Ugryzła mnie kicia :-(((

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 09, 2005 21:47

Ja byłam ugryziona przez kota 2 razy. Pierwszy raz ugryzła mnie Matylda przy podawaniu tabletki na odrobaczanie ( teraz jeździmy do weta) przegryzła mi paznokieć. Nie obyło sie wtedy bez chirurga. Najpierw palec ropiał zrobiła sie taka kula ropy caly paznokieć - bałam sie że zejdzie) wybrałam sie do chirurga, ktory przecioł w znieczuleniu i potem szybko sie wyleczyło a paznoieć nie zszedł.
Drugi raz ugryzł mnie Cyryl zaraz po przywiezieniu ze schroniska ale była to moja wina. Ugruzł mne w kciuk. Cały kciuk moczyłam w riwanolu. Obwiązałam kciuk bandażem i polewałam riwanolem żeby cały czas było mokre, co jakiś czas na krotko odwiązywałam. Cały kciuk był spuchnięty i dość mocno zaczerwieniony bolało dosyc dobrze. Zrobiła sie tam ropa którą wyciskałem co jakiś czas bolało dosyć dobrze. Leczenie trwało ok 2 tygodni. Do lekarza sie nie wybrałam. Wyleczyło sie i żyje.
Co nie znaczy że nie trzeba zlożyć wizyty lekarzowi.
Cyryl jest nadal dosyć nieufny i jak sie go dotyka tam gdzie nie chce lub wtedy gdy nie chce to zaraz gryzie. Ale doszłam do wniosku że nie musi byc aż tak miziasty - mam do tego 2 inne koty. Jak chce to go głaskam a jak nie chce to nie. A jak go miziam to uważam żeby nie dziabnął.
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Śro lis 09, 2005 21:59

" Dzisiaj rano pierwszy raz przyszła się poocierać, do tej pory tylko bezceremonialnie wskakiwała na kolana i nic, a rano ocieranki i traktorek. "

ech.. to i tak oswajanie szybko idzie! Moja Krecha jest z nami już 1,5 roku i dopiero od tygodnia, dwóch zdarza jej się wskoczyć na kolana.. :)
i tak ją kocham! :)
ja bym nie panikowała z tym ugryzieniem. Hrabcia, która kica już w kocim niebie ugryzła mnie kiedyś,bo zaprowadziłam ją do pani weterynarz, która nie umiała robić zastrzyków.. bardzo jej się to nie spodobało.. no i zostawiła mi na pamiątkę dwie dziurki. zaleczyłam gencjaną. tylko, to był kot szczepiony niewychodzący, więc ryzyko zerowe.
Trzymam kciuki za oswajanie.. wymaga czasem więcej cierpliwości, ale wtedy 100 razy bardziej cieszysz się z takich drobnostek jak mruczenie czy kolankowanie :)
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Majestic-12 [Bot] i 478 gości