RATUNKU! Radom Warszawa! Bardzo bardzo pilne!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 11, 2005 17:55

Lena pisze:No wiec tak.

Mamy transport:
:arrow: od kolezanki Regaty w sobote lub niedziele nie wiadomo dokladnie o ktorej


już wiadomo - koleżanka Regaty :-) jedzie do Warszawy w niedzielę PO południu, z Kielc wyjedzie zapewne około 15-tej lub później.

Lena,
Jeśli kocina nie zostanie przywieziona wcześniej i nie zdąży na "przesiadkę" do pociągu wrocławskiego, i miałaby ją wziąć moja koleżanka, to proszę, daj mi znać, żebym zdążyła przekazać jej przekazać adres zanim minie Szydłowiec ;-)
Raczej telefonicznie niż na forum, bo nie wiem, czy będę zaglądać (w niedzielę mam gości).

Regata

 
Posty: 7024
Od: Pt sie 26, 2005 18:46
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Sob lis 12, 2005 14:23

hmmm,
muszę to napisać, bo gdyby coś, odpukać, to bym sobie nie darowała...

zachorował kot mojej mamy. Na początku nic nie pisałam, bo myśleliśmy, że tylko coś mu zaszkodziło.
Niestety, kocisko wymiotuje już trzecią dobę, z krótkimi przerwami, kiedy leży pod kroplówką i kiedy działa lek podawany w klinice.
Wymiotuje samą wodą, jakąś taką spienioną, jest apatyczny, osłabiony. Zaraz znów jedzie do weta (na Modlińską)

Od kilku lat mama go nie szczepiła, po tym, jak po szczepionce chorował i długo kulał. Rodzice podkarmiają dziczki pod blokiem...

Nie wiemy, co to jest. Mam nadzieję, że to nie p. Dzisiaj ma mieć pobieraną krew. Jakie jeszcze badania trzeba zrobić?

Jednak w tej sytuacji (jesteśmy z nim w częstym kontakcie, właściwie codziennym), dopóki się nie wyjaśni, nie wiem, czy powinnam kontaktować się z innymi kotami.
Moja kicia (niedawno zaszczepiona - 8 i 22 X) czuje się dobrze, żadnych objawów nie wykazuje. Chociaż... może jest jakaś taka niespokojna? ...

Co o tym sądzicie? Mój dom jest bezpieczny, czy nie?
Czy ja tylko panikuję?

Regata

 
Posty: 7024
Od: Pt sie 26, 2005 18:46
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Sob lis 12, 2005 16:09

Moze jest zaklaczony? Probowaliscie z pasta?

Jesli to cos powaznego to moze odezwe sie do Fruu czy moglaby Czarta przechowac?

Medira uwaza ze to nic, ze dorosly kot malo prawdopodobne by zlapal p. ale nie wiem, moze ktos madrzejszy ode mnie sie wypowie?

Lena

 
Posty: 5089
Od: Śro wrz 29, 2004 13:00
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lis 12, 2005 16:18

Lena jesli nie wyjasni sie transport z Warszawy do Wroclawia to zawsze mozna sprobowac tej samej tyle tylko, ze powrotnej drogi. JAkby co daj znac to zadzwonie do Tomka i poprosze. Nie wiem czy bedzie jechal wtedy kiedy potrzeba ale popytac mozna.

Lidka

 
Posty: 16219
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob lis 12, 2005 16:40

Lena pisze:Moze jest zaklaczony? Probowaliscie z pasta?

Jesli to cos powaznego to moze odezwe sie do Fruu czy moglaby Czarta przechowac?

Medira uwaza ze to nic, ze dorosly kot malo prawdopodobne by zlapal p. ale nie wiem, moze ktos madrzejszy ode mnie sie wypowie?


raczej to nie zakłaczenie. Jest codziennie czesany, jak pers ;-) w ciągu siedmiu lat pobytu u moich rodziców nigdy nie był zakłaczony. Chorował tylko na początku, kiedy został przygarnięty, poobijany, przerażony i chory.

