Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Szenila pisze:Chichot- w maju przyczołgał się do jakiegoś domu na wsi. Zaniki mięśni, jedna tylna łapa bezwładna, w drugiej czucie zachowane, ale bez mięśni to chodzić za bardzo się nie da. Świerza ran na dziąśle, złamana szczęka,wybite zęby,znaczne zaburzenia równowagi. Miłosierny wet, do którego ludzie zabrali kocurka orzekł,że najlepiej uśpić. Niestety byłam wtedy w poczekalni.
25.maj
05.listopad.
Lidka pisze:Piszesz "Niestety byłam wtedy w poczekalni".
Chciałaś chyba napisać na szczęście:))
A ta łapka bardzo mu przeszkadza?
Moze jeszcze dać jej szanse. Moze gimnastyka, rehabilitacja.
Nasza Maleńka musiała mieć amputowana lapkę ze względu na rozszerzające się wciąż mimo leczenia niegojace sie rany. I ma spory problem z utrzymaniem równowagi. Wiem, że jest już wiekowa, bo ma 14 lat i w tym roku tę łapke straciła, ale to takie smutne kiedy próbuje sie drapać za uchem tym maluśkim kikutkiem. Wiem, żyje i z tego należy sie cieszyć, ale czasem bardzo mi smutno kiedy kuśtyka i marnie daje sobie radzi:(
Fundacja KOT pisze:Przed nim jeszcze kastracja.
halbina pisze:A co to za kot? kto zgadnie?
godzina coś 4.30 nad ranem...
halbina pisze:Trzymajcie kciuki za Znikotka! Oby nie wywinął numeru z kupą gdzie popadnie... Jest bardzo dobrze zapowiadający się dom dla niego w Zabrzu
Państwo wybrali Znikotka, bo... stracił swój dom i właścicieli!
Napisałam im: "Witam, Znikotek jest do adopcji, ale to kocurek bardzo nieśmiały, wymaga dużej cierpliwości i spokoju, być może nigdy nie będzie szukał kontaktu z opiekunem w sensie głaskania czy siedzenia na kolanach. Mam jeszcze innego kocurka, młodszego, ale umaszczonego w sposób, który uważany jest za zwykły, trywialny, przez co nie ma chętnych na niego. Cholonek jest biało-czarny, już wykastrowany. Proszę o odpowiedź. Pozdrawiam!"
Odpisali: "Podtrzymujemy naszą decyzję o adopcji ZNIKOTKA.
Już mieliśmy podobnie nieśmiałego kotka i w końcu przywiązał."
No to kciuki! W piątek przeprowadzka
halbina pisze:Państwo tacy po 60-stce, dojrzali, świadomi i wrażliwi. Uprzedziłam ich o tym, że Znikot nie jest towarzyski, że jest strachliwy i wycofany i że wiele czasu i cierpliwości mu potrzeba... I nie zniechęcili się. Uprzedziłam, że mogą też wystąpić roblemy w korzystaniem z kuwety i mimo to kot ma u nich dom. Całe życie mieli znajdy z ulicy i różne już przypadki widzieli. Więc się trafiło Znikotowi to, co może być jego szczęściem największym: dom z osobami spokojnymi, starszymi i cierpliwymi no i niezakocony! Niestety pierwsza kupa poza kuwetą... Heh... Kciuki potrzebne nadal!
halbina pisze:Przyszły nowe wieści i zdjęcia z domu Znikotka. Zdjęcia wrzucę później, a oto wieści: "Dzień dobry !
Kotek jest już zadomowiony. Jego główną przyjaciółką jest moja żona a najulubieńszym
miejscem łózko. Już zwiedza całe mieszkanie. Ja z synem jeszcze nie zostaliśmy całkowicie zaakceptowani. Ma apetyt,korzysta z kuwety i bardzo lubi patrzeć na gołębie siedzące na balkonie.
Załączam ostatnie zdjęcia kota.
Pozdrawiam"
halbina pisze:MalgWroclaw pisze:A zdjęcia Znikotka?
kazałam się Wam naczekać, ale chyba warto było?...
halbina pisze:
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 526 gości