Grzybica

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 22, 2008 6:12

JA zaczęłam się zastanawiać czy moje koty nie mają Fiv bo skąd taka słaba odporność? Wczoraj się okazało, że jeszcze więcej im sierści wyłazi znad oczu i się załamałam... Teraz mają paskudne strupy :(
I tak jak piszesz AnielkaG- miejsce parszywe bo ciężko posmarować kota a poza tym wylizuje sie szybko. Wczoraj Lusi dodatkowo wymiotowała- przestraszyłam się że może się przytruła...
Kąpać ich nie chcę, bo już wiem jakie będą cyrki, stres, kupa zgubionego futra a takie nerwy nie sprzyjają przecież wyleczeniu... Ale może powinnam koty wyprać? Albo ogolić?

Ania_EN

 
Posty: 2273
Od: Śro kwi 04, 2007 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 22, 2008 15:17

A czemu chcesz je prać? To chyba nic nie da. Ja tam dokładnie oglądam wszystkie sztuki co jakiś czas, jak miejsce podejrzane (strup, łysinka) to oglądam dokładniej, czasem futro samo wyłazi, czasem wycinam trochę nożyczkami, wtedy widać jak daleko jest grzyb. No i wtedy tam smaruję Imaverolem. Rudolfowi koło pyska już włosy odrastają, ma jeszcze placek poło dolnej wargi a tam trudno osiągnąć skuteczność bo wylizuje natychmiast, a języka mu nie przywiążę. Luśka ma placek nad brwiami i na nosie. Hmm, sama też chyba mam jeden placek na nodze, kupiłam sobie Lamisilatt. Ahaś oba moje koty z grzybica nie mają białaczki, robiłam im testy. Dostają Biogen i Scanomune na odporność. Ehh, nienawidzę tego grzyba...
AnielkaG
 

Post » Pon wrz 22, 2008 15:30

A mojemu Nemaszkowi już prawie zniknął :D Miał na pysiu, grzyb taki suchy był. Zamiast fungidermem smarowałam clotrimazolem, bo jest tłusty. Fungiderm go podrażniał. Trochę wylizywał ale myślę, że podziałało. Poza tym Nemo dostał dwie szczepionki na grzyba.
Widziałam na allegro świeczki grzybobójcze, fajne są ale...drogie :(
Obrazek Obrazek

Patsi

 
Posty: 3575
Od: Pon wrz 04, 2006 23:52
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon wrz 22, 2008 15:39

Patsi pisze:Widziałam na allegro świeczki grzybobójcze, fajne są ale...drogie :(

Patsi, a możesz dać link, bo nie mogę znaleźć?
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Pon wrz 22, 2008 21:24

http://allegro.pl/search.php?string=%C5 ... &country=1
EDIT: ta pierwsza jest na jakieś robactwo, chodziło mi o drugą i trzecią.
Obrazek Obrazek

Patsi

 
Posty: 3575
Od: Pon wrz 04, 2006 23:52
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw gru 11, 2008 17:43 Re: ????

Dołączyłam do grupy grzybiarzy :cry:

Podpowiedzcie proszę..

agal pisze:Poza tym kąpiele w imaverolu lub przemywanie zmienionych chorobowo miejsc.

A.


Ile razy w tygodniu należy myć w imaverolu czy nizoralu?
Czy imaverol/nizoral ma być rozcieńczony?
Czy ma być spłukany z sierści czy nie?


Po jakim czasie wg Waszych obserwacji/wiedzy mogę oddać do adopcji malucha, u którego grzyb jest w odwrocie (nosek)? Przyszli opiekunowie mają czwórkę zwierzaków, więc nie chcę ich zarazić..

Pozdrawiam :)

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 11, 2008 19:03

Strasznie bałam się tej grzybicy i biadoliłam na forum, ale teraz oceniam, że uporałam się z tym dosyć gładko. U mnie zadziałała szczepionka Biocan M, u Niucha potrójna dawka, u Lawy podwójna i smarowanie mazidłami. Smarowałam bez umiaru, czym się dało - Pimafucortem, Clotrimazolem, Terbidermem, Miconalem.
Nizoral stosuje się dokładnie tak, jak szampon - namydlić, potrzymać i spłukać, raz w tygodniu. Ja wyprałam kota tylko raz i to było straszne.
Kąpałabym kota, tylko wtedy, gdybym widziała, że go to stresuje umiarkowanie. Stres obniża odporność, więc sprzyja grzybicy. A Nizoral i tak może zadziałać tylko tylko wspomagająco, więc należy rozważyć, czy warto.
Imaverolu nie stosowałam, z tego, co czytam na forum, to się go rozcieńcza i nie spłukuje, ale lepiej niech to potwierdzi ktoś, kto go używał.
Mój Niuch miał potwornego grzyba, nadkażonego bakteryjnie, ale nie zaraził ani zwierząt, ani ludzi - wypuściłam go z "izolatki" chyba po drugim szczepieniu. W momencie, gdy widziałam, że nie ma nowych zmian, choć stare jeszcze się nie zagoiły.
Powodzenia :)
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Czw gru 11, 2008 22:04

:) Dzięki wielkie..

