dakota pisze:Świetnie jest. Szwy zdjęte, ślad niewielki, zagoiło się bezproblemowo. Ale co najważniejsze - póki co, Bertas zrobił się hipermiziastą kotą. No zawsze lubiła pomruczeć wieczorem w łazience podczas naszych ablucji, ale żeby tak cały dzień, stale, w gotowości... No mówię Wam, nie trzeba czasem nawet dotknąć, wystarczy spojrzeć, a kota już kołami go góry, nadstawia łysy brzuszek i mruczy, mruczy... fajnie jest
kochany Bercik