JAK SIĘ POZBYĆ TEGO ZAPACHU, PROBLEM Z KOTKĄ ?!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sie 13, 2005 11:53

Czy masz tylko jedna kuwete?
Piszesz, ze masz cztery koty.

Niekiedy bywa tak, ze w przypadki wiekszej ilosci kotow trzeba miec wiecej niz jedna kuwete. Bo takie jest kocie widzimisie ;) ikot potrafi je okazac w ..nieprzyjemny dla otoczenia...sposob.

Swoja droda dziwie Ci sie ze nie masz transportera. To jeden z podstawowych elementow kociej "wyprawki". Cztery koty i brak przenoski? :roll:
Obrazek

Ska

 
Posty: 6073
Od: Sob lut 28, 2004 20:40
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów Górny

Post » Sob sie 13, 2005 11:55

Dzisiaj rano miałam miłą niespodziankę: pierwszy raz od jakiegoś już czasu nie miałam narobione w pokoju. :lol: Na noc zostawiłam kuwetę w miejscu gdzie stała do maja tzn w tym pokoju i było narobione w niej, nie wiem może to ona zrobiła a może nie , w każdym bądź razie nie było na dywanie. W łazience zostawiłam miskę ze żwirkiem (bo nie mam drugiej kuwety) tak na wszelki wypadek gdyby reszta kotów chciała skorzystać.

Badanie moczu jej zrobię, ale to dopiero we wtorek z racji tego, że teraz są wolne dni. Tylko mam nadzieję że uda mi się złapać mocz.
Pojechałabym z nią do weta od razu, ale naprawdę nie mam w co ją wziąść, mąż wczoraj wyjechał i wziął torbę podróżną, nop chyba że do kartonu :? Pozatym zostałam sama z córeczką i musiałabym z nią jechać bo niemam jej z kim zostawić (do weta mam kawałek drogi). A nie wiem czy dam radę jechać z kotem i jeszcze z nią a na dodatek jestem w ciąży.
No nic narazie zrobię badanie moczu i zobaczymy jakie będą wyniki, jeżeli złe to będę musiała coś wymyśleć z tym wetem.
Kasia i 3 kociambry

kasia255

 
Posty: 53
Od: Pt sie 12, 2005 18:00
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob sie 13, 2005 11:59

Ska pisze:Czy masz tylko jedna kuwete?
Piszesz, ze masz cztery koty.

Niekiedy bywa tak, ze w przypadki wiekszej ilosci kotow trzeba miec wiecej niz jedna kuwete. Bo takie jest kocie widzimisie ;) ikot potrafi je okazac w ..nieprzyjemny dla otoczenia...sposob.

Swoja droda dziwie Ci sie ze nie masz transportera. To jeden z podstawowych elementow kociej "wyprawki". Cztery koty i brak przenoski? :roll:


Tak kuwetę mam jedną i 4 koty ale sprawa wygląda tak: KICIA to kot wychodzący i załatwia się wyłącznie na dworzu, KOCUR także wychodzi na dwór i rzadko się załatwia w domu, MAŁA to kotka która tylko i wyłącznie załatwia się w kuwecie no i ta Ósemka no to wiecie trudno jej trafić do kuwety :roll:
transporterka nie mam bo nie potrzebuję go tak często, jak potrzebowałam to pożyczałam od znajomej, ale akurat teraz wyjechała z kotkiem na urlop.
Kasia i 3 kociambry

kasia255

 
Posty: 53
Od: Pt sie 12, 2005 18:00
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob sie 13, 2005 18:54

czepiacie sie ;P znam swojego kota i jesli chodzi o niego a)kosultowalam sie z wetem i powiedzial ze jemu nic nie jest poza tasiemcem i tymi glupimi rankami. Macalismy go oboje. Pozatym zachowuje sie jak zdrowy i wesoly kociak, ktory ma duzo energi. Pozatym mam za mala kuwete, mialam pachnacy gruby zwirek. Jemu to nie pasowalo, bo przestaje mi sikac. Trzy, on sie wychowywal ze leje sie na rzeczy :evil: Robi postep i oznaczyl swoj kocyk i narazie moje lozko ma spokoj.
Zgadzam sie, lepiej dmuchac na zimne i zapobiegac niz leczyc. A teraz zostawmy MOJA opinie na temat mojego kota, ktory siedzi nararazie w 2 pietrowym domku :] On sikal tak od poczatku, teraz prawie przestal wiec...mialam w jego przypadku racje. (Pomijajac fakt ze co tydzien jest na kontroli ran :] ). Jesli kot jest nowy, wyglada zdrowo..byl u weta i sika to znaczy ze cos mu nie pasuje odn kuwety, jej miejsca albo zwirku. Jeszcze jakies checi do sprzeczki? ;)



kasia255 pisze:Witam wszystkich.
Mjakiegoś czasu ciągle mi siusiała na dywan, nie chciała wejść do kuwety (no chyba że ją upilnowałam)


a moze ona sie poprostu boi kuwety? Skoro przy niej stoisz i dopiero idzie do niej? :roll:

ma swoja kuwete?



kasia255 pisze:Dzisiaj rano miałam miłą niespodziankę: pierwszy raz od jakiegoś już czasu nie miałam narobione w pokoju. :lol: Na noc zostawiłam kuwetę w miejscu gdzie stała do maja tzn w tym pokoju i było narobione w niej


widzisz, moze jej poprostu nie pasowala zmiana i sie zbuntowala ;) Widac ze zrozumiala o co Ci chodzi jak sie na nia denerwujesz ;) Pare razy moze sie jej jeszcze zdarzyc...ale zrob badanie, zeby mi tu glowy nie urwali ;) 3mam kciuki za kotke, zeby trafiala do kuwety :)