Cały czas zbieram jeszcze informacje, choć już przez jakiś czas mam z grzybkiem styczność..

Załatwiłam właśnie imaverol. Zacznę nim smarować i zobaczymy..

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 13, 2008 9:06

Imaverol sie rozcieńcza w stosunku 1:50 czyli 1ml Imaverolu na 50ml wody, ja robiłam mniejsze ilości np z pół ml Imaverolu. Jeśli kotek ma tylko grzybka na nosku to wystarczy solidnie mu to nacierać. Całego kota można np. zmoczyć ściereczką nasączoną w Pollenie K (też rozcieńczonej)- pozbywając się w ten sposób choć części zarodników, a nie stresując kota kąpielą w wannie lub pod prysznicem.
U mnie dobrze działało smarowanie Imaverolem i psikanie Fungidermem- oczywiście w odpowiednich odstepach w czasie.
Powodzenia! :)

Ania_EN

 
Posty: 2273
Od: Śro kwi 04, 2007 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 13, 2008 15:51

Ja kąpałam koty w Hexodermie, trzebna nasmarować i odczekać minimum 5 min. potem spłukać, ale nie wiem czy to działa...Jeżeli kot jest ogólnie zdrowy Imaverol, Clotrimazol i inne maści trzeba stosować regularnie (Imaverol w rozcienczeniu 1:10) co 3- 4 dni, maść codziennie i powinno być ok. Koty z obniżona odpornością radzę zaszczepić (są 2 szczepionki o podobnej cenie) I higiena jest ważna, ja wyrzucałam po prostu wszystkie posłania co jakiś czas, podłogę myłam roztworem chloru, ręce Octeniseptem...Grzyb jest również w dywanach, pościeli i ubraniach, co się da prałam na 60 st, można dezynfekować oparami formaliny...
U mnie grzyb w odwrocie :)
AnielkaG
 

Post » Sob gru 13, 2008 19:09

Mnie dwóch różnych wetów podało, że Imaverol rozcieńcza się w stosunku 1:50. Kaprys- zapytaj najlepiej weta, który widział kociaka..

Ania_EN

 
Posty: 2273
Od: Śro kwi 04, 2007 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 14, 2008 22:07

Ania_EN pisze:Mnie dwóch różnych wetów podało, że Imaverol rozcieńcza się w stosunku 1:50. Kaprys- zapytaj najlepiej weta, który widział kociaka..


I mnie wet tak podał.. Niesamowite rozcieńczenie, aż niewiarygodnie duże, ale posłuchałam..

Jeden kot już po imaverolu, drugą jutro posmaruję, bo dzisiaj już była smarowana polleną, to czas na clotrimazol..

U tymczasowej dziewczyny wydaje się, że grzybka coraz mniej i coraz ładniej wygląda, włoski odrastają, ale na moim rezydencie zauważyłam dzisiaj plamkę na łapie przy pazurze... O ile na jego uchu łysy placek nie wygląda na grzyba, to niestety na łapie jest inaczej..

Naprawdę wielkie dzięki za porady. Grzyb mnie nieco przeraża, mimo, że mam z nim do czynienia od 3 tygodni..

U siebie też dzisiaj zauważyłam 4 plamkę :cry:

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 16, 2008 7:43

Do mycia mebli itp. polecam Virkon, do mycia rąk mydło z apteki Manusan (jest do chirurgicznego mycia rąk- więc wytłucze wszystko ;) ) no i koniecznie coś na odporność dla kotów.

Ania_EN

 
Posty: 2273
Od: Śro kwi 04, 2007 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 16, 2008 13:44

O Manusanie nie wiedziałam..

Przemyję wirkonem. Słyszałam też o spryskiwaniu octem..

Naprawdę wielkie dzięki, że mnie wspieracie :D

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 17, 2008 7:50

Ocet trochę śmierdzi a Virkon nie :)

Ania_EN

 
Posty: 2273
Od: Śro kwi 04, 2007 21:53
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, elmas, Google [Bot], kuba93l i 287 gości