hej!
Czy kocury rzucaja sie na siebie i przczepione do siebie gryza sie ???
Czy jeden lezy a drugi stoi nad nim i gio gryzie albo mocno bije pazurami??? Czy gdy jeden ucieka drugi koni go , skacze na niego i gryzie???
Jesli nie to nie wkraczajcie miedzy nich! To zawsze pogarsza sytuacje. Zwierzaki ustalaj cos miedzy soba, emocjonuja sie, a tutaj nagle ktos je dotyka, odpycha, odsowa, klaszcze lub cos wola.... Koty sa wtedy rozdraznione- nie wkracza sie miedzy nie jesli sie porzadnie nie gryza.
Moje koty znaja sie od lat a tez czasami sie kloxca, cos miedzy soba ustlalaja- warcza, miaucza, bija sie. My ludzie tez toczymy rozne dyskuzje, czasami sie klocimy, rozkazujemy sobie- nie usmiechamy sie tylko do siebie, nie calujemy i nie tulimy tylko
Wiec jesli stefan i Leon nie wyrywaja sobie klakow i nie leje sie krew- zostawcie ich po prostu. Czasem dadza sobie po lbach penie lapami, powarcza posycza- ale poki sie nie gryza dajcie im wolna reke
Co do gryzienia Was to hm... Moje mlode koty zawsze do pewnego wieku mialy zajawki na gryzenie rak , kopiac przy tym tylnymi nogami. Przchodzi z czasem .
Nie jest to jednak tak, ze moje koty nigdy mnie nie gryza. Kilka kotow nie uzywa zabkow nigdy, ale mam takie koty ktore czasem mnie dziabna bo im cos nie pasi np jak za dlugo je glaszcze to mnie dziabna, jak chce je wyciagnac z jakiejsc krjowki tez mnie ugryza- taki maja charakterek
ALE NIE JEST TO AGRESJA
Mam taka metode, ze jak kot zaczyna za bardzo poskakiwac to mam go w nosie i zostawiam go samego sobie, albo unikam sytuacji w ktorych gryza. Przykladowo Klara nie cierpi glaskania po brzuchu- wiec jej tam nie dotykam, Shazza gryzie kiedy glaszcze sie ja po plecach w okolicach krzyzowych- wiec jej tam nigdy nie dotykam.
Jesli kot gryzie z zabawie najlepiej miec zabawke na jakims sznureczku i tak sie z nim bawic- to naturalny koci odruch
zwlaszcza ( jak juz wsomnialam u mlodych kotow)