NA ODROBACZANIE DZIKICH KOTÓW - FENBENAT

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 01, 2011 11:35 Re: NA ODROBACZANIE DZIKICH KOTÓW - FENBENAT

Ja-Ba pisze:(...)
Z dawkowania nie wynika również że jest potrzeba podawania leku przez wiele dni z rzędu.

Fenbenat podaje się minimum 3 dni pod rząd (tak jak leki np. panacur czy fenbendazol - ta sama substancja czynna), w specyficznych przypadkach dłużej, np. przy lambliach min. 5 dni, przy pasożytach płucnych, których nazwy nie pamiętam, aż 2 tygodnie.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto lis 01, 2011 12:02 Re: NA ODROBACZANIE DZIKICH KOTÓW - FENBENAT

Jana pisze:
Ja-Ba pisze:(...)
Z dawkowania nie wynika również że jest potrzeba podawania leku przez wiele dni z rzędu.

Fenbenat podaje się minimum 3 dni pod rząd (tak jak leki np. panacur czy fenbendazol - ta sama substancja czynna), w specyficznych przypadkach dłużej, np. przy lambliach min. 5 dni, przy pasożytach płucnych, których nazwy nie pamiętam, aż 2 tygodnie.

Tylko czy aby na pewno to jest skuteczne na lamblie u kotów?Czy to ktoś sprawdził?Pewnie nikt kupy dzikusa do badania nie zanosi.Dobry bo nie ma smaku,czy również tak szkodliwy jak pasta Fenbendazol na wątrobę?
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto lis 01, 2011 12:05 Re: NA ODROBACZANIE DZIKICH KOTÓW - FENBENAT

Ja odrobaczam moje domowe fenbenatem, "na oko" zadziałał na lamblie świetnie, a kupa do badania pójdzie niebawem, to będzie wiadomo.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto lis 01, 2011 12:27 Re: NA ODROBACZANIE DZIKICH KOTÓW - FENBENAT

Jana pisze:Ja odrobaczam moje domowe fenbenatem, "na oko" zadziałał na lamblie świetnie, a kupa do badania pójdzie niebawem, to będzie wiadomo.

To proszę byś dała znać jak będzie,czy ok.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto lis 01, 2011 12:32 Re: NA ODROBACZANIE DZIKICH KOTÓW - FENBENAT

nie słyszałem żeby fenbendazol szkodził kotom na wątrobę, natomiast jest tu i tam napisane że koty tolerują nawet 100 krotną dawkę.

Co do giardiozy "lamblie" to można sobie zajrzeć do jakiegoś podręcznika weterynarii, mercka na przykład.
[...]may reduce clinical signs and cyst shedding at 50 mg/kg/day, PO, for 3-5 days.
. Trafiałem na różne wyniki badań, tzn. podawali dawki od 50 mg/kg do 100mg/kg, skuteczność kuracji od 50% do prawie 100%. Trudność polega raczej na tym żeby nie było powtórnego zakażenia...

ssb

 
Posty: 540
Od: Czw cze 24, 2010 13:45

Post » Wto lis 01, 2011 12:41 Re: NA ODROBACZANIE DZIKICH KOTÓW - FENBENAT

ssb pisze:nie słyszałem żeby fenbendazol szkodził kotom na wątrobę, natomiast jest tu i tam napisane że koty tolerują nawet 100 krotną dawkę.

Co do giardiozy "lamblie" to można sobie zajrzeć do jakiegoś podręcznika weterynarii, mercka na przykład.
[...]may reduce clinical signs and cyst shedding at 50 mg/kg/day, PO, for 3-5 days.
. Trafiałem na różne wyniki badań, tzn. podawali dawki od 50 mg/kg do 100mg/kg, skuteczność kuracji od 50% do prawie 100%. Trudność polega raczej na tym żeby nie było powtórnego zakażenia...