PS, mimo wszystko powinnas zalatwic wiecej kuwet na 4 koty po mimo ze wychodza :)

mogget

 
Posty: 261
Od: Nie cze 26, 2005 22:20
Lokalizacja: 3miasto

Post » Sob sie 13, 2005 19:05

To że ją czasami pilnuję nie polega na tym że sadzam ja do kuwety i stoję nad nią jak zauważę że chce się załatwić. Tylko jak widzę że zaczyna w pokoju szukaćx miejsca i drapac to po prostu ją odpędzam i wtedy właśnie wie że powinna iśc do kuwety.
Moje kotki to rodzinka: mama KICIA i jej dzieci. Także są one u mnie od narodzin. Dzieciaki mają rok i 4 miesiące. Kiedy kota była mała nie miałam z nią takich problemów, zawsze szła do kuwety. Dopiero to się zaczęło jak dostała pierwszą ruję i od tamtej pory zawsze podczas rui robiła poza kuwetę tzn w pokoju. Wysterylizowałam ją w marcu i na krótki czas problem minął , ale niestety znowu powrócił z tym że już na dywan nie siusia tylko robi resztę.
Kasia i 3 kociambry

kasia255

 
Posty: 53
Od: Pt sie 12, 2005 18:00
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob sie 13, 2005 19:10

teraz napisalas wiecej inf. i wiem ze koniecznie musisz isc do weta, bo to moze byc od sterylki :( ew sporob z druga kuweta :roll:

mogget

 
Posty: 261
Od: Nie cze 26, 2005 22:20
Lokalizacja: 3miasto

Post » Sob sie 13, 2005 19:44

Mogget - klopoty z nietrzymaniem moczu w wyniku kastracji zdarzaja sie niezwykle rzadko :?
Na tyle rzadko, ze na forum chyba nie bylo takiego przypadku?

Badania zamiast kombinowania :twisted:
Ostatnio edytowano Sob sie 13, 2005 21:34 przez zuza, łącznie edytowano 1 raz
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84527
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Sob sie 13, 2005 19:45

Będę musiała kupić drugą kuwetę. NArazie mam kuwetę w pokoju a w łazience miskę.
Badanie zrobię napewno tylko martwi mnie jak ja jej mocz złapię. Dzisiaj przez cały dzień ją obserwowałam i nie mam pojęcia gdzie zrobiła siku, więc jak ja jej mocz złapię :( Wydaje mi się że musi robić do zlewu bezpośrednio do spływu (kilka razy ja na tym złapałam). Gdyby robiła do kuwety to bym słyszała jak w niej grzebie. A tu nic, cały dzień. Czy jest może inna możliwość pobrania moczu, może wet ma jakiś sposób ??
Kasia i 3 kociambry

kasia255

 
Posty: 53
Od: Pt sie 12, 2005 18:00
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob sie 13, 2005 19:46

Jak kot jest nieodsiusiany to wet moze z kota mocz wycisnac. Tylko warto go przedtem spytac czy potrafi. Powinien umiec.

A na razie moze byc miska zamiast kuwety, kotom wszystko jedno raczej :wink:
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84527
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Sob sie 13, 2005 20:41

zuza pisze:Mogged - klopoty z nietrzymaniem moczu w wyniku kastracji zdarzaja sie niezwykle rzadko :?
Na tyle rzadko, ze na forum chyba nie bylo takiego przypadku?

Badania zamiast kombinowania :twisted:


:lol: mogget jak cos ;) (Mogget to kot z trylogii Ghart'a Nix'a :) )
Pozatym mi chodzilo o hormony :]
napisalam przeciez, ze jesli jest to po kastracji to nalezy pojsc do weta (czyt zrobic badania ;P ) ;)

3mam kciuki za Kotke, napewno jej przjedzie :) :ok:

mogget

 
Posty: 261
Od: Nie cze 26, 2005 22:20
Lokalizacja: 3miasto

Post » Sob sie 13, 2005 21:37

Poprawilam :oops: :lol:
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84527
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Sob sie 13, 2005 22:18

:ok: No to Zuza :piwa: :)

mogget

 
Posty: 261
Od: Nie cze 26, 2005 22:20
Lokalizacja: 3miasto

Post » Sob kwi 23, 2011 14:59 Re: JAK SIĘ POZBYĆ TEGO ZAPACHU, PROBLEM Z KOTKĄ ?!

Witam wszystkich!

Wprawdzie mój problem nie dotyczy siusiania, a bardziej kupanda;), ale postanowiłam tu zasięgnąć rady.

Mamy od paru dni małą kotkę, która nam dziś w nocy zostawiła przykrą niespodziankę w pojemniku na pościel (niestety spokojnie daje się tam wejść). To na razie jeden taki przypadek, więc trudno wyrokować o przyczynach, ale chciałabym usunąć ten przykry zapach, bo już widziałam, że zachęcona nim szykowała się do siusiania obok.
Sklepy już pozamykane, jutro Święta, więc może jakieś domowe sposoby? Podłoże pojemnika jest z tektury, więc zapach trochę wsiąkł - niestety za późno zorientowaliśmy się, co zaszło. Już przemyłam wodą z cytryną, jednak na nic się to zdało.

Będę bardzo wdzięczna za jakieś wskazówki. :)

JustynaDz.

 
Posty: 1
Od: Pon gru 13, 2010 21:02

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 186 gości