Luiza - pamiętacie księżniczkę? To już 6 lat we własnym domu

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 11, 2006 20:29

Kiedy zobaczylam pierwsze zdjecie Luizy nie myslalam, ze kiedykolwiek bedzie miala normalny pychalek koci, ale teraz wierze, ze kazdy bidulek przy takiej opiece moze znoprmalniec. A nawet dojsc do takiego stanu, ze trzeba odchudzac.
Iwona powiedz jak to robisz. Bo ja moich spaslakow nie potrafie odchudzac przez ich przeszlosc. One umieraly z glodu. A teraz maja grube brzuchy... Chyba przyjde na szkolenie:))
Sliczna jest:)) Mozecie byc obie dumne Magija i Anemonn:))

Lidka

 
Posty: 16219
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob lis 11, 2006 20:31

Kiedy zobaczylam pierwsze zdjecie Luizy nie myslalam, ze kiedykolwiek bedzie miala normalny pychalek koci, ale teraz wierze, ze kazdy bidulek przy takiej opiece moze znormalniec. A nawet dojsc do takiego stanu, ze trzeba odchudzac:)
Iwona powiedz jak to robisz. Bo ja moich spaslakow nie potrafie odchudzac przez ich przeszlosc. One umieraly z glodu. A teraz maja grube brzuchy... Chyba przyjde na szkolenie:))
Sliczna jest:)) Mozecie byc obie dumne Magija i Anemonn:))

Lidka

 
Posty: 16219
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro lis 15, 2006 13:07

Gratuluję rocznicy :D
Luśka piękna :1luvu:

:torte: wirtualny żeby nie pokrzyżować planów odchudzania
Obrazek

Irma

 
Posty: 1719
Od: Czw kwi 28, 2005 10:09
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro lis 15, 2006 13:34

To juz rok ...
A ja ciągle pamiętam szarym biedny szkielecik ...
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21151
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 27, 2007 0:20

Mam nadzieję, że pamiętacie jeszcze Luśkę :D
Chciałam przekazać wam pozdrowienia od panny i pokazać jak świetnie się dogaduje z naszym tymczasowym znajdą :)

Obrazek Obrazek
Obrazek

anemonn

 
Posty: 795
Od: Pon sty 23, 2006 17:04
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie maja 27, 2007 6:34

anemonn pisze:Mam nadzieję, że pamiętacie jeszcze Luśkę :D
Chciałam przekazać wam pozdrowienia od panny i pokazać jak świetnie się dogaduje z naszym tymczasowym znajdą :)

Obrazek Obrazek


8O :o :lol:
Lusiu, ślicznie!
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 27, 2007 8:16

Pamiętam doskonale te zielone oczy....

Ślicznie wygląda srebrne i rude.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt lis 11, 2011 8:57 Re: Luiza - pamiętacie księżniczkę? I rocznica w swoim domu:

Witajcie,
postanowiłam sobie podnieść wątek mojej kochanej kocicy, która jest z nami już 6 lat
wiele się u nas od tego czasu zmieniło ale Lusia cieszy się dobrym zdrowiem, jest kochanym, myziastym kotem i nadal kocha jedzenie ;-) i spanie na gorących grzejnikach
Ostatnio edytowano Pt paź 10, 2014 10:51 przez anemonn, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

anemonn

 
Posty: 795
Od: Pon sty 23, 2006 17:04
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt lis 11, 2011 12:46 Re: Luiza - pamiętacie księżniczkę? I rocznica w swoim domu:)

Iwonka - nie powiem, serce mi stanęło jak zobaczyłam powiadomienie o odpowiedzi, bałam się bardzo otworzyć link a tu bardzo miłe wieści. To już 6 lat! Luizka niezmiennie piękna! Dziękuję Wam za nią z całego serca! :1luvu:
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 11, 2011 18:07 Re: Luiza - pamiętacie księżniczkę? To już 6 lat we własnym domu

6 lat??? to niemożliwe... przecież dopiero co Magija tę anorektyczkę ratowała 8O
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 11, 2011 18:43 Re: Luiza - pamiętacie księżniczkę? To już 6 lat we własnym domu

