To ja.
Aton.
Co tu dużo mówić: w kasze sobie nie daje dmuchać
Ona mówi do mnie njaczęściej Kiciuś albo Tuptuś Skąd ona bierze te durne imiona Na szczęscie w kwitach mam jakieś normalne imię ....
Jak na twrdziela przystało mam swoją ksywę W kocim półświatku jestem znany jako: MAŚ Ona to tłumaczy jako Mała Abisyńska Świnia Widać - czuje respekt
Jest tu ze mną jeszcze taka jedna lala - Zuza. Czasem jest sztywna ale jak się wyluzuje to potrafi dać czadu
Bluzga tak, że aż uszy więdną - baba z jajami
Sie ma!