Fel-0-Vax IV

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 23, 2005 10:13 Fel-0-Vax IV

Wczoraj szepiliśmy Tymona tą szczepionką. Dzisiaj Tymek jakiś markotny i osowiały chodzi, czy to ma jakiś związek??
R.A.A.F

wsfetrze

 
Posty: 46
Od: Pon sie 29, 2005 14:35
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie paź 23, 2005 10:23

tak, nie martw się, to minie.
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 23, 2005 10:37

Kot ma prawo kiepsko sie czuc po szczepionce do 24 godzin, a nawet slyszalam, ze do 48. Ludzie po szczepieniu tez sie czasem kiepsko czuja.

Reakcja niebezpieczna dla zdrowia i zycia wystepuje najczesciej w ciagu pół godziny (godziny?) od podania, jesli ma wystapic. I nie wystepuje przy pierwszym podaniu tylko przy ktoryms nastepnym. Dlatego po szczepieniu powinno sie odczekac w poczekalni godzinke jezeli szczepionka nie jest sprawdzona pod katem uczulenia. Wiekszosc wetow o tym nie mowi, bo taka reakcja na bialko w szczepionce jest niezwykle rzadka. Tylko co nam z tego jesli akurat na naszego kota trafi? Godzina to przeciez tak niewiele...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84907
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Nie paź 23, 2005 10:42

no to dobrze, bo zaczynałem się martwić, prawie nic nie zjadł, bawić się nie chce, tylko chodzi z kąta w kąt...
R.A.A.F

wsfetrze

 
Posty: 46
Od: Pon sie 29, 2005 14:35
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie paź 23, 2005 10:47

Scarlett po pierwszej szczepionce dwa dni taka byla. Spala prawie caly czas, nei bawila sie, niewiele jadla. I jak sie ja chcialo podniesc to piszczala-wyraznie ja to bolalo. Po dwoch dniach minelo jak reka odjal. Jestesmy juz po drugim szczepieniu i po drugim taka reakcja nie wystapila, tym niemniej wet ostrzegal,ze rowniez moze nie czuc sie najlepiej.
Obrazek

villia

 
Posty: 510
Od: Pon wrz 12, 2005 20:56
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie paź 23, 2005 15:49

Już mu przeszło, teraz tylko się martwie co to będzie w nocy jak całyu dzień przespał to chyba mu nie w smak iść spać zbyt wcześnie :twisted:
R.A.A.F

wsfetrze

 
Posty: 46
Od: Pon sie 29, 2005 14:35
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie paź 23, 2005 15:56

nie martw sie.
mo jmial taka histerie ze pojechalam z nim w nocy do weta az i go obudzilam;))))))
maly sie przewracal, spal a jak sie go bralo to fuczal gryzl i plakal.
przeszlo mu po ok 24 h..
wtedy drugie szczepienie jezeli ma byc to wet powinien powiedziec zeby troszke odczekac...moj bedzie mial po 2 miesiacach od pierwszego zeby ciałka nabral "delikatesik"

gagucia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3633
Od: Śro lip 20, 2005 2:54
Lokalizacja: Krasnygród

Post » Wto paź 25, 2005 7:16

Wczoraj Rufinek był szczepiony, dziś nie wstał powariować rano :( Ale to podobno normalna reakcja... Wygląda na to, żę boli go miejsce nakłucia, bo miauknął jak go tam dotknęłam.

Tuka

 
Posty: 11748
Od: Pon cze 20, 2005 10:57

Post » Wto paź 25, 2005 8:27

Tuka pisze:Wczoraj Rufinek był szczepiony, dziś nie wstał powariować rano :( Ale to podobno normalna reakcja... Wygląda na to, żę boli go miejsce nakłucia, bo miauknął jak go tam dotknęłam.


To też się zdarza niestety :( czasami boli całe ciałko, w ogóle kota nie można wziąć na ręce - ale to już reakcja ekstremalna. Zwróć tylko uwagę, czy w miejscu szczepienia nie ma gulki, czy nic się tam nie gromadzi.
Głaski dla biedaka.

A.
Obrazek

agal

 
Posty: 4967
Od: Pon lut 03, 2003 17:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 25, 2005 8:32

agal pisze:
Tuka pisze:Wczoraj Rufinek był szczepiony, dziś nie wstał powariować rano :( Ale to podobno normalna reakcja... Wygląda na to, żę boli go miejsce nakłucia, bo miauknął jak go tam dotknęłam.


To też się zdarza niestety :( czasami boli całe ciałko, w ogóle kota nie można wziąć na ręce - ale to już reakcja ekstremalna. Zwróć tylko uwagę, czy w miejscu szczepienia nie ma gulki, czy nic się tam nie gromadzi.
Głaski dla biedaka.

A.

