Zenek - mój "nieuleczalny"alergik

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 29, 2005 13:54

http://www.studencka.krakow.pl/

oni sie rekalmuja z homeopatia w Krakowie - zadzwon

za zdrowie Zenka :ok:
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw wrz 29, 2005 13:56

i widze ten lek w spisie
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw wrz 29, 2005 14:06

Będę dzisiaj obok ulicy Studenckiej więc podskoczę po lek. Dzięki wielkie.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 12, 2005 19:39

Dzisiaj mam super wiadomość. Ostatnio były podwyższone próby wątrobowe i bilirubina i zmieniona wątroba na USG. Po ponad miesiącu leczenia (regeneracji wątroby) wyniki ma super (najlepsze od pewnego czasu). Właściwie wszystko spadło. Nawet dawniej stale podwyższony mocznik spadł znacznie do 8.6 mmol/l. Spadły wysokie ostatnio leukocyty z 18 na 12 tys i leuk. kwasochłonne z 30 na 11%. To ciągle dużo, bo alergia nie ustępuje. W przyszłym tygodniu wybieramy się na testy alergiczne. Trzymajcie kciuki aby ten cholerny alergen udało się zidentyfikować. Niestety mój rudy Ptyś (to jego drugie imię) ma wygryziony cały brzuszek, łapki, wydrapane uszy i szyję. Dobija do tego do wagi 6 kg (chociaz mierzę ilośc karmy która dostaje) i ten łysy brzuszek podczas siedzenia leży mu na łapkach. Jak odchudzić kota. Karmy light nie wchodzą w grę, bo są głównie na bazie kurczaka a to moim zdaniem główny winowajca naszych problemów.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sty 06, 2006 10:53

Zniknęło w kocim brzuchu prawie 3 kilo królikowego Trovetu i dodatkowo trochę królikowego mięsa i nic. Był już na diecie kaczkowej, na leczniczych hillsach i w sumie nic się nie zmienia (pomagały jedynie sterydy). Brzuchol jak był wylizany tak wylizany został, uszy dalej wydrapane, łapy wygryzione. Już nie mam pomysłów na co on jest uczulony. Do tego co jakis czas kupencja nie jest wzorcowa, więc cos mu szkodzi. Daję mu homeopatyczny sulfur - niby przeciwświądowy- ale pozytywnych wyników brak. Skórę i opuszki ma troche wysuszone - pracuje nad nawilżaniem mieszkania. A może ma uczulenie na krakowski klimat (z pochodzenia jest Tarnobrzeżaninem). Oj chyba jednak jeszcze raz przymierze się do testów alergicznych choćby mi stado wetów to odradzało. Próbowałam zmieniać żwirek ale ten rudy gnojek ma żwirek silikonowy daleko (przetestuję może jakiś drewniany - najwyżej poszerze swoja kolekcję niewykorzystanych kocich żwirków). Proszę o jakieś sugestie na co kot może być uczulony? Może od moich ostatnich apeli ktoś przetestował diagnostykę kocich alergii w Krakowie i poda mi jakieś namiary na ekspertów. Byłabym dozgonnie wdzięczna. Marzy mi się puchaty rudy brzuszek i pędzelki na rudych uszyskach.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sty 06, 2006 10:58

a karmy rybno-ryżowe próbowaliście?
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Pt sty 06, 2006 11:10

On nie lubi karm z rybą (samą rybę tak ale tak długo nie można). Obawiam się, że u niego to może nie być tylko wrażliwość na jakiś składnik pokarmu ale na coś wziewnego. I tak sobie myślę, że to maltretowanie futra już sobie troche zakodował w łepetynie i robi to też z przyzwyczajenia. Niestety to jego hobby kończy się czerwonymi cycorkami i rankami od szorstkiego jezyka. Niedługo czas na szczepienia wiec pomęczę po raz kolejny lekarki. A może ktoś robił testy w Krakowie. Chciałabym wiedzieć gdzie warto się udać. Lekarka polecona mi przez doktor Diane Tarabułę nie chciała zrobic testów kotu, bo jej zdaniem to za duży stres i testy nie są miarodajne. Chyba musi być ktoś w Krakowie kto się zna na skórnych objawach alergii.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sty 06, 2006 11:28