Jana zasugerowała trzustkę - to możliwe, bo kot jest naprawdę gruby.
Jest też bardzo nerwowy - przez tyle lat nie pozbył się różnych lęków, nie może uwierzyć, że każda miska, to nie ostatni posiłek, dostaje szału, demoluje mieszkanie kiedy w misce pusto...
W dodatku właśnie w środę dostał nową karmę do spróbowania - chciałam go przestawić na dietetyczne RC...:-(

Regata

 
Posty: 7024
Od: Pt sie 26, 2005 18:46
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Sob lis 12, 2005 16:54

kurcze... TZ własnie mi powiedział, że nasza Maja miała dzisiaj luźną koopkę :-(
(a nic nowego w diecie nie miała)

Regata

 
Posty: 7024
Od: Pt sie 26, 2005 18:46
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Sob lis 12, 2005 18:17

w takim razie zaraz napisze do Fruuu w sprawie przechowania

A Ciebie Lidko prosilabym chyba o ten transport bo na razie nie mamy nic lepszego... kurcze tak mi glupio, facet kotka wiozl a teraz taki klops...

:(

Lena

 
Posty: 5089
Od: Śro wrz 29, 2004 13:00
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lis 12, 2005 18:19

Fruu nie odbiera

nie wiem co robic bo ta pani wydzwonia do Mediry i pyta gdzie go dowiezc.

Lena

 
Posty: 5089
Od: Śro wrz 29, 2004 13:00
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lis 12, 2005 18:25

Kocurek jedzie do Regaty.

Lidko, prosze o ten transport... :oops: :oops: :oops: Ania odbierze go pozniej z Olawy tak jak go dowiozla. Obawiam sie ze Twoi znajomi zglupieja jak zobacza co my wyprawiamy wozac kota w te i we wte. Tak mi glupio...

Lena

 
Posty: 5089
Od: Śro wrz 29, 2004 13:00
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lis 12, 2005 18:47

Lena pisze:Kocurek jedzie do Regaty.



OK, jesli nie znajdzie się inna możliwość, czekam na kotka

Regata

 
Posty: 7024
Od: Pt sie 26, 2005 18:46
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Sob lis 12, 2005 19:36

Jest cien innej mozliwosci.

Wlasnie okazalo sie ze znajomi tej pani co oddaje kota, wystawili ja i nie zawioza go do Warszawy. Pani sie wkurzyla i powiedziala ze sama w busa wsiada i zawiezie. Ania pertraktuje by dowiozla go przed 15 na dworzec PKP w warszawie bo po 15stej nasza kolezanka wraca z Warszawy do Wroclawia.

Wiec jesli tak sie uda to byloby najlepiej, ale jeszcze to nie pewne.

Jesli sie nie uda, to wtedy bedziemy sie martwic.

Fruuu juz dzwonila i moze go wziac jakby co wiec nie martw sie Regato.

Lena

 
Posty: 5089
Od: Śro wrz 29, 2004 13:00
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lis 12, 2005 23:36

Lena, tylko, ze Tmek bedzie jechal do Wroclawia najpewniej w przyszlym tygodniu. Narazie nie dzwonilam jeszcze ale z poprzedniej rozmowy wynikalo, ze teraz jest w domu. W niedziele bedzie jechal w przeciwnym kierunku:((

Lidka

 
Posty: 16219
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie lis 13, 2005 10:45

Wczoraj pozna noca Medira wyslala mi smsa ze caly transport do samego Wroclawia juz zalatwiony. Nie wiem o co chodzi, ale juz sie ciesze. Ide drazyc po szczegoly.

Lena

 
Posty: 5089
Od: Śro wrz 29, 2004 13:00
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 14, 2005 0:00

Czart dostarczony :) Medira odebrała go na dworcu.
Idealny kot - przez całą drogę z Warszawy miauknął tylko raz, gdy już dojeżdżaliśmy do Wrocławia.
Gdy go odbierałam [umówiliśmy się z panem przy wejściu na perony] był potwornie zestresowany, cały dygotał. Na szczęście udało się nam dostać miejsce w przedziale - kot wymiziany i wygłaskany troche sie uspokoił, trochę przespał, ale i tak miał lekką gorączkę z nerwów. Strasznie żal mi tego cuda..
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], makrzy, Zeeni i 526 gości