Wet mi powiedział że szkodzi i moja kotka ma teraz zżarte jelita i chorą wątrobę,a jeszcze o trzustce mi mówił że może siąść po leczeniu.Po leczeniu pastą po kilku dniach 40 stopni gorączki i kupa z krwią :( Wtórnego zakarzenia nie ma na razie odpukać,ale jest tak że po leczeniu ma pogrubione ścianki żołądka i zapalenie jelit,prostnicy.Już kiedyś miała,ale widziałam minę weta i opinie cyfrowego RTG.Lamblii nie ma,a kot szkoda słów.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto lis 01, 2011 18:46 Re: NA ODROBACZANIE DZIKICH KOTÓW - FENBENAT

Wet mi powiedział że szkodzi i moja kotka ma teraz zżarte jelita i chorą wątrobę,a jeszcze o trzustce mi mówił że może siąść po leczeniu.Po leczeniu pastą po kilku dniach 40 stopni gorączki i kupa z krwią

8O wet to oczywiście zgłosił jako przypadek działania niepożądanego leku do Urzędu Rejestracji Leków? Jako kazuistyczny przypadek warto by było.
AnielkaG
 

Post » Wto lis 01, 2011 21:29 Re: NA ODROBACZANIE DZIKICH KOTÓW - FENBENAT

AnielkaG pisze:
Wet mi powiedział że szkodzi i moja kotka ma teraz zżarte jelita i chorą wątrobę,a jeszcze o trzustce mi mówił że może siąść po leczeniu.Po leczeniu pastą po kilku dniach 40 stopni gorączki i kupa z krwią

8O wet to oczywiście zgłosił jako przypadek działania niepożądanego leku do Urzędu Rejestracji Leków? Jako kazuistyczny przypadek warto by było.

Kotka miała IBD dlatego tak się stało nie że od samego leku.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro lis 02, 2011 22:46 Re: NA ODROBACZANIE DZIKICH KOTÓW - FENBENAT

Wet sprowadził dla mnie Fenbenat. Za 20 zł. :? W hurtowni pewnie kosztuje coś koło 5 zł. :roll:

Tylko opakowanie jest inne, a mianowicie są na nim już tylko świnie. Z tyłu też nie ma opisu dawkowania dla zwierząt futerkowych. I nie wiem czy to tylko zmiana opakowania, czy coś jeszcze się zmieniło. Niby jest napisane Fenbenat 4%, czyli jak poprzednio, ale wolę dmuchać na zimne i spytać.

aniaposz

Avatar użytkownika
 
Posty: 14316
Od: Pt maja 25, 2007 8:41
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Śro lis 02, 2011 23:14 Re: NA ODROBACZANIE DZIKICH KOTÓW - FENBENAT

Zmiana opakowania, też mam taki.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro lis 02, 2011 23:21 Re: NA ODROBACZANIE DZIKICH KOTÓW - FENBENAT

Właśnie takie opakowanie pokazywał mi wet u nas.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw lis 03, 2011 0:06 Re: NA ODROBACZANIE DZIKICH KOTÓW - FENBENAT

Dzięki, dziewczyny. W takim razie jutro ruszam odrobaczać. :D

aniaposz

Avatar użytkownika
 
Posty: 14316
Od: Pt maja 25, 2007 8:41
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Czw lis 03, 2011 10:26 Re: NA ODROBACZANIE DZIKICH KOTÓW - FENBENAT