A jesli sie gromadzi, kotu pomoze cieply oklad i delikatne rozmasowanie tego miejsca - dokladnie tak, jak u ludzi.
Oklad z altacetu bylby dobry, acz u kota z trudem wykonywalny ;)
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Wto paź 25, 2005 8:50

Beliowen pisze:
agal pisze:
Tuka pisze:Wczoraj Rufinek był szczepiony, dziś nie wstał powariować rano :( Ale to podobno normalna reakcja... Wygląda na to, żę boli go miejsce nakłucia, bo miauknął jak go tam dotknęłam.


To też się zdarza niestety :( czasami boli całe ciałko, w ogóle kota nie można wziąć na ręce - ale to już reakcja ekstremalna. Zwróć tylko uwagę, czy w miejscu szczepienia nie ma gulki, czy nic się tam nie gromadzi.
Głaski dla biedaka.

A.

A jesli sie gromadzi, kotu pomoze cieply oklad i delikatne rozmasowanie tego miejsca - dokladnie tak, jak u ludzi.
Oklad z altacetu bylby dobry, acz u kota z trudem wykonywalny ;)


Da się da ;) robiłam kiedyś kotce okłady z sody (to w końcu to samo ;) ) na bolące cycki - spędziłam pół godziny trzymając ją na kolanach z okłądem na "zapalonym" cycku - pomogło. Ale na miejsce po szczepieniu, nie przyszło mi do łba - patrz a dzieckom swoim robiłam ;) Dzięki.

Teraz mi przyszło do głowy - jest przecież altacet w żelu teraz (czego to ludzie nie wymyślą ;) ) sądziesz, że na takie bolące miejsce poszczepienne byłby dobry? Posmarować i już?

A.
Obrazek

agal

 
Posty: 4967
Od: Pon lut 03, 2003 17:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 25, 2005 9:33

agal pisze:
Beliowen pisze:
agal pisze:
Tuka pisze:Wczoraj Rufinek był szczepiony, dziś nie wstał powariować rano :( Ale to podobno normalna reakcja... Wygląda na to, żę boli go miejsce nakłucia, bo miauknął jak go tam dotknęłam.


To też się zdarza niestety :( czasami boli całe ciałko, w ogóle kota nie można wziąć na ręce - ale to już reakcja ekstremalna. Zwróć tylko uwagę, czy w miejscu szczepienia nie ma gulki, czy nic się tam nie gromadzi.
Głaski dla biedaka.

A.

A jesli sie gromadzi, kotu pomoze cieply oklad i delikatne rozmasowanie tego miejsca - dokladnie tak, jak u ludzi.
Oklad z altacetu bylby dobry, acz u kota z trudem wykonywalny ;)


Da się da ;) robiłam kiedyś kotce okłady z sody (to w końcu to samo ;) ) na bolące cycki - spędziłam pół godziny trzymając ją na kolanach z okłądem na "zapalonym" cycku - pomogło. Ale na miejsce po szczepieniu, nie przyszło mi do łba - patrz a dzieckom swoim robiłam ;) Dzięki.

Teraz mi przyszło do głowy - jest przecież altacet w żelu teraz (czego to ludzie nie wymyślą ;) ) sądziesz, że na takie bolące miejsce poszczepienne byłby dobry? Posmarować i już?

A.

Pewnie, ze dobry, ale nadal musi byc oklad na wierzchu - zel jest tylko ulatwieniem, bo nie trzeba sie bawic w rozpuszczanie i nie splywa tak szybko ze skory ;)
Tyle, ze te oklad nie musi byc dlugo - 15-20 minut, a potem za pare godzin znow na 15-20 minut itd.

A, zamiast altacetu moze byc woda z octem spozywczym w proporcji 1 czesc octu na 2 czesci wody ;)
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Wto paź 25, 2005 10:23

jeju! Chciałam sprawdzić czy tej gulki nie ma, a Rufinek nawet nie da się lekko tam dotknąć, jak dotykam futerka to już wrzeszczy :( Chyba nie będę na siłę go dotykać, co? Czy lepiej sprawdzić tą gulkę?

Tuka

 
Posty: 11748
Od: Pon cze 20, 2005 10:57

Post » Wto paź 25, 2005 10:57

Tuka pisze:jeju! Chciałam sprawdzić czy tej gulki nie ma, a Rufinek nawet nie da się lekko tam dotknąć, jak dotykam futerka to już wrzeszczy :( Chyba nie będę na siłę go dotykać, co? Czy lepiej sprawdzić tą gulkę?

Sprobuj delikatnie, bardzo delikatnie rozmasowac.
A najpierw przytrzymaj w tym miejscu cos cieplego, zeby rozgrzac - moze byc przeprasowana swiezo szmatka.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: magic99, wasza asia i 521 gości