Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Jana pisze:Większość kotów nie znosi zapachu cytrusów - daj kocurkowi powąchać skórkę cytryny (potrzyj ją albo wymiętol żeby uwolnić olejki), jeżeli kot będzie wiał, to wysmaruj porządnie kable takimi skórkami, problem powinien zniknąć. Od czasu do czasu trzeba powtórzyć. Jest bonus w tej metodzie - ładny zapach
covu pisze:odstraszacz smierdzi i tez trzeba powtarzac i ma dodatkowa wade. jest drogi jak cholera!!!
covu pisze:Jana pisze:Większość kotów nie znosi zapachu cytrusów - daj kocurkowi powąchać skórkę cytryny (potrzyj ją albo wymiętol żeby uwolnić olejki), jeżeli kot będzie wiał, to wysmaruj porządnie kable takimi skórkami, problem powinien zniknąć. Od czasu do czasu trzeba powtórzyć. Jest bonus w tej metodzie - ładny zapach
co wczesniej nie mowilas??
odstraszacz smierdzi i tez trzeba powtarzac i ma dodatkowa wade. jest drogi jak cholera!!!
Jana pisze:Mój TŻ czasem do czytania bierze cytrynę, jak Miś jest zbyt nachalny i przeszkadza, to TŻ podsuwa mu pod nos cytrynkę i ma spokój na jakiś czas
A wiecie co mi się stało wczoraj?
Mój mały kocio tak się przejął tym, że koty to mają łowić myszy, że usiadł sobie przy mnie cichutko i wziął się za konsumpcję myszy komputerowej, (nowej, drogiej i syna ) zaczynając od ogonka. W pewnym momencie mi kursor zdechł. A ja durna w trybie pracy kompa wyciągnęłam wtyczkę myszową i zaczęłam majstrować z jakąś starą myszą. Komputer oszalał i umarł .
Juz myslałam, że pójdzie na smietnik
O 23 wzywałam kolegę do pomocy, rozbebeszył cały komputer i coś mu się udało uratować.A myszka nowa , świeżo kopiona.A mały znów się tu kręci
Użytkownicy przeglądający ten dział: mt85 i 735 gości