Miałam u siebie kiedyś tymczasowego kocurka, też rudego zresztą :wink: Gdy do mnie trafił miał łysą plamę na karku, również kombinowałam z karmami dla alergików, ale kot ciągle gdzieś się wylizywał. Jak już zarosła łysina na karku to zaczął wyskubywać i wylizywać sobie ogon. Miałam wrażenie, że jego skóra jest bardzo tkliwa, podczas dotyku zawsze przechodziły go jakby dreszcze, skóra falowała. Dostawałam już białej gorączki. Weci wykluczali choroby skórne i skłaniali się do problemu na tle nerwowym. Po jakimś czasie znalazł się dla kocurka domek, który zdecydował się na Rudasa mimo jego problemów. Utrzymywałam z Panią kontakt telefoniczny, okazało się, że Rudy jak już się odstresował, zaczął pięknie porastać futerkiem i problem zniknął.
Może u Zenka to również problemy na tle nerwowym?
Nie wiem czym miałby się denerwować, ale u nas Rudas był przez 3 miesiące i miał dobre warunki i czas na to by się odstresować, a jednak problem cały czas istniał aż do wyprowadzki do nowego domu.
A może macie w domu coś co wydziela jakieś alergizujące zapachy na Zenka (nie wiem może wykładzina podłogowa)? Czy zdarzało Wam się spędzać czas w innym miejscu? np wakacyjny wyjazd na którym zauważyłaś, że z Zenkiem jest lepiej?
tak kombinuję :roll:
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Pt sty 06, 2006 15:23

Zenek przeszedł kurację lekami psychotropowymi (brał je 5 miesiecy). Wtedy tego zdecydowanie potrzebował (to kot wyciągnięty siłą zza tęczowego mostu), bo drapał się niemiłosiernie, nie dał się dotknąć, falowała mu skóra. Równolegle dostawał encorton i był na "kaczej" diecie. Wtedy było OK moze z wyjatkiem drapania uszu, choć to też nie było częste. Teraz Zenek wygląda na luzaka. Właściwie zabieram go w różne miejsca i wszędzie jest ciekawski i zrelaksowany. Dodatkowo w ubiegłym roku mieszkaliśmy w trzech mieszkaniach i wszędzie było tak samo. Zenek jest u mnie ponad rok. Ze znerwicowanego, chorego kocurka zamienił się w miłego grubaska, który śpi ze mną pod kołdrą (ostatnio sie domaga wpuszczenia pod nią gruchaniem), wita mnie po przyjściu do domu i chyba mnie lubi. Obserwuję jego reakcje na wszelkie zmiany w jego kocim życiu i nie zauważyłam żadnych korelacji. Właśnie dlatego brakuje mi już pomysłów.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sty 06, 2006 15:28

Sylwka, ja mam "calozyciowego" alergika, Muczacze
on do tego ma eozynofilowe zapalenie jelit
na stale karma dla alergikow (jedziemy na Troviecie i jest w miare :wink: , tylko kocio czasami wybrzydza i strajkuje) plus wlasnie encorton na co dzien, bez niego mialby non-stop biegunke...
encorton ma w najmniejszej dawce mozliwej

czemu nie przejdziecie znowu na encorton, skoro pomagal? moze to cos podobnego jest?

aha, Muczacza jak poje czegos innego to lysieje w roznych miejscach, drapie sie oczywiscie, ma plytke eozynofilowa i wylizuje sie tez...

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pt sty 06, 2006 16:07

Odstawiłam encorton, bo chciałam mu zrobić testy i musiałam oczyścić organizm z leków. Potem ze zrobienia testów nic nie wyszło (choć jeszcze ciągle myślę aby je zrobić). Leczyliśmy wątrobę, bo po lekach troszkę się zmieniła. Wiadomo, że wolałabym znać alergen i uniknać leków ale jeśli nie będzie wyjścia to będzie je brał (ostatnia dawke encortonu wział w połowie sierpnia). U Zenka na szczęście poza świądem i czasem inną kupką (nie jest to biegunka) nic złego się nie dzieje dlatego nie jesteśmy przyciśnięci do muru. Chciałabym mu jednak ułatwić koci żywot. A trovet zdecydowanie już mu się znudził, dlatego zaczęłam mu podawać mięso królika. Mam też spore wątpliwości czy warto dalej trzymac go na tej diecie skoro po tylu tygodniach poprawy brak. Gdy jadł hillsa (omijałam te z przewaga kurczaka) było tak samo a smakowało mu bardziej.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sty 19, 2006 7:39

