Schronisko w Jozefowie. Koty czekaja na dom, str.1

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 18, 2006 15:43

:cry: :cry: :cry:
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Śro lip 19, 2006 14:59

Właśnie dostałam wiadomość, że znalazła się osoba, która adoptuje jednego kociaka. To tak na dobry początek, może ktoś jeszcze? :)
Dorosły czarno-biały też jest niesamowity Obrazek
Leysi i Dyzio za TM :(

Dyzio

 
Posty: 1042
Od: Czw maja 19, 2005 22:23
Lokalizacja: Warszawa - Wola

Post » Śro lip 19, 2006 16:16

Nic nie moge to chociaż podrzuce :oops:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43917
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 20, 2006 12:55

Właśnie z rozmowy telefonicznej dowiedziałam się, że przybyło 9 nowych kociaków :cry:
Leysi i Dyzio za TM :(

Dyzio

 
Posty: 1042
Od: Czw maja 19, 2005 22:23
Lokalizacja: Warszawa - Wola

Post » Czw lip 20, 2006 13:38

Oj Dyzio ,dlaczego tak mało dobrych wiadomości a tych gorszych to kilometry? :cry: Taki słodki ten kociaczek co wziełaś go na rce i przytuliłaś,ten srebrny i te inne, tylko kochać ,pieścić .Ja swoim znajomym pokazuje a oni się śmieją :( .Mało jest takich ludzi jakich spotkałam tutaj ,na forum.Obiecywałam ze wezme ,przetrzymam na te dwa tyg. (dłużej to by mnie zabili)warunków zero ,ale nie , po co .
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43917
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 03, 2006 10:46

wrocilam , a tu tyle nieszczesc:(

podswiadomosc

 
Posty: 892
Od: Pt lis 18, 2005 9:33
Lokalizacja: Legionowo

Post » Śro sie 09, 2006 12:37

Jedna rzecz ne daje mi spokoju.
W Józefowie są jeszcze niewysterylizowane kotki.
Czy jedyną możlowością na ich wysterylizowanie jest zebranie pieniędzy i zapłacenie za zabiegi? One nie mogą się przecież tam mnożyć w nieskończonaść :( wystarczy, że dochodzą nowe... w tej chwili nowych kociąt jest tam chyba więcej niż udało się wyadoptować przez miau w ciągu całego ubiegłego roku...
Pod jaką gminę podlega to schronisko? Czy można liczyć na jej pomóc? (np. umowy z lecznicami, czyli kotki podciągnąć pod dziczki)
Czy jeśli by się udało znaleźć finanse dyrekcja zgodziłaby się na tego typu akcję? (sterylizujemy wszystkie kotki i kocury)

Kto ma w miarę stały (i dobry) kontakt z dyrektor schroniska?
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Czw sie 10, 2006 9:35

Nikt nie ma kontaktu? :(
Wiem, że teraz jest wysyp kociaków w mieście i nikt nie ma czasu, ale w zeszłym roku parę osób jeżdziło tam dosyć często...
Może chociaż ktoś mógły mi podesłać na PW namiary na wolontariuszy, którzy zajmują się psami...
Kurczę nie chcę tych kotów tak zostawiać...
Proszę...
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Nie paź 01, 2006 12:44

Wlasnie wrocilam z Jozefowa :cry:
Przed bramą kilka kotow- udomowionych ( ponoc uciekaja z kociarni
) Oczy zaropiale :cry:

W kociarni około 15 kociaków- takich okolo 5 tygodniowych . Buraski wyladaja strasznie- oczy cale zaropiałe,chude..
Jest jeden trikolorek( z rudym) , 3 białe, 4 czarne - chore.

Tragedia tam :cry: :cry:

podswiadomosc

 
Posty: 892
Od: Pt lis 18, 2005 9:33
Lokalizacja: Legionowo

Post » Nie paź 01, 2006 14:07

Akineko, schornisko calkiem niedawno dostalo spora kase z miasta wlasnie na sterylizacje...
nie widze powodu, dla ktorego mieliby tego nie robic za te pieniadze nie mowiac juz o tym, zeby ktos inny za to placil :twisted: :twisted: :twisted:

tylko jak to od nich wyegzekwowac? wyslac jakas komisje czy cos? :roll:

o prosze, tutaj jest info:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=48765&highlight=
na sterylizacje, kastracje, leczenie - 14 000 PLN
troche sterylek by za to bylo...

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Nie paź 01, 2006 15:18

Zaglądałam ostatnio do Józefowa przez internet :wink: zobaczyłam mase ślicznych kociaków ,między innymi białego,chyba było ich więcej,wysłałam do nich meila z zapytaniem o maluszka i że ktoś jest chętny czy jeszcze aktualne,dostałam odpowiedz że w danej chwili maluszek poszedł do domku 8O sama sie zastanawiałam bo są takie tycie to ja tez moge ze dwa wziąść na domek tymczas. ale może oni nie chcą wydawać kotków :?:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43917
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 01, 2006 22:42

Beata pisze:Akineko, schornisko calkiem niedawno dostalo spora kase z miasta wlasnie na sterylizacje...
nie widze powodu, dla ktorego mieliby tego nie robic za te pieniadze nie mowiac juz o tym, zeby ktos inny za to placil :twisted: :twisted: :twisted:

tylko jak to od nich wyegzekwowac? wyslac jakas komisje czy cos? :roll:

o prosze, tutaj jest info:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=48765&highlight=
na sterylizacje, kastracje, leczenie - 14 000 PLN
troche sterylek by za to bylo...


Beato, znalazłam w międzyczasie tą informację :(
...dlatego już nie drążyłam tematu.... :?

Szkoda mi tych zwierzaków... w zaszłym roku też z tedo co pamiętam były jakieś trudności z wydawaniem kociąt?
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pon paź 02, 2006 9:25

Wydaje mi sie, że trudnością jest zabranie kociaka bez pieniędzy. Najlepiej by było żeby oprócz leczenia i sterylizacji na własny koszt zostawić tam jeszcze parę groszy :evil:
Leysi i Dyzio za TM :(

Dyzio

 
Posty: 1042
Od: Czw maja 19, 2005 22:23
Lokalizacja: Warszawa - Wola

Post » Pon paź 02, 2006 9:52

Strasznie to jest niesmaczne,przecież dla tych malentasów to ratunek i szansa na życie i domek.Jak pisałam meila że chętnie wezme białego maluszka to nie napisali nic oprócz tego ze mnie zbyli -niema, właśnie pojechał do domu :twisted: To było bardzo pózno ,nawet nie wiedziałam że tam po nocy schronisko czynne :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43917
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 02, 2006 11:22

na maila ktoś pewnie z domu odpowiedział

kociaki można by brac za darmo, ale trzeba by się dogadać z panią od kotów, że się będzie z nowym domem podpisywało umowę adopcyjną, pobierało datek i wpłacało na schronisko.
Wtedy by wydali kociaka. Leczyć teoretycznie też nie trzeba na własny koszt, powiedzą Ci , że możesz przyjeżdżać do schroniskowego weta. Ale jak on się spisuje to właśnie kurna widac na tych kociakach :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, Zeeni i 503 gości