Co robić...Byłam wczoraj u weta, dostała zastrzyki, i poprawa na krótko..
Miłka to moja domowa kicia... dziś mija 5 dzień, jak coś zaczęło się dziać,
Byłam zaabsorbowana 3 kotunkami z działki i właściwie myslałam, że kocisko coś zjadło, kawałek listka, czy trawki... Ale zaniepokoiła mnie biegunka jakoś tak częściej, potem stop z biegunką, natomiast wymioty jakąkolwiek karmę zjadła to zwymiotowała, wczoraj przed wizyta u weta zjadła karmę z puszki, i jakoś nie był wymiotów, spała oparta na Pucusiu, moim kocie kolejnym i grzała się... ale ma takie ataki drżenia boczków, tak jakby coś w jelitach, poruszał się płyn lub powietrze...i wówczas za chwilę kaszle... :(
Czy ktoś zna podobne objawy, boję się o nią...zaraz po pracy jadę do weta
ponownie,,, A kitulka nie chorowała wogóle nie było z nią kłopotów
Wpadam w panikę...