jutro piąty kot

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 28, 2005 23:29 jutro piąty kot

Jutro będę miał piątego kota w domu, oficjalnie na jakiś czas (wyjazd kogoś z rodziny na saksy) ale jak znam życie to będę miał już gada na stałe.

Najgorsze jest to że gad płci żeńskiej mimo kastracji agresywny jest jak kontroler biletów komunikacji miejskiej. Troche się boję o moje 4 gady.
ObrazekObrazek

dyzio_miszcz

 
Posty: 442
Od: Wto maja 03, 2005 23:06
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt paź 28, 2005 23:32

To gratulujemy za gadowania - skąd ja to znam... :lol:

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 28, 2005 23:38

Kciuki za lagodne wejscie Nowego:))
Piec naszych ogonkow tez na szczescie bedzie sie krecic.
Napisz jak poszlo:))

Lidka

 
Posty: 16219
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro lis 02, 2005 20:39

Gad, piąty ogon u wozu na razie w defensywie, siedzi za szafą i warczy :)
Przyjechała dopiero dzisiaj. I załapała się od razu na baty od Pećki.

Dziwne to bo Pećka raczej łagodnym gadem jest i zazwyczaj to ona zbiera baty od Majki, ale widać coś się zmieniło.

P.S.
Piąty gad ma na imię: Gryzelda
ObrazekObrazek

dyzio_miszcz

 
Posty: 442
Od: Wto maja 03, 2005 23:06
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lis 02, 2005 20:43

Na forum jest jeszcze inna Gryzelda - Doroty, która podszczypuje ludziom łydki ;) :D :lol:
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro lis 02, 2005 20:44

ooo, to podobnie jak nasza Gryzelda :D

Znaczenie imion? :D
ObrazekObrazek

dyzio_miszcz

 
Posty: 442
Od: Wto maja 03, 2005 23:06
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lis 02, 2005 21:57

A Wasza została nazwana zanim ujawniła skłonności? :lol:
Bo Gryzelda Doroty dopiero "po" :twisted:
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro lis 02, 2005 23:38

nie :)
tez została nazwana po :D

i znowu dostała baty od Pećki - Pećka to najbardziej pokojowo nastawiony kot na świecie, zaraz po persie Winniczku, a tu nagle akcja: obcy za burtę !

No ale Pećka ma przewagę, od lat w towarzystwie innych kotów a Gryzelda w swoim dwuletnim życiu po raz pierwszy spotkała 4 dorosłe koty.

Ponieważ niedawno się dokociłem w 2 inne koty to sytuacja wygląda tak:

Majka gania Rybę, Ryba Pećkę a Pećka wyżywa się na Gryzeldzie.

Winniczek startuje poza konkursem, rano jak się obudzi to idzie do kuchni i patrzy w kafelek na ścianie, średnio 6-7 godzin. Jak się napatrzy to chce jeść. Nie bije się z nikim i nikt go nie bije.

:D
ObrazekObrazek

dyzio_miszcz

 
Posty: 442
Od: Wto maja 03, 2005 23:06
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw lis 03, 2005 9:46

"Winniczek startuje poza konkursem, rano jak się obudzi to idzie do kuchni i patrzy w kafelek na ścianie, średnio 6-7 godzin. Jak się napatrzy to chce jeść. Nie bije się z nikim i nikt go nie bije."
:ryk: Winniczek jest dystyngowany i nie bierze udziału w bijatykach

livy

 
Posty: 1537
Od: Pon paź 03, 2005 13:15

Post » Czw lis 03, 2005 12:08

Super jet ten Winniczek. :ok: za bezproblemowe dokocenie.
Obrazek1% dla zwierzaków

safiori

 
Posty: 11268
Od: Pt sty 07, 2005 21:13
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lis 03, 2005 18:46

Super to on taki nie jest.

Jak sama nazwa wskazuje jest trochę wolny, ale ma paskudną przypadłość.
Ponieważ dołączył stosunkowo niedawno nie znam jego przyzwyczajeń żywieniowych. Koty u mnie jedzą RC i Hills, ale winniczek ma spóźnioną reakcję na zmianę diety (wcześniej jadł marketowe karmy), toteż zdarzają mu się często rzadkie koopki. Niestety jest persem pełnej krwi i jak koopa jest rzadka to zostaje na nim, najperw z tyłu, potem z przodu jak próbuje się umyć. Ponieważ próba rzadko kończy się sukcesem, to zaczyna się akt drugi, czyli na scenę wchodzi winniczek i biały wełniany dywan, który służy kotu jako papier toaletowy.

Planuję w sobotę ogolić mu doopsko, bo nie mogę go cały dzień podcierać.
ObrazekObrazek

dyzio_miszcz

 
Posty: 442
Od: Wto maja 03, 2005 23:06
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw lis 10, 2005 17:42

mały update:

Gryzelda dalej jest ganiana, ale najwyraźniej przyjmuje to za zabawę i ucieka w popłochu potrząsając fałdami tłuszczu i zakręcająć z piskiem łap.

Jak już dobiegnie do wyznaczonego punktu to role się odwracają i zaczyna gonić goniącego :lol:

Moje ogony szybko zrozumiały o co chodzi i tym sposobem piąty kot u wozu załatwił sobie bezproblemowe dokocenie.

Bardzo się cieszę, bo to wielka, tłusta kocia jedynaczka, która w swoim dorosłym życiu nie widziała innych kotów, bałem się że będzie się lała z moimi kotami a ona nie tylko je nauczyła nowej zabawy, ale i nie rzuca się na głaskającego, tak jak to robiła zanim do mnie trafiła. Zdarza się że nie pasuje głaskanko, ale przynajmniej teraz burczy i kłądzie uszy po sobie, zamiast jak wcześniej rzucać się do gardła. :lol:

P.S.

Winniczek został ogolony z tej drugiej strony kota (no trochę mu futra zostało) i nie mam już kakaowych wzorków na dywanie :D
ObrazekObrazek

dyzio_miszcz

 
Posty: 442
Od: Wto maja 03, 2005 23:06
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw lis 10, 2005 17:49

dobre wiesci :D
cwana Gryzelda :lol:

uczulam tylko na kontrolowanie nerek u Winniczka - poza wzorkami - niestety persy maja fatalna sklonnosc do chorob nerek w tym genetycznego PKD :(
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], makrzy i 516 gości