Magda :D wybacz - nie chciałam Cię wystraszyć ale tylko się przypomnieć :wink: i jeszcze raz podziękować Wam za to co robicie :1luvu:
Obrazek

anemonn

 
Posty: 795
Od: Pon sty 23, 2006 17:04
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt paź 10, 2014 11:02 Re: Luiza - pamiętacie księżniczkę? To już 6 lat we własnym

Witajcie
dawno nie zaglądałam na forum i nic nie pisałam - wszystko było ok
do teraz, Lusia najprawdopodobniej walczy z rakiem albo grzybem układu oddechowego
a zaczęło się tak niewinnie - wysięk z jednej dziurki w nosie w maju, leczenie, leczenie i nic i w końcu rinoskopia i zdjęcia i chyba wyrok
juź znam wyniki posiewu - pseudomonas czyli pałeczka ropy błękitnej, syf okropny, po RTG wyszła prawie zżarta prawa część kości wokół oka i polika
jeszcze czekam na wyniki rakowe i grzybowe ale po tych wcześniejszych wiadomościach nie spodziewam się cudów
zostało jej jeszcze około 1 miesiąca, oddycha pyszczkiem, leje je się z nosa, jeszcze aż tak się nie męczy ale to podobno kwestia czasu
strasznie się boję, tak bardzo ją kochamy
Obrazek

anemonn

 
Posty: 795
Od: Pon sty 23, 2006 17:04
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt paź 10, 2014 11:30 Re: Luiza - pamiętacie księżniczkę? To już 6 lat we własnym

anemonn pisze:Witajcie
dawno nie zaglądałam na forum i nic nie pisałam - wszystko było ok
do teraz, Lusia najprawdopodobniej walczy z rakiem albo grzybem układu oddechowego
a zaczęło się tak niewinnie - wysięk z jednej dziurki w nosie w maju, leczenie, leczenie i nic i w końcu rinoskopia i zdjęcia i chyba wyrok
juź znam wyniki posiewu - pseudomonas czyli pałeczka ropy błękitnej, syf okropny, po RTG wyszła prawie zżarta prawa część kości wokół oka i polika
jeszcze czekam na wyniki rakowe i grzybowe ale po tych wcześniejszych wiadomościach nie spodziewam się cudów
zostało jej jeszcze około 1 miesiąca, oddycha pyszczkiem, leje je się z nosa, jeszcze aż tak się nie męczy ale to podobno kwestia czasu
strasznie się boję, tak bardzo ją kochamy


Iwona, strasznie mi przykro :( Pałeczka ropy daje się wyleczyć, ale ciężko :( poza tym skoro doszło do takiej infekcji tzn. że organizm już czymś był osłabiony :(
Trzymajcie się jakoś i nie pozwólcie się Luizce zamęczyć... :cry:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 13, 2014 15:58 Re: Luiza - pamiętacie księżniczkę? To już 6 lat we własnym

Trzymam kciuki, żeby jednak się udało jakoś podleczyć Lusię.
Wiem, ze ciężko ale może jeszcze jakiś antybiotyk pomoże.

Gdzie robiłaś rinoskopię? Ja próbuję Szeryfowi ale jak dotąd nigdzie nie chcieli zrobić.

Lidka

 
Posty: 16219
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob paź 18, 2014 23:45 Re: Luiza - pamiętacie księżniczkę? To już 6 lat we własnym

Dziewczyny walczymy o Lusie
nic nie wyszło, raka nie ma, grzyba też nie ma, tylko ta pałeczka ropy błękitnej
dostaje biodacyne dożylnie, hepatil i próbujemy ją ratować
trzymajcie kciuki
Lidziu - rinoskopie robiłam w Zabrzu u dr Młynarskiego, tam mnie wysłała dr Olender
Obrazek

anemonn

 
Posty: 795
Od: Pon sty 23, 2006 17:04
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: elmas, Google [Bot], kasiek1510 i 277 gości