Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Tuka pisze:Wczoraj Rufinek był szczepiony, dziś nie wstał powariować rano Ale to podobno normalna reakcja... Wygląda na to, żę boli go miejsce nakłucia, bo miauknął jak go tam dotknęłam.
agal pisze:Tuka pisze:Wczoraj Rufinek był szczepiony, dziś nie wstał powariować rano Ale to podobno normalna reakcja... Wygląda na to, żę boli go miejsce nakłucia, bo miauknął jak go tam dotknęłam.
To też się zdarza niestety czasami boli całe ciałko, w ogóle kota nie można wziąć na ręce - ale to już reakcja ekstremalna. Zwróć tylko uwagę, czy w miejscu szczepienia nie ma gulki, czy nic się tam nie gromadzi.
Głaski dla biedaka.
A.
Beliowen pisze:agal pisze:Tuka pisze:Wczoraj Rufinek był szczepiony, dziś nie wstał powariować rano Ale to podobno normalna reakcja... Wygląda na to, żę boli go miejsce nakłucia, bo miauknął jak go tam dotknęłam.
To też się zdarza niestety czasami boli całe ciałko, w ogóle kota nie można wziąć na ręce - ale to już reakcja ekstremalna. Zwróć tylko uwagę, czy w miejscu szczepienia nie ma gulki, czy nic się tam nie gromadzi.
Głaski dla biedaka.
A.
A jesli sie gromadzi, kotu pomoze cieply oklad i delikatne rozmasowanie tego miejsca - dokladnie tak, jak u ludzi.
Oklad z altacetu bylby dobry, acz u kota z trudem wykonywalny
agal pisze:Beliowen pisze:agal pisze:Tuka pisze:Wczoraj Rufinek był szczepiony, dziś nie wstał powariować rano Ale to podobno normalna reakcja... Wygląda na to, żę boli go miejsce nakłucia, bo miauknął jak go tam dotknęłam.
To też się zdarza niestety czasami boli całe ciałko, w ogóle kota nie można wziąć na ręce - ale to już reakcja ekstremalna. Zwróć tylko uwagę, czy w miejscu szczepienia nie ma gulki, czy nic się tam nie gromadzi.
Głaski dla biedaka.
A.
A jesli sie gromadzi, kotu pomoze cieply oklad i delikatne rozmasowanie tego miejsca - dokladnie tak, jak u ludzi.
Oklad z altacetu bylby dobry, acz u kota z trudem wykonywalny
Da się da robiłam kiedyś kotce okłady z sody (to w końcu to samo ) na bolące cycki - spędziłam pół godziny trzymając ją na kolanach z okłądem na "zapalonym" cycku - pomogło. Ale na miejsce po szczepieniu, nie przyszło mi do łba - patrz a dzieckom swoim robiłam Dzięki.
Teraz mi przyszło do głowy - jest przecież altacet w żelu teraz (czego to ludzie nie wymyślą ) sądziesz, że na takie bolące miejsce poszczepienne byłby dobry? Posmarować i już?
A.
Tuka pisze:jeju! Chciałam sprawdzić czy tej gulki nie ma, a Rufinek nawet nie da się lekko tam dotknąć, jak dotykam futerka to już wrzeszczy Chyba nie będę na siłę go dotykać, co? Czy lepiej sprawdzić tą gulkę?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 474 gości