co to za handel??

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 07, 2005 21:39

enduro pisze:a moze sa hodowane, moze je skads dostal i chce je sprzedac?
Moze ma trudna sytuacje, koty sa zadbane i chce po prostu za mala sume sprzedac je innym ludziom, co stworza im lepsze warunki?


Enduro, kiedy zrozumiesz, że koty bez rodowodów to koty z rozmnażalni, a nie z hodowli? Że tak dużo dachowców umiera z głodu, chorób etc. na ulicach i w schroniskach, że rozmnażanie ich domowe jest co najmniej niemoralne?

Pomyśl trochę, dobrze? Przejrzyj Kociarnię.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto lis 08, 2005 8:21

niestety ale zwierzęta z rodowodem też często są z rozmnażalni.....łatwiej sprzedac kota czy psa z rodowodem za niewielką kwotę i jakis szpaner co się chce popisac kupi go a interes się kręci....to kwestia indywidualnej wrażliwosci i odpowiedzialnosci...mam kilka adresów takich ,,hodowli,,ale podobno nic się nie da zrobic z nimi.
a tu -
http://www.hittdog.com.pl/ogloszenia.php
-proszę bardzo-sprzedam psa maskotkę ,lub dla córki yorka chcę....a jak minie moda na yorki to co???
minęła moda na 101 dalmatynczyków,na biale mini pudelki,kotki perskie...TERAZ SZUKAJĄ DOMU!
więc rodowód naprawdę nie chroni przed głupotą i okrucienstwem

mama2

 
Posty: 914
Od: Czw paź 06, 2005 8:27

Post » Wto lis 08, 2005 8:56

Jednak trzeba tam zadzwonić. Domyślać się możemy bez końca.
Zrobię to po pracy. Proponuję dzwońcie również. Może coś wybadamy.

Prakseda

 
Posty: 8148
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw lis 10, 2005 19:48

Prakseda dzwonilas?
Obrazek

missieek

 
Posty: 666
Od: Czw cze 09, 2005 19:06
Lokalizacja: Kamienica

Post » Czw lis 10, 2005 19:55

Wiem, ze mam doświadczenia duuuuzo mniej niż Wy, że jak to napiszę to podpadnę niektórym z was jeszcze bardziej niż podpadłam na począdku mojego bytowania na tym forum... no nie mogłam się powstrzymać. Uważam, ze rzeczywiście troszeczkę przesadzacie, bo już niejednokrotnie (a ja rzadko bywam na tym forum) spotykam się z takimi podejrzeniami. Ostatnio było chyba... A tak - jakiś gość potrzebował całej masy rudych kotów o ładnym futrze. Nie wiem jak skończyła się ta cała historia... W każdym razie jesteście zbyt poodejrzliwi :).
Obrazek
9 żyć x 20 lat życia kota = toważyszysz kotu przez 180 lat :)

http://www.freeyabb.com/phpbb/index.php?mforum=coolcats

Kitka

 
Posty: 451
Od: Pt lut 06, 2004 11:37
Lokalizacja: Kraków (Krowodrza Górka)

Post » Czw lis 10, 2005 20:00

Blue pisze:Oj Enduro - jeszcze sie wiele nauczysz o ludziach...
W sumie to zazdroszcze Ci tej jeszcze naturalnej wiary w dobre intencje ludzi...
Gdy ktos ma koty ktorym musi znalesc dom to ich nie sprzedaje, to opisuje sytuacje i koty, zaznacza ze szuka dobrych rak.
Nie pisze ze sprzeda za niewielka cene koty w dowolnym wieku.

Blue - Ty już zatraciłeś wszelką wiarę w ludzi, ale są jeszcze "ci dobrzy" :). Zresztą - może ten ktoś ma na osiedlu całą mase kotek, ktore się okociły i "ten ktoś" musi sprzedać kotki by zdobyć pieniądze np. na sterylke dla kotek? Matko co ja mówię? To jest możliwe jak 1 do 1000, no ale... zawsze możliwe :?
Obrazek
9 żyć x 20 lat życia kota = toważyszysz kotu przez 180 lat :)

http://www.freeyabb.com/phpbb/index.php?mforum=coolcats

Kitka

 
Posty: 451
Od: Pt lut 06, 2004 11:37
Lokalizacja: Kraków (Krowodrza Górka)

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 502 gości