Witam,
parę słów o mojej walce z alergią na kociaka.
Alergiczką jestem od zawsze no i na zawsze pozostanę. Pewnego pięknego dnia postanowiłam stac się szcześliwą właścicielką kociaczka. Po ok. 2 tygodniach pobytu Czarka w domu astma dała mi dobrze w kośc. Oczywiście wizyta u alergologa. No ten prawie standardowo stwierdził, że dobrze byłoby pozbyc się mojego kociątka, bo jest teraz mi ciężko a będzie jeszcze gorzej. Postanowiłam zawalczyc. Próbowałam różne rzeczy ale najważniejszą rzeczą jaką zaś zrobiłam był zakup oczyszczacza powietrza z filtrem HEPA. Rewelacja! Skończyły się ataki astmy w nocy. Oczywiście biorę cały czas leki, ale kot śpi na moim łóżku, bawię się z nim, sprzątam kuwetę itd. Wszystko jest ok. Oczyszczacz włączam wieczorem, gdy idę spac na 2 godz. (można ustawic czas działania). Jest cichutki, więc stoi w mojej sypialni tuż przy łóżku i nie przeszkadza w zasypiani. No i co najważniejsze - udało mi się kupic niezbyt drogi bo cena rzędu 250 PLN firmy Rowenta. Polecam.
Jeszcze raz więc to co w nim najważniejsze - to ma byc oczyszczacz powietrza (NIE nawilżacz) i musi miec filtr HEPA lub ewentualnie filtr wodny (ale te są droższe)