» Śro paź 26, 2005 15:54
Pierwszą noc z nową kotką mam za sobą... (alleluja...)
Na początku dziękuję wam wszystkim za odpowiedzi na moje pytanie, albo za przydatne rady... Niestety kotka w nocy się do nich nie stosowała... Wręcz przeciwnie... Duffy jest kotką z takim temperamentem, że nawet pod narkozą nie usiedzi w miejscu... Tak też było u weterynarza... Trzeba było ją uspakajać, bo tak to nie wiem, czy by zasnęła... W nocy była taka głodna (weterynarz kazał mi podać jedzonko dopiero dzisiaj, ale w nocy dałam jej troszkę... Ale to nie była już noc...) że szalała okropnie... Zarządziła demolkę mojej sypialni... Na szczęście moja czujność nie była zbędna... Dopilnowałam , żeby duzo rzeczy nie zniszczyła... Teraz odsypia nieprzespaną noc... Pozdrawiamy wszystkim, którzy nam pomogli , papa