i o innych chorobach.... I tylko zgrywaja madrych :(

Blue

 
Posty: 23499
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 532 gości