Odświeżam wątek. Proszę podzielcie sie wskazówkami, jakie karmy według was najczęściej uczulają ? Karmię kota RC Kitten 34, puszkami i saszetkami Animondy, Gourmeta , najczęściej mieszam mu z wołowym lub drobiowym sparzonym mięsem i rzadziej puchami Hillsa. Oczywiście karma mokra stosowana jest na zmianę.
Kocisko się drapie od kilku dni. Przeszedł odpchlenie, nic nie dało. Najbardziej drapie okolicę szyi i wylizuje łapy i brzuch.Dzisiaj pół nocy biedak walczył z futerkiem. Podejrzewam, że to alergia, tylko na co ? :( Wetka mówi, ze trzeba sprawdzać odstawiając każdy pokarm po kolei, albo z puszkowych zostawić tylko królika. Nie widziałam puszek z królikiem dla kociąt :( Pewnie trzeba będzie podać zastrzyk przeciwświądowy. Tylko jak się wtedy przekonam na co biedak jest uczulony ? :(

Dlaczego w ABC jest więcej na temat alergii na koty ? Czy może ja zgubiłam jakies ważne wskazówki dotyczące alergii u kota ? Jesli tak, wklejcie mi linki proszę !

Bożka

 
Posty: 200
Od: Śro lis 30, 2005 7:36
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Czw sty 19, 2006 8:39

Nie czytałam dokładnie całego wątku, więc może coś przegapiam, ale piszesz tylko o trovecie. RC ma całkiem smakowite karmy dla alergików, kiedyś jechała na tym kicia, ktorą miałam tymczasowo. Tam są nawet chyba dwie do wyboru. Próbowłaś?

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw sty 19, 2006 10:53

Są karmy przeznaczone dla alergików, może przerzuć się na taką? Różne firmy je robią RC, Eukanuba, na animalii kupowałam kiedyś jakąś tańszą Nutrę chyba(?). Są to karmy dwuskładnikowe, zazwyczaj na bazie ryżu i królika/jagnięciny/ryby. Tylko żeby zobaczyć czy działa musisz mieć kota na takiej karmie dość długo. Co do puszek z królikiem to ma Animonda Carny Kitten. Ale ja bym kota na samym puszkowym nie trzymała. Raczej starałabym się dobrać nieuczulającą karmę suchą.
Może też być tak że kot ma problemy na tle psychicznym. Ostatnio mój Ticuś wydrapał sobie łysy placek na szyi. Najpierw zmienię karmę (może jest uczulony na Acanę, wiem że u Anki jeden kot był) ale przypuszczam też problemy psychiczne. Tico ma od maleńkości takie zachowania, liże się nerwowo, gryzie pazury, a jest przy tym kotem bezstresowym leżącym do góry brzuchem. Rozmawiałam wczoraj z wetem, mówił, że niektóre koty mają problemy z ukł. nerwowym i wcale nie muszą się stresować, aby zachowywać się nerwowo (ot taka choroba psychiczna :roll: )
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Czw sty 19, 2006 11:03

Dzięki za info. Dzisiaj młody dostanie zastrzyk przeciwświądowy, żeby spał spokojnie w nocy. Moja ulubiona wetka, do której mam zaufanie poleciła najpierw odstawić wszystkie puszki i mięsko drobiowe. Mam go zostawić na razie na surowej wołowinie i suchej karmie, tej, którą ma. Powiedziała mi, że przedobrzyłam z dietą i to jest prawda. Jak się tak człowiek naczyta tych wszystkich porad żywieniowych i chce stosować idealnie według siebie dobraną dietę, to przesadzić też można. Potem zastanowimy się też, jak będzie trzeba nad suchymi dla alergików i karmą dla kastratów

Bożka

 
Posty: 200
Od: Śro lis 30, 2005 7:36
Lokalizacja: Oświęcim

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Zeeni i 334 gości