Rozrywkowe kociątko

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 10, 2005 10:35 Rozrywkowe kociątko

Witam wszytkim i radę pytam:
Od dwóch tygodni mam Frendzelka (pisownia zamierzona) - dwumiesięczne, słodkie, aczkolwiek bardzo żywiołowe kociątko. DO tego jeszcze moje pierwsze. Od momentu, kiedy przyzwyczaił się do nowego domu, przeżył pierwszą w życiu wizytę u weterynarza i poczuł sie panem na włościach, przeważającą część kociej doby stanowią szaleństwa. Oczywiście razem ze mną i moim mężczyzną:)
Problem polega na tym, że kocię regularnie co noc zaczyna strasznie szaleć o 6 rano. Chociaż nic się wtedy w domu nie rusza, poza naszymi odnóżami spod kołdry, kot lata cały zaaferowany, gryzie, drapie, tarmosi - jednym słowem, świetnie się bawi.

Pytanie brzmi:dlaczego robi to dzień w dzień o tej samej porze i co można z tym zrobić, żeby chociaż w niedzielę móc się troszkę wyspać? :) Dzisiaj o 6, po tradycyjnej pobudce (obgryzanie palca u nogi) pomyślałam, że może on mi tak daje do zrozumienia, że jest głodny..co Wy na to?

Bardzo proszę o sugestie.
Serdecznie pozdrawiam!
Ostatnio edytowano Czw lis 10, 2005 10:50 przez lisboa, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

lisboa

 
Posty: 706
Od: Czw lis 10, 2005 10:15
Lokalizacja: Poznań/czasem Gdynia

Post » Czw lis 10, 2005 10:40

Może dawac znac,ze jest głodny.Ile razy dziennie go karmisz? Warto spróbowac go nakarmic- moze jak sie naje to zasnie na trochę. Ale małe kotki tak poprostu mają.Przejdzie mu za pół roku ;) Niemowlaki w koncu tez nie spia 8 godzin w ciągu nocy...
To chyba logiczne?
Tak przy okazji-6 rano to i tak duży komfort. ;)

azis

 
Posty: 1359
Od: Śro cze 01, 2005 7:26
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lis 10, 2005 10:43

Dzięki, na pewno spróbuję jutro (na pewno mnie obudzi).
Staramy się go karmić 4-5 razy dziennie, przy okazji jest żarłokiem. Tyle, że on po żarciu trawi w biegu, cwałuje po domu tak długo, aż się nie zmęczy.
Ale spróbować nie zaszkodzi.
Obrazek

lisboa

 
Posty: 706
Od: Czw lis 10, 2005 10:15
Lokalizacja: Poznań/czasem Gdynia

Post » Czw lis 10, 2005 10:43

azis pisze:Tak przy okazji-6 rano to i tak duży komfort. ;)


Dokładnie, nasz Klemens robił nam pobudki między 4:00 a 4:30. Nieco mu przeszło po kastracji, a zupełnie po dokoceniu, czyli wzięciu drugiego kota. Teraz już nas nie budzi, tylko bawi sięz kumplem.
Czyli - sprawcie sobie drugiego kota najlepiej :wink:
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 10, 2005 10:44

Dlaczego?
Bo ma dwa miesiące i traktuje Was jak swoje rodzeństwo. Kotki w tym wieku powinny być jeszcze z matką (o ile to oczywiście możliwe) i dokazują z rodzeństwem ile wlezie.
Są dwa wyjścia: przeczekać albo partner sparingowy (czyt. drugi kot), gdy tylko będzie można wprowadzić innego kota bez stwarzania zagrożenia dla zdrowia malucha.

I proszę, zmień przymiotnik w temacie wątku na bardziej neutralny, na forum są również dzieci.
Ostatnio edytowano Czw lis 10, 2005 10:45 przez Oberhexe, łącznie edytowano 1 raz

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 10, 2005 10:45

Też uważam, że 6 rano to duży komfort.
Bączek do niedawna był karmiony w nocy, a później trzeba się było z nim pobawić.
Wyobraź sobie zabawy o 3 nad ranem ;).
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18681
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Czw lis 10, 2005 10:47

taki maly brzdac powienien miec caly czas dostep do jedzenia :) sprobuj mu to zapewnic :)
Toffie, Bajek, Bździągwa, Julian

kinus

 
Posty: 16452
Od: Pon mar 03, 2003 23:22
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lis 10, 2005 10:47

To jest przeciez normalne zachowanie małego kota :lol:

aguś

 
Posty: 2594
Od: Czw sty 29, 2004 20:51
Lokalizacja: Cz-wa

Post » Czw lis 10, 2005 10:53

Rozmowa przez tel z moim TZ który przyjedzie po kilku miesiącach nieobecności:
"- czy Albert nadal gryzie nogi?
- nie, już nie gryzie bo ja się nauczyłam spać bez wyciagania nóg spod kołdry".
Kota nie zmienisz ale swoje obyczaje tak :D
Albert, Fisia Haczyk, Tadeuszek

Catrina

 
Posty: 2630
Od: Pon kwi 18, 2005 11:53
Lokalizacja: Poznań/Poole

Post » Czw lis 10, 2005 10:58

Dziękuję za zainteresowanie (nie spodziewałam tylu odpowiedzi tak szybko). Staram się postępować z nim instynktownie i jak na razie Frendzelek wygląda na zadowolonego. Będę się go cierpliwie uczyć. A te jego wariactwa są swoją drogą bardzo słodkie:)
Obrazek

lisboa

 
Posty: 706
Od: Czw lis 10, 2005 10:15
Lokalizacja: Poznań/czasem Gdynia




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], magic99 i 504 gości