Stefan zezarl tabletke ba zezarl i druga
wcial przy tym 20 deko wolowiny ale wtacil obie tabletki.Jestem super kocia pielegniarka.Pasta odklaczajaca posmarowalam mu pyszczydlo czym wywolalam zdziwienie ale wymyl sie dokladnie(dzieki za rade!)tak mi sie spodobalo ,ze wysmarowalam tez Leosia.Tez pyszczydlo i tez oblizal sie cudnie.Stefan przegania Leona z kata w kat biedak caly plaski ucieka,ale krew sie nie leje(odpukac..)do sykow juz przywyklam wiec jak nie sycza to lukam czy aby zyja
Nawet przestala mi drzec lewa powieka.Zazdroszcze wam Forumowicze macie fajowe kociaki w wiekszosci juz kompletnie dokocone.Ja mam 1.5 kota bo Leon zawsze sie gdzies wcisnie a ,ze jest ogromny wiec sie przewaznie nie miesci i wystaje czesc z ogonem
Oddaje gleboki uklon w strone dokoconych,trzeba miec stalowe nerwy,Podziwiam.