Regata pisze:moim zdaniem jest ogromna różnica pomiędzy zabijaniem zwierzat dla mięsa, a zabijaniem dla futerek.
To pierwsze jest niestety koniecznością:
- żywności roślinnej nie wystarczyłoby dla ludności całego świata (już to przeliczono, zmierzono, etc - pola musiałyby być kilkupiętrowe chyba...), tym bardziej, że aby się nasycić, roślin trzeba zjeść więcej niż mięsa
- człowiek jest stworzeniem mięsożernym, i choć niektórym wystarcza pokarm bezmięsny, to jednak większość ludzi mięsa potrzebuje do życia.
Mylisz sie. Zywnosci roslinnej spokojnie starczyloby dla wyzywienia ludzkosci. Wez pod uwage, ze jesli nie jedlibysmy zwierzat, to byloby ich znacznie mniej i nie zjadalyby tak ogromnej ilosci paszy. Peter Singer w swoich ksiazkach zrobil dokladna analize i doszedl do takich wnioskow.
No i czlowiek nie jest miesozerny, jest wszystkozerny a wiec moze, ale i nie musi, jesc miesa.