JA zaczęłam się zastanawiać czy moje koty nie mają Fiv bo skąd taka słaba odporność? Wczoraj się okazało, że jeszcze więcej im sierści wyłazi znad oczu i się załamałam... Teraz mają paskudne strupy
I tak jak piszesz AnielkaG- miejsce parszywe bo ciężko posmarować kota a poza tym wylizuje sie szybko. Wczoraj Lusi dodatkowo wymiotowała- przestraszyłam się że może się przytruła...
Kąpać ich nie chcę, bo już wiem jakie będą cyrki, stres, kupa zgubionego futra a takie nerwy nie sprzyjają przecież wyleczeniu... Ale może powinnam koty wyprać? Albo ogolić?