Jako autorka wątku spieszę odpowiedzieć na zadawane tu ostatnio pytania.
Teraz Fenbenat ma zmienione opakowanie, które wskazuje, że jest on dla świń, i w opisie jest podane dawkowanie dla świń. Ja dawkowanie podane w moim pierwszym poście uzgodniłam z wetem, który polecił mi Fenbenat jako środek dobry i skuteczny (m. in. na pierwotniaki), choć znany głownie na fermach i w hodowlach. Chemicznie, jest to ta sama substancja, co np. w Panacurze, którym odrobacza się koty. W przypadku substancji czynnej Fenbendazolu odrobacza się kilkakrotnie. A powtórzenie po ok 14 wynika z faktu, że każde odrobaczanie, niezalenie od specyfiku, należy powtórzyć po tym czasie.
Na pierwotnym opakowaniu Fenbenatu było napisane, że stosuje się go u świń, lisów, kotów, psów i jeszcze innych zwierząt. Z opakowania wet przyjął górną dawkę dla mięsożernych czyli 0,5 mg na kilogram masy ciała. Czyli zakładając, że przeciętny kot waży ok 4 kg, są to 2 mg. ( Dwie czy półtorej łyżeczki na kota, to jakieś nieporozumienie.)
Ja poprosiłam w zaprzyjaźnionej aptece o odważenie 2 g preparatu. Potem przesypałam to na herbacianą łyżeczkę i wyszła mi płaska. Dlatego napisałam dla ułatwienia, że chodzi o płaską łyżeczkę. Pełna prawdopodobnie ma 5 mg, no i jeszcze zależy od łyżeczki. Dla pewności lepiej więc przyjmijmy, że są to 2 g na 4 kg kota. W przypadku mniejszego czy większego kota, trzeba dawkę zmniejszyć lub zwiększyć. Z dziczkami, to jasne, że jeden zje mnie inny więcej. Jednak uważam, że lepiej odrobaczać tak, niż wcale. Ja co pewien czas odrobaczam nim też domowe, małe i stare. Stosuję ten środek od wielu lat. NIGDY nie zaobserwowałam powikłań. Ostatnio po odrobaczaniu nowoprzybyłego bezdomniaka, wydalił on martwego 10-12 cm tasiemca w całości.
Środek należy zmieszać z dobrym żarciem ( ja daję w mielonym mięsie, tuńczyku, albo dobrej karmie puszkowej w pasztecie-lepiej wymieszać niż kawałki w sosie), bo mimo iż niby bezsmakowy dla człowieka, zwierzaki coś wyczuwają. Jak koty wybrzydzają, to lepiej dać mniej preparatu do karmy, a za to wydłużyć w czasie odrobaczanie.

Obecnie Fenbenat podrożał, w hurcie kosztuje ponad 10 zł, co i tak jest tanio jak barszcz, zważywszy, że starcza na armię kotów. Ja zamawiam u weta. Hurtownie weterynaryjne z pewnością go znają, nawet jak wet osobiście nie słyszał. Jak ktoś z Was ma problem z zakupem, mogę kupić w swojej lecznicy i wysłać.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8148
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw lis 03, 2011 16:54 Re: NA ODROBACZANIE DZIKICH KOTÓW - FENBENAT

Prakseda pisze:[...]Na pierwotnym opakowaniu Fenbenatu było napisane, że stosuje się go u świń, lisów, kotów, psów i jeszcze innych zwierząt. Z opakowania wet przyjął górną dawkę dla mięsożernych czyli 0,5 mg na kilogram masy ciała. Czyli zakładając, że przeciętny kot waży ok 4 kg, są to 2 mg. ( Dwie czy półtorej łyżeczki na kota, to jakieś nieporozumienie.)[...]


Masz jeszcze kontakt z tym weterynarzem ? Absolutnie wszędzie zalecane dawki fenbendazolu, czyli substancji czynnej którą zawiera fenbenat to 50mg/kg lub więcej (przy długim podawaniu czasem piszą 20mg/kg). Można sobie sprawdzić na goglach: http://www.google.com/search?q=cat+fenbendazole+per+kg

właśnie tyle zawiera dawka np. panacuru dla kotów/psów.

http://www.petplace.com/drug-library/fe ... page1.aspx

For dogs and cats, 25 mg per pound (50 mg/kg) daily for three consecutive days is usually effective.


tu o testach większych dawek na kotach: http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/10714528

ssb

 
Posty: 540
Od: Czw cze 24, 2010 13:45

Post » Czw lis 03, 2011 17:27 Re: NA ODROBACZANIE DZIKICH KOTÓW - FENBENAT

PS. domyślam się skąd taka różnica, chyba gdzieś pisałem o tym wcześniej...

ssb

 
Posty: 540
Od: Czw cze 24, 2010 13:45

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Wasylisa i